Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{P18+} Smile!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
colinka




Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 19:18, 16 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
To zależy o której kończysz prace hehe :hamster_evillaugh:


juz skonczyłam :hamster_evil: :hamster_evil: a tu ni widu next'a :hamster_dunno:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 21:33, 17 Lis 2008    Temat postu:

Rozdział 10

-Nie ma dla nas miejsca w hotelu, chłopaki wzięli ostatni wolny pokój. – odezwał się w końcu przymykając oczy. Dziewczyna usiadła gwałtownie obok niego.
-Powtórz to. – powiedziała chłodno.
-Nie ma dla nas miejsca. – powtórzył Ho nie otwierając oczu.
-Pomyłka. Jak już: nie ma dla ciebie i dla mnie. Nie ma nas. – dziewczyna zaakcentowała ostatnie słowo tak dobitnie że Uno otworzył oczu w których pojawił się niebezpieczny błysk.
-Dla mnie żadna różnica. – prychnął. – I dla twojej informacji nie chciałbym być z kimś tak mało inteligentnym!
Meg odwróciła wzrok zaciskając dłonie w pięści. Miała ochotę go uderzyć ale to by dowodziło tylko temu że ma racje. Postanowiła rozegrać to bardziej subtelnie, może chłopak się nabierze.
-Może i mało inteligentna… - wyszeptała cicho pochylając się nad Uno. – Ale cie pociągam…. – dodała ciszej oblizując wolno usta swoim językiem. Zbliżyła usta do jego warg.
-Wcale nie. – usłyszała jego niepewny głos, jego ramiona odepchnęły Meg od niego.
-Tchórz. – zaśmiała się dziewczyna wstając z fotela. – Śmierdzący tchórz.
Chłopak wstał i spojrzał na nią dzikim wzrokiem. Anne oparła się o szafę stojącą niedaleko niej. Przechyliła lekko głowę w bok, tak, że włosy opadły jej na policzek. Przygryzła wargę i uśmiechnęła się kusząco.
Lider podszedł do niej kładąc ręce na szafie i blokując dziewczynę z ironicznym uśmieszkiem zbliżył twarz do jej twarzy.
-Nie prowokuj. Wiem co takie jak ty chcą zyskać takim zachowaniem. – powiedział ściszonym głosem nie przejmując się tym że zaczyna dotykać Meg. – Nie pójdę z tobą do łóżka…. – dodał jeszcze ciszej wsuwając dłoń pod jej bluzkę. Dziewczyna przymknęła oczy.
Sprawa zaczęła jej się wymykać spod kontroli gdy poczuła rozpalone usta chłopaka na szyi, wolno przesunął wargami po skórze docierając do ucha. Przygryzł je delikatnie pieszcząc językiem.
-Cholera… - pomyślała. – I co teraz?...
Uno przyciągnął do siebie Meg. Jej ciało naparło mocno na jego ciało. Ho oderwał usta od jej ucha i spojrzał na nią wzrokiem przepełnionym pożądaniem. Ich oddechy zmieszały się, oczy spotkały…
-Jesteś taka jak wszystkie! – syknął chłopak odpychając od siebie Meg. Zrobił to z taką siłą że dziewczyna mocno uderzyła plecami o szafę. Jęknęła cicho, prostując się, nie pisnęła ani słowem.
-Nie mam zamiaru zaprzeczać bo i tak mi nie uwierzysz. – powiedziała poważnie patrząc mu w oczy, pragnęła z nich wyczytać co trapi chłopaka, jednak na próżno. Oprócz złości i obojętności nie znalazła nic. – To że ciebie skrzywdziła jakaś kobieta, nie znaczy to że wszystkie jesteśmy takie same…
-Nie mam zamiaru tego słuchać! – wydarł się na nią tak głośno że ze strachu się skuliła. Postanowiła się nie poddawać. Chciała spróbować mu pomóc…
-Posłuchaj mnie… - wyszeptała chwytając go za dłoń gdy chciał wyjść z autokaru. – Nie musisz lubić ani mnie ani żadnej innej dziewczyny… ale proszę cię… nie wyżywaj się na chłopakach… nawet nie wiesz jak Junsu to przeżywał gdy do niego zadzwoniłeś. – spojrzała mu w oczy w których błyszczały łzy. Kontynuowała jednak. Chciała go złamać. Była tak blisko… - Wiem że ich kochasz jak braci… dlatego… spróbuj zapomnieć o tym wydarzeniu które spowodowało iż jesteś taki… - dziewczyna urwała widząc jak łza spływa po policzku Uno. Chciała ją zetrzeć jednak zabrakło jej odwagi. Czuła jak całe jej ciało drży… ból który odczuwał Uno przeszedł i na nią.
-Jaki? – spytał ochrypniętym głosem. Bał się tego co powie dziewczyna jednak chciał mieć pewną świadomość tego faktu.
Meg głośno przełknęła ślinę.
-Zgorzkniały. – powiedziała po chwili spuszczając wzrok. Poczuła że w jej oczach zbierają się łzy.
-Naprawdę, tak mnie widzisz? – wykrztusił Yunho. – Zgorzkniały facet który nie potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami więc wyżywa się na przyjaciołach? – dodał a nie powstrzymywane łzy spływały po jego ciepłych policzkach.
Anne nie była pewna czy ma odpowiadać na jego pytanie. Bała się jego reakcji, ale gdzieś w głębi duszy ktoś jej podpowiadał że może mu zaufać, że nie zrobi jej krzywdy…
-Tak… - wydusiła z siebie puszczając jego dłoń, odsunęła się kilka kroków w tył. Objęła się ramionami. Przez całe jej ciało przechodziły dreszcze. Gdy Ho zbliżył się do niej, ona odsunęła się ponownie o kilka kroków.
-Nie bój się mnie… - wyszeptał obejmując ja mocno. Dziewczyna stała nieruchomo, nie odwzajemniając jego uścisku. Spojrzał w jej oczy uśmiechając się delikatnie.
-Możesz to zmienić… - szepnęła cicho patrząc w jego oczy jak zahipnotyzowana. – Pomogę ci. – dodała uśmiechając się uroczo i niewinnie. Czekała na odpowiedź chłopaka. Modliła się w duchu aby się zgodził… on jednak patrzył na nią z coraz większym zainteresowaniem. Meg poczuła jak miękną jej nogi. Już po raz drugi tego dnia… i wszystko za sprawą bliskości Lidera. Mogła się odsunąć, wcale mocno jej nie trzymał, ale… jakaś cząstka Anne nie chciała się od niego odsunąć.
Rozchyliła wolno usta…

CDN

Mam nadzieje że rozdział nie był najgorszy ale nastepny będę musiała troche dopisac hihi :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colinka




Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 11:20, 18 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
I dla twojej informacji nie chciałbym być z kimś tak mało inteligentnym!

ojoj :hamster_surprised:

Cytat:
Wiem co takie jak ty chcą zyskać takim zachowaniem

no no no ale ma humorek .....

Cytat:
-Cholera… - pomyślała. – I co teraz?...

złapana we własną pułapke :hamster_evillaugh:

Cytat:
Mogła się odsunąć, wcale mocno jej nie trzymał, ale… jakaś cząstka Anne nie chciała się od niego odsunąć.

nie dziwie ci się :hamster_evil:

Pozdrawiam ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:24, 18 Sty 2009    Temat postu:

Nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta ...

Rozdział 11


Yoochun siedział w salonie oglądając telewizję, cały czas zastanawiał się nad zachowaniem dziewczyny.
Dlaczego tak bardzo się wystraszyła? Może przeżyła coś strasznego w przeszłości?
Chłopak wstał ze swojego miejsca, odnosząc kubek do kuchni. Xian nadal tam siedziała. Miała spuszczoną głowę i wpatrywała się w jakiś niewidoczny punkt na blacie stołu.
-Zjesz coś? – spytał Yoo kładąc jej dłoń na ramieniu, choć najchętniej to by ją wyprosił. Ale to było wcześniej, zaś teraz chciał jej jakoś ulżyć, poprawić humor, ale nie za bardzo wiedział jak.
Dziewczyna zaprzeczyła ruchem głowy. Chunnie spojrzał w okno i uśmiechnął się do siebie.
-Chodź. – powiedział tylko ciągnąc za sobą Kui. Ona spojrzała na niego zaskoczona, opierając się.
-Nie.
-No chodź, coś ci pokażę. – i nie słuchając jej dalszych protestów wyciągnął ją z domu.
Gdy jechali już jego Mini Cooperem Yoo odezwał się cicho:
-Jedziemy na kolację w niezwykłe miejsce. Zobaczysz, na pewno ci się spodoba. – zachichotał widząc naburmuszona minę dziewczyny. Już jakiś plus, przynajmniej nie jest smutna. A przynajmniej nie tak smutna jak była w domu.
-Czego się tak cieszysz sam do siebie? – spytała dziewczyna przyglądając się szczerzącemu się do samego siebie Yoochuna. Chłopak speszył się.
-Wydawało ci się. – mruknął dodając trochę gazu.

-Pora spać, nie sądzisz? – spytał Ho patrząc na Meg, która niespokojnie przeskakiwała z nogi na nogę. Spojrzała na niego spod przymrużonych powiek.
-A ty?
-Co ja?
-No gdzie ty będziesz spał? – Meg zbliżyła się do Ho. – Bo jak chcesz możesz … ze mną.
-Eeee … - Yunho podrapał się po głowie uśmiechając niepewnie. – W sumie …
-W sumie się zdecyduj. – zaśmiała się Anne.
-No dobra. – Uno skapitulował i uśmiechnął się szeroko. – Ale ja lubię się rozpychać w nocy. – dodał z tajemniczym uśmieszkiem na ustach.
-Ja też. Więc się pilnuj, bo możesz ucierpieć. – Anne odwróciła się i skierowała w stronę łóżka. Odwróciła się do Uno i uśmiechnęła.
-Będziesz tak stał?
-Zabawne. – mruknął Uno i po chwili oboje leżeli w łóżku. Meg jak najbliżej lewego brzegu a Uno jak najbliżej prawego. Czuli się trochę nieswojo.
-Śpisz? – wyszeptał Uno gdy poczuł że Meg odwraca się do niego plecami. Przez chwile nie słyszał żadnej odpowiedzi, więc bardzo powoli przysunął się do dziewczyny. Gdy chciał się do niej przytulić usłyszał jej cichy szept.
-Lepiej tego nie rób. – Meg odwróciła się w jego stronę. – Uwierz mi.
-Ale ja chciałem tylko …
-Nie ważne co chciałeś. Mówiąc że ci pomogę miałam na myśli …
-Wiem co miałaś na myśli, ale to nie moja wina że chcę się do ciebie przytulić!
-Nie zachowuj się tak.
-Niby jak? – warknął Uno pochylając się nad Meg.
-Jak … - Meganne urwała zaskoczona czując jak jego dłoń błądzi po jej brzuchu.
-Słucham.
-Tej, weź mnie zostaw! – Anne odepchnęła od siebie Ho gdy chciał ją przyciągnąć do siebie. Chłopak jednak chwycił ją za przegub i przyciągnął z całej siły w swoją stronę. Dziewczyna wpadła w jego ramiona.
-Wiesz, chyba zmienię zdanie co do ciebie.
-A to ty jeszcze nie …
-Nie przerywaj mi!
-Yunho, puść to boli … - szepnęła Anne ze łzami w oczach. Uno puścił jej przegub i ucałował lekko miejsce w którym ją trzymał.
-Możesz mnie puścić?
-Nie chcę. – zamruczał Lider i przywarł gwałtownie wargami do ust Anne. Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić, jednak gdy jego natarczywe i głodne usta nie dawały za wygraną, odwzajemniła jego pocałunek. Delikatnie wsunęła język pomiędzy jego wargi i pieściła leniwie jego język, podniebienie, leniwymi ruchami przesuwała ustami po zębach. Cicho jęknęła gdy jego dłoń wsunęła się pod jej bluzkę i zaczęła gładzić skórę pleców. Przysunęła się do niego, pragnąc jego bliskości, jakby bez niej nie mogła żyć. Było w nim cos tak ujmującego, że nie potrafiła i nie chciała się od niego odsunąć, nie zależnie od tego gdzie ich to zaprowadzi.
Chłopak gwałtownie odsunął się od Anne głośno dysząc.
-Nie możemy. – wychrypiał gdy Meg chciała go pocałować. Widząc jej minę dodał. – Jeszcze nie możemy. – dziewczyna speszona odwróciła wzrok.
-Okey. – wyszeptała przełykając ślinę. – Ale … - przytuliła się do Ho. – Dobranoc. – i wygodnie układając głowę na jego klacie, zasnęli, wsłuchując się w szybkie bicie jego serca.

Yoo zaparkował na parkingu, przed jakimś budynkiem który wyglądał jak burdel. Xian się zlękła jednak ufnie wysiadła z samochodu i podążyła za Chunniem.
Weszli do środka. Dziewczyna rozejrzała się dookoła. Budynek wyglądający z zewnątrz jak burdel w środku okazał się być bardzo przytulnym lokalem. Goście siedzieli przy stolikach ozdobionych kwiatami.
W rogu wielkiej Sali siedział starszy pan, który grał na fortepianie. Kelner podszedł do Yoochuna i wskazał mu stolik, uśmiechając się szeroko. Zostawił im menu i odszedł.
-Skąd znasz to miejsce?
-To restauracja mojego kumpla.
-Długo go znasz?
-Praktycznie od zawsze. – zaśmiał się Yoo posyłając dziewczynie uśmiech pełen tęsknoty. Ona jednak tego nie dostrzegła. Po chwili zjawił się kelner.
-Co podać? – spytał a Xian się skrzywiła. Yoo tylko uśmiechając się spojrzał na kelnera.
-To co zawsze. – odezwał się i dodał. – I jeszcze butelkę czerwonego wina.
-Ale Yoochun ty prowadzisz!
-To dla ciebie.
-Wystarczy mi jeden kieliszek.
-Wierz mi że nie. – Yoo odesłał kelnera i spojrzał tajemniczo na Xian. – Pozwól że przeprowadzę z Toba mały wywiad. – na te słowa dziewczyna roześmiała się.
-Wywiad?
-A no. – Yoo kiwnął głowa. – Czemu jesteś taka smutna?
-Ja nie …
-Jesteś, mam oczy.
-Wydaje ci się.
-Nie. Powiedz, możesz mi zaufać. Chodzi o Yunho?
-Skąd wie … to znaczy wcale nie! – Xian odwróciła wzrok gdy Yoochun ujął jej dłoń w swoją.
-Wiem więcej niż ci się wydaję. Ale … nie będę naciskał.
-Ta, bo już usłyszałeś co chciałeś. – prychnęła Xian.
-Wcale nie. A …
-A … ?
-Gdybyśmy poznali się w innych okolicznościach … umówiłabyś się ze mną?
-Cooo? – Xian spojrzała na niego zszokowana. – O co ci chodzi?
-Tak tylko pytam. – odparł ze stoickim spokojem Yoo. – Odpowiedz proszę.
-Nie jesteś w moim typie.
-Aha.
Kelner przyniósł im talerze z pysznie wyglądającym jedzenie i butelke wina z jednym kieliszkiem. Dziewczyna zakryła kieliszek gdy mężczyzna chciał jej nalać wina. Micky podziękował tylko i spojrzał na Xian.
-Przecież się nie upijesz. – roześmiał się zanurzając widelec w pysznie wyglądającym mięsie.
-Z tobą muszę uważać. – pomyślała tylko Xian skupiając się na swoim talerzu a nie na Yoo i jego kuszącym spojrzeniu.

CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Nie 0:33, 18 Sty 2009    Temat postu:

Hehe, dobre :hamster_evillaugh:
Nie mozna pic w towarzystwie Yoo, trzeba zapamietac :hamster_XD:
A dlaczego jeszcze nie mozecie??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:35, 18 Sty 2009    Temat postu:

Hahaahah nie powiem ~ :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:36, 18 Sty 2009    Temat postu:

super rozdział
Nie mogłam się go doczekać... długo kazałaś nam czekać
oh... ja chce więcej
czemu Yunho się tak zachowuje?? W sumie ja nie mam nic przeciwko :hamster_evillaugh:
ale tak serio to chce więcej więcej ciebie i Yunho
robi się coraz ciekawiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:38, 18 Sty 2009    Temat postu:

HoRi napisał:
Nie mogłam się go doczekać... długo kazałaś nam czekać

A tak mnie dzisiaj natchnęło xD Tak to bym nie wstawiła xD

HoRi napisał:
czemu Yunho się tak zachowuje?? W sumie ja nie mam nic przeciwko :hamster_evillaugh:
ale tak serio to chce więcej więcej ciebie i Yunho

Oj weź :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:40, 18 Sty 2009    Temat postu:

nie no...
jak się czyta takie rzecz to są one.... stymulujące
jak sama coś napiszę to inaczej to wyglada a poza tym z twojej perspektywy jest to też inny opis niż u dziewczyn, bo go lubisz....
tak więc PRAGNĘ więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:41, 18 Sty 2009    Temat postu:

TRudno go nie lubić xD
I nie pisz takich rzeczy bo w 12 rozdziale mu do łóżka wskocze o ile w ogóle będzie takie coś co się zwie rozdział 12 :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:43, 18 Sty 2009    Temat postu:

no to super...
musi byc 12 rozdział
będe czekać
cóż chyba jestem masochistką... bo jestem zazdrosna ale i tak chę to przeczytać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:45, 18 Sty 2009    Temat postu:

Nie przejmuj się xD
Ja też jestem zazdrosna xD
Ale tak prawdę móiąc to ten rozdział 11 wyskoczył jak filip z konopi i tak szybko jak sie pojawił to 12 się nie pojawi ... jutro cały dzien bede się uczyć ... więc będę może na chwilkę ale nie zdąże nic napisac a ostatnio w tygodniu mam problem z wejściem na kompa xD W ostatnim fajnie sie złozyło bo miałam troche luzu :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:47, 18 Sty 2009    Temat postu:

oh... rozumiem....
ja też nie mam łatwo
cóż pozostaje mi jedynie cierpliwie czekać
tylko prosze nie nadużywaj mojej anielskiej cierpliwości aż za bardzo :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:49, 18 Sty 2009    Temat postu:

Spoko xD
Będzie na pewno w tym tygodniu, nie, to znaczy w przyszłym! XDD
Pewnie w piątek coś naskrobię ... :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 22:24, 18 Sty 2009    Temat postu:

Specjalnie dla Yuri :P

Rozdział 12

Meg obudziła się rano około 9. Spojrzała na postać leżącą obok niej, a właściwie to na niej. Uśmiechnęła się widząc jak chłopak kurczowo trzyma jej dłoń w swojej dużej ciepłej dłoni. Próbowała ją jakoś oswobodzić , jednak na nic się to zdało. Uno mruknął coś niezrozumiale, poruszając się przy tym niespokojnie. Zmarszczył nos i dalej coś mruczał pod nosem. Meg pogładziła go delikatnie po policzku, przez co chłopak się uspokoił. Gdy Anne chciała wydostać się z łóżka, chłopak otworzył oczy.
-A ty dokąd?
-Chciałam wstać.
-Nic ci się nie stanie jeśli pośpisz jeszcze trochę. – Uno posłał jej złośliwy uśmieszek i ponownie, wtulając się w jej szyję zamknął oczy. Poczuł oddech dziewczyny na swoim policzku a po chwili jej gorące usta, które rozpoczęły swoją wędrówkę po policzku, aż dotarły do ust. Gdy Uno chciał odwzajemnić jej pocałunek, dziewczyna odsunęła się od niego. Niezadowolony otworzył oczy posłał jej mordercze spojrzenie.
-Pff.
-Nie wysilaj się tak od rana. – mruknęła dziewczyna wykorzystując chwilę nie uwagi Lidera, wydostała się z łóżka.
-Ok.
-Jakiś ty zabawny. – burknęła Anne. Zgarnęła świeże ubrania i wyszła z autokaru, nucąc jakaś melodie pod nosem. Uno przyklejony do szyby pojazdu obserwował gdzie idzie dziewczyna. Po chwili zniknęła mu z pola widzenia, gdyż weszła do hotelu.
Dziewczyna skierowała się do pokoju chłopaków. Gdy doszła, dostrzegła lekko uchylone drzwi. Zajrzała wolno, bojąc się że może chłopcy się pokłócili a oni siedzieli na jednym łóżku i wpatrywali się w Meg.
-Cześć … mogę skorzy …
-JASNE!
-Dzięki. – Meg czmychnęła szybko do łazienki. Odświeżyła się, przebrała i wyszła z ich pokoju dziękując za użyczenie łazienki. Chłopcy tylko uśmiechali się wesoło, przekomarzając się wzajemnie.
-Meg, a o której jedziemy dalej? – spytał Jaejoong wybiegając za Anne, która szła już w kierunku recepcji i wyjścia z hotelu.
-A no … Uno spytaj.
-Wole ciebie …
Meg zaskoczona słowami Wongiego odwróciła się do niego i spotkała się z jego ustami niebezpiecznie blisko jej ust.
-Jaejoong …
-Wiem, wiem. – mruknął Jae, jednak gdy spojrzał na usta Anne dodał. – Tylko raz. – i zatopił się w jej wargach. Dziewczyna zaszokowana nie wiedziała co ma zrobić. Uznała że najodpowiedniej będzie odepchnąć od siebie chłopaka.
Położyła dłonie na jego klacie, jednak zabrakło jej sił by go odepchnąć. Jego natarczywe usta, zachęcały, kusiły, pragnęły … Ale gdy przypomniała sobie Uno poczuła w sobie jakąś tajemniczą sile, która pomogła jej odepchnąć od siebie Jae.
-NIE! – krzyknęła, dysząc ze złości. Chłopak tylko wzruszył ramionami i ruszył w kierunku pokoju. Meg wybiegła z hotelu i wparowała jak burza do autokaru w którym nie było nikogo. Na stole leżała mała karteczka. Dziewczyna wzięła ją do ręki i przeczytała treść.
„Dzięki za wczoraj, bardzo mi ulżyło, że mogłem z tobą pogadać. Jednak musze jeszcze wiele rzeczy przemyśleć. Proszę nie szukaj mnie.”
Dziewczyna z krzykiem opadła na podłogę. Jednak po chwili się zreflektowała i pobiegła do pokoju chłopaków. Rzuciła w nich kartką i zaczęła coś niezrozumiale mówić. Chłopcy domyślili się że mówi w swoim ojczystym języku, więc starali się ją uspokoić.
-Szukajmy!
-Sia ma rację!
-To dalej!
-Jazda!
-Za mną! – Meg biegiem doleciała do autokaru i usiadła na swoim miejscu. Chłopcy wpadli tuż za nią. Dziewczyna odjechała z piskiem opon, aż silnik się zakrztusił jednak nie zgasł. Wyjechali na drogę.
-No i co? Gdzie go będziemy szukać?- dociekał Junsu spoglądając w lewą szybę autokaru.
-Gdziekolwiek. – prychnął Wongie.
-Może … może on nad to jezioro poszedł co jest tutaj niedaleko? – Max przykleił się do prawej szyby. – Spróbujmy najpierw tam, a jeśli go tam nie będzie to poszukamy gdzieś indziej.
-Okey. – Meg skierowała autokar w jakąś drogę, wycofała na szosę i ruszyła w kierunku jeziora. Jechała jak najszybciej, wciskając cały czas pedał gazu w podłogę.
-Skręć tu! – krzyknął Changmin. Dziewczyna gwałtownie wykonała manewr skręcania, przez co autokar z jednej strony oderwał się od ziemi. Po chwili z hukiem na nią wrócił. Kurzyło się spod kół … jechali coraz bardziej w głab lasu.
-Daleko jeszcze?
-Nie mam pojęcia. – Changminnie wzruszył ramionami patrząc na kolegów.
-Jest!
-Yunho?!
-Jezioro! – krzyknął Junsu wlepiając wzrok w przednią szybę. Dziewczyna zaparkowała na poboczu drogi leśnej autokar i wybiegła z niego. Rozejrzała się dookoła i rozpaczliwym głosem krzyknęła:
-YUNHO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! – po jej policzkach spłynęły łzy.
Chłopak zerwał się z pomostu na dźwięk krzyku dziewczyny. Zaczął biec w kierunku z którego dochodziły głosy. Poczuł radość, że przyjechała go szukac i że tak szybko go znalazła. Jednak nie podobało mu się że zabrało chłopaków. Wolałby być z nią sam … ale lepsze to niż nic.
Meg rzuciła się w kierunku biegnącego w jej stronę Lidera. Gdy się spotkali rzucili się sobie w ramiona, tuląc się do siebie mocno. Meganne szczęśliwa że może się do niego znowu przytulic, poczuć jego bliskość, zapach, rozpłakała się jeszcze bardziej.
-Już dobrze … - Ho głaskał ją wolnymi ruchami po włosach. Spojrzał w jej oczy i uśmiechnął się. Chłopcy spojrzeli na siebie porozumiewawczo i skierowali się na krótki spacer, żeby zostawić ich samych.
-Wystraszyłam się … - wyszeptała Meg a po chwili Yunho uciszył jej cichy szloch pocałunkiem. Całował ją niespiesznie, pragnąc zapewnić ją, że nic złego się nie dzieje. Że jej nigdy nie opuści. Przesunął dłonią po jej plecach i zatrzymał na łuku bioder. Poczuł jej drobne dłonie na swoim karku. Delikatnie muskały jego skórę …
Poczuli przypływ nagłego pożądania. Chłopak jedną dłonią, nadal obejmował Anne a drugą przesunął na przód jej ciała by zacząć rozpinać guziki jej bluzki …

CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 6 z 16

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin