Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{P18} Szarość życia (one shot)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Krótkie historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 16:43, 23 Mar 2008    Temat postu: {P18} Szarość życia (one shot)

Tytuł: Szarość życia
Przedział wiekowy: Xiah
Gatunek: Dramat
Status: Zakończony
Miejsce: Polska
Występują:
Emiko
Changmin
Osoby drugoplanowe

Niedziela 10 luty, około godziny 19

Czerwony opel Kadett pędzi po ulicy Lutyckiej w Poznaniu. Jadą w nim dwie kobiety i młoda dziewczyna na tylnym siedzeniu. Zaczęły wyprzedzać samochód jadący przed nimi, lecz nie zauważyły nadjeżdżającego auta z naprzeciwka. Szybko wjechały na swój pas i na pobocze, z którego samochód wpadł do rowu i roztrzaskał się na drzewie… ulica była ponad 4 godziny zablokowana. Policjanci nie mogli przed godzinę rozszyfrować marki samochodu… Strażacy rozcinali strzępy pojazdu by dostać się do ciał będących w środku. Jedno było pewne. Obie kobiety jadące z przodu zginęły na miejscu, ale dziewczynę przewieziono od razu do szpitala. Jej stan jest określany jako krytyczny. Ma przebite płuco, krwiaka w mózgu oraz złamany kręgosłup… rodzice dziewczyny natychmiast przyjechali do szpitala, gdy tylko otrzymali wiadomość o wypadku córki… zapadła w śpiączkę… ma dopiero 19 lat…

Dzień wcześniej – sobota 9 luty

-Max!! Poczekaj na mnie!! – Wykrzyknęła Emiko biegnąc za swoim przyjacielem. – Changmin!! Stój!! – Biegła śmiejąc się głośno.
-Nic z tego!! – Odkrzyknął i uciekał dalej po ogrodzie swojego domu. Potknął się o wystający korzeń i przewrócił na ziemię. Dziewczyna z dzikim krzykiem dopadła go i zaczęła łaskotać. W końcu Min wplótł palce we włosy Emi i złożył na jej ustach drobny pocałunek. Spojrzał jej w oczy i czekał na reakcje, jaka nastąpi. Jednak, gdy nic się nie wydarzyło ponownie zatopił się w ustach dziewczyny… penetrował ich wnętrze językiem, smakując ich słodkiego smaku… dziewczyna czuła dreszcze na całym ciele, jego dłoń zsunęła się po policzku aż do zapięcia bluzy, Mikusia (pedalsko brzmi).
-Uhm.. Czekaj… - wyszeptała Emiko z rumieńcami na polikach. Min tylko się uśmiechnął.
-Kocham cię… - po jego słowach dziewczyna mocno się w niego wtuliła.
-Czekałam na te słowa od tak dawna. – Powiedziała ze łzami szczęścia w oczkach. Changmin wstał z ziemi i wziął na ręce Emiko. Zaniósł ją do domu i skierował się do swojego pokoju… ułożył ja na łóżku i położył się obok niej. Min pochylił się nad Emiko patrząc jej głęboko w oczy, zwinnymi palcami zaczął rozpinać zamek jej bluzy. Szybko się jej pozbył tak samo jak spodni, aż została w samej bieliźnie. Max popatrzył się na jej sexowne ciało i zaczął kąsać jej usta zębami, aby potem móc dostać się do ich wnętrza i gwałtownie penetrować, poznając każdy ich zakamarek. Mikuś zarzuciła mu ręce na szyje i przyciągnęła do siebie. Wolnymi ruchami zaczęła ściągać z niego warstwy ubrań… pieścili nawzajem swoje ciała, by sprawiać sobie jak najwięcej satysfakcji z tego, co robią.. W końcu ich spragnione ciała połączyły się w jedno. Płonęły jak płomień nadziei, który nigdy nie gaśnie… Changmin poruszał biodrami w takim samym rytmie, co dziewczyna.. Oboje osiągnęli szczyt przyjemności w tym samym momencie…

Gdy nastał ranek matka Maxa weszła do jego pokoju gdzie zastała niecodzienny widok. A już na pewno nie widok, który miała okazję zobaczyć. W łóżku jej syn tulił do siebie swoją ukochana przyjaciółkę…
-No w końcu… - wyszeptała matka chłopaka uśmiechając się. Cicho zamknęła drzwi i zeszła na parter domu, przygotować parze śniadanie.

Emiko leżała wtulając się w klatę Mina na jego łóżku, gdy nagle obudził ją dźwięk jego komórki. Namacała ją ręką i przeczytała smsa, którego dostał. Jej oczy zrobiły się szkliste…
„Kochanie strasznie za tobą tęsknie, mam ochotę cię wycałować za wszystkie czasy!! Kocham Cię i strasznie tęsknie”. Emiko szybko pozbierała swoje rzeczy, jednak nie zdążyła wyjść przed obudzeniem się chłopaka.
-Co jest? – Spytał zachrypniętym głosem, przecierając oczy dłońmi.
-Daj mi lepiej spokój… - wyszeptała dziewczyna ścierając łzy dłonią, gdy Max do niej podszedł.
-Co się stało?? – Zapytał czule, próbując ja przytulić do siebie.
-Spadaj… - warknęła i płacząc wybiegła z jego domu. Przebiegła przez ulicę, łzy coraz bardziej zaczęły wypływać z jej ciemnych oczu…, gdy udało jej się dobiec do domu ciotki, nie tłumacząc niczego zamknęła się w łazience. Gdy zdołała opanować emocje, wyszła z niej i wytłumaczyła starszej kobiecie, co się wydarzyło. Ta tylko pokiwała smutno głową i przytuliła do siebie swoją chrześniaczkę.
-Nie przejmuj się… wszystko się ułoży… może to jest jakieś nieporozumienie? – Ciotka Mikusia starała się jakoś ją pocieszyć. Jednak na marne. Dziewczyna chciała wracać już do domu za nim Changmin przyjdzie do niej się tłumaczyć. Jednak wyjechały dopiero pod wieczór. Wsiadły razem z koleżanką ciotki do czerwonego opla i odjechały spod domu… jeszcze, gdy się odwróciła ujrzała biegnącego Mina za samochodem. Kolejne łzy spłynęły po jej gorących polikach.

-Błagam obierz!! – Krzyczał sam do siebie Changmin próbując po raz setny dodzwonić się do Emiko. – No odbierz!! – Jego oczy się zaszkliły, gdy po raz kolejny włączyła się poczta głosowa. Min rzucił telefonem o ścianę, który rozpadł sie na kilka części. Chłopak złożył go do kupy i rzucił na biurko. Wyszedł z domu trzaskając drzwiami…

Ulica Lutycka w Poznaniu

-No i jak ten frajer jedzie??!! Zaraz go rzucę czymś!! Jedź do jasnej cholery!! Jedziesz matole 50 na godzinę!! – Krzyczała ciocia dziewczyny, mocno zaciskając ręce na kierownicy. W końcu na podwójnej ciągłej wyjechała zza auta przed nią. Dopiero wtedy zauważyła nadjeżdżający samochód z naprzeciwka. Szybko wjechała na swój pas, i od razu na pobocze… samochodem zarzuciło, wjechał do rowu i roztrzaskał się na drzewie… wszystko stało się tak szybko… tak nagle… Emiko poczuła tylko ujmujący ból, a potem już tylko ciemność… przerażająca ciemność…

-Tnij!!!!!!! – Krzyczał strażak do drugiego, który rozcinał strzępy wozu. Ruch na drodze został zablokowany przez policje, karetki, wozy strażackie.
-Uważaj! Teraz tutaj!! – Krzyczał dalej strażak. Gdy już udało się wyciągnąć pierwsze ciało, nie było, co sprawdzać czy kobieta żyje… tak samo było z drugą. Gdy w końcu po ponad godzinie udało im się dostać do młodej dziewczyny szybko przewieziono ją do szpitala. Jeszcze żyła…

Szpital na Lutyckiej

-Gdzie jest moje dziecko!!?? – Krzyczała matka Emiko wbiegając na intensywną terapię. Zaraz za nia szedł jej ojciec. Lekarz starał się uspokoić jej rodziców, aby móc im powiedzieć, co się stało, jednak kobieta była tak roztrzęsiona, że wyłącznie z ojcem mógł się jakoś dogadać…

Min wbiegł na oddział. Pielęgniarka go od razu zatrzymała jednak matka Mikusia od razu rzuciła się na niego.
-Min… - łkała. – Ona jest w krytycznym stanie… - płakała zalewając mu koszule swoimi łzami. Max spojrzał ze łzami w oczach na ojca Emi, który ocierając łzy tylko kiwnął głową. Kolejna doba była katusza zarówno dla rodziców jak i dla Mina. Wyrzucał sobie, że nie wytłumaczył jej, od kogo był ten sms… tylko, dlaczego ona nie dała mu dojść do słowa?? Dlaczego nie chciała go wysłuchać?? Po pierwszej dobie lekarz ogłosił straszna wiadomość.
-Razem, po konsultacji z innymi specjalistami doszliśmy do wniosku, że Emiko ma najwyżej jeszcze trzy doby życia… ma tak wielkie obrażenia, że musiałby stać się cud, aby przeżyła… - po czym odszedł. Mama dziewczyny opadła bezwiednie na krzesło zalewając się łzami. Min oparł się o ścianę i usiadł na ziemi, ukrywając twarz w dłoniach. Kolejne godziny ciągnęły się niemiłosiernie… zbliżała się noc… po nocy dzień… stan Emiko się nie zmieniał. Nadal był określany jako bardzo krytyczny. I niestety nadszedł nieubłagany dzień. Feralny trzynasty luty…
-Bardzo mi przykro… - wyszeptał tylko lekarz, który także nie potrafił opanować łez, cisnących się do jego oczu. Nie potrafił powiedzieć nic więcej widząc rozpacz jej rodziców.

Emiko miała zostać przewieziona na prokuraturę, aby zrobiono jej sekcję zwłok, jednak ani matka ani ojciec nie zgodzili się na to. Siedemnastego lutego miał się odbyć pogrzeb.

17 luty - cmentarz

Gdy tłum ludzi szedł za wózkiem z trumną, każdy nie ukrywał swojego wzruszenia. Od razu za ciałem dziewczyny szła jej najbliższa rodzina oraz Changmin. Jej matka poprosiła, aby ja podtrzymywał, bo ona sama nie da sobie rady. Jej mąż był tak samo przybity. Nie docierało do niego, że już nigdy nie ujrzy uśmiechu swojej ukochanej córki. Że już nigdy nie usłyszy jej głosu…
Wraz z spuszczeniem trumny do dołu i cierpienie uderzyło z jeszcze większą siłą. Matka Emiko upadła na kolana, płacząc i krzycząc, że Bóg jest niesprawiedliwy, Max trzymał matkę Emilii. Rodzina i przyjaciele rzucali kwiaty do grobu, który zaczęto zasypywać piaskiem. Gdy już uformowano kopiec została tylko matka, ojciec dziewczyny oraz Min. Chłopak czekał tak długo aż jej rodzice także odejdą. Gdy tak się stało upadł na kolana przed grobem i zaczął głośno płakać.
-Dlaczego??!! Dlaczego nie pozwoliłaś mi nic wytłumaczyć??!! Czemu mnie opuściłaś właśnie teraz, gdy mogło być wszystko takie piękne??!! Nie mogę… nie potrafię i nie chce zrozumieć, czemu mi nie pozwoliłaś nic powiedzieć!! – Krzyczał zalewając się łzami. Zimne powietrze uderzyło go w twarz. Zakrył się bardziej szalem, patrząc na stos kwiatów i wiązanek.
-Tak bardzo mi ciebie brakuje… tak bardzo boli mnie twoja strata… czuję się pusty w środku… tak jakby wraz z twoim odejściem ktoś zabrał mi serce, które biło od tak dawna tylko dla ciebie… - chłopak przerwał, gdy wzruszenie odejmowało mu zdolność mówienia. Max zaczął gorliwie się modlić o zbawienie jej duszy. O to by była szczęśliwa gdzieś na tamtym świecie. Ponad godzinie pojechał do domu, lecz gdy tylko przekroczył próg swojego pokoju, ujrzał scenę sprzed kilku dni. Położył się na łóżku rozmyślając o swojej ukochanej…
Na ziemi dostrzegł jakąś mała kartkę. Wziął ją do ręki i przeczytał treść.
„Śmierć nie oznacza końca… to jest dopiero początek.”
-Skąd wzięła się ta kartka? – Spytał się sam siebie chłopak. Pomyślał, że należała do Emiko. Wyciągnął z ramki zdjęcie swojego psa, i włożył do niej ta malutka pognieciona karteczkę zawieszając ramkę nad łóżkiem.
-Mam nadzieję, że masz rację… na pewno się jeszcze spotkamy… kocham cię i nigdy o tobie nie zapomnę… - wyszeptał i słabo się uśmiechnął czytając po raz kolejny treść na karteczce.
-Przegrałaś walkę o życie tutaj, ale zaczynasz nowe gdzieś daleko…

Fin.


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Nie 20:08, 20 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Nie 19:36, 23 Mar 2008    Temat postu:

buuu...
tego fika tez czytalam, ale to nie znaczy ze go nie lubie :hamster_bigeyes:
jest swietny...
czytalam go juz kilka razy i za kazdym razem buuuu...
<placze gdzies po kątach> :hamster_bigeyes:
ale i tak go uwielbiam jak wszystkie twoje fiki zreszta :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 19:38, 23 Mar 2008    Temat postu:

To prawda. Meganne, piszesz świetnie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 19:42, 23 Mar 2008    Temat postu:

Jejku dzięki dziewczyny :hamster_bigeyes:
Ale pisania idzie sie nauczyć :hamster_bigeyes:
Fakt faktem ten jest chyba najsmutniejszy z moich wszystkich i to na dodatek na faktach autentycznych ;( Tyle że nie Emiko zginęła jakby co :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Nie 19:47, 23 Mar 2008    Temat postu:

jak na faktach autentycznych to jeszcze bardziej mi sie chce plakac :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 19:49, 23 Mar 2008    Temat postu:

jak chcesz Tinuś to Cie pociesze :beauty:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 19:52, 23 Mar 2008    Temat postu:

Hah to że na faktach to tylko mi ułatwiło sprawę ^^
Ale nie płakusiaj :hamster_bigeyes:
Ja też Cie pocieszę :hamster_bigeyes:
Zamiast Junsu :hamster_bigeyes:
A Junsu zajmie się ekhem... :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Nie 19:58, 23 Mar 2008    Temat postu:

no no mow dalej :hamster_bigeyes:
kim lub czym zajmie sie Junsu zamiast mnie pocieszac? :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:13, 24 Mar 2008    Temat postu:

a, to to xp

No, tak. Mnie ię bardzo też podobał ten fick :hamster_bigeyes: i zachęęęęcam Cię, pisz więcej, pisz!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:15, 07 Lip 2008    Temat postu:

Piękne.
Opisane w taki sposób, że człowiek doskonale wczuwa sie w sytuacje bohaterów.
Kiedy opisywałaś pogrzeb, prawie płakałam... Biedny Changmin... I chyba w końcu nie było wytłumaczone od kogo był ten sms, co nie? Czy może coś przeoczyłam? *rzuca się do czytania z wiekszą uwagą*.
Ale i tak piękna historia. Na sam koniec, nie mogąc się powstrzymac, wstawiam tą emotkę, która mówi więcej niż słowa -> :hamster_bigeyes:.
Powrót do góry
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 19:21, 07 Lip 2008    Temat postu:

No nie jest wytłumaczone od kogo jest ten sms... mój błąd ^^""
Ale jak sie można domyślić nie była to żadna laska Mina.Gdy to pisałam miałam na mysli jego kuzynkę ale wypadło mi z głowy i nie napisałam.
Fajnie że Ci sie podobało.Mnie też bardzo się podoba ten fick... xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:24, 07 Lip 2008    Temat postu:

Szkoda, że nie mógł jej tego wytłumaczyc. Smutna historia, ale piękna, no naprawdę.

Masz może w zamiarze napisanie jakiegoś nowego ficka? Może byś mnie gdzieś upchnęła, co? XD. Bo twój styl pisania mi się strasznie podoba!
Powrót do góry
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 19:26, 07 Lip 2008    Temat postu:

Hmmm.... wiesz ja nie znam pory kiedy mnie najdzie na pisanie...ale może jutro rano wstanę to coś napisze dla Ciebie.Z Joongiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:27, 07 Lip 2008    Temat postu:

Oooch tak, prosiłabym ^^.
No to teraz musisz jak najszybciej napisac, bo już tu autentycznie usycham z ciekawości xD.
Powrót do góry
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 19:32, 07 Lip 2008    Temat postu:

Może na jutro wieczór będzie gotowe ^^
Ale nie obiecuje, a Ty kiedy wstawisz nowy rozdzialik?
Bo zdechnę bez nowego rozdzialiku!! :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Krótkie historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin