Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Różne oblicza przyjaźni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Sob 20:56, 05 Lis 2011    Temat postu:

Yuri napisał:

i teraz chcesz mo powiedzieć że te ciekawostki z nowego rozdziału przeczytam dopiero jutro??? :hamster_cies2:

No właściwie to tak :hamster_evil:

Yuri napisał:

ale przynajmniej musiałby się trochę pomęczyć, a tak... za łatwo mu to poszło

No w sumie, z wymianą kart mógłby sie w czasie nie wyrobić :hamster_XD:

Yuri napisał:

w następnym ficku :hamster_XD: :hamster_bigeyes:

Zobaczymy, spróbujemy :hamster_XD:

Yuri napisał:

ale to nie będzie takie łatwe :/

Wierzę w Ciebie, dasz radę :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 21:31, 05 Lis 2011    Temat postu:

Tina napisał:
Ależ nie zamykaj się i komentuj jak najwięcej :hamster_XD:

Aphff :hamster_dies:

Tina napisał:
A w pyszczusia to byś nie chciała??

Znowu? :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
A kto by wam dokończył tego fika?? :hamster_evil:

Nieświeży Jon? Uciekający Gackt? Zauroczony You? :hamster_XD:

Tina napisał:
hahahahahaha :hamster_XD:

No co? Taka prawda :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Nie, bo nawet go jeszcze nie przepisałam na kompa :hamster_XD:

To przepisz :hamster_want:

Tina napisał:
A powiem, że ciekawy jest :hamster_evil:

O boże, teraz nie zasnę w nocy :hamster_giveup:

Tina napisał:
Czyli trójkącik mam napisać?? :confused: :hamster_evil:

Ja jestem jak najbardziej ZA. Trójkąt napisany przez taką erotomankę jak Ty to będzie coś :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Sob 21:50, 05 Lis 2011    Temat postu:

Dobra, jestem zbyt miękka ale cóż ;(
No więc zamieszczam następną część z zaznaczeniem, że nie ma możliwości, żebym ani dziś ani jutro coś więcej dodała :hamster_dunno:
Tak więc pozostaje Wam cieszyć się tym co jest :hamster_evil:
No więc, miłego czytania :hamster_bigeyes:
I nie narzekania, że za mało lub zakończone w nieodpowiednim momencie
Komentarze również baaaaardzo mile widziane :hamster_evil: Patrz, nie ma komentarzy napewno nie będzie następnych części :hamster_evil:

PART 9

You podobnie jak poprzedniego wieczora odprowadził Dagę do domu. Tym razem jednak nie zamawiali taksówki, gdyż chłopak przyjechał na spotkanie swoim własnym samochodem, do którego właśnie wsiadali. Całą drogę do dzielnicy, w której mieszkała dziewczyna spędzili na rozmowie, coraz lepiej się poznając. Nawet Daga zdecydowała się powiedzieć coś więcej o sobie.

Kiedy znaleźli się pod jej blokiem dyskutowali akurat na temat stosunków panujących w zespole. Jako, że było jeszcze stosunkowo wcześnie, a dziewczynę bardzo ciekawiło czego jeszcze może się dowiedzieć o chłopakach z YFC, zaproponowała, aby You wszedł do niej na herbatę.

Nie podała niczego mocniejszego z trzech ważnych powodów. Po pierwsze, jej organizm nie tolerował alkoholu, a domyślała się, że chłopak nie zechce sam pić. Po drugie choćby nawet nie miał nic przeciwko, w co w sumie wątpiła, przyjechał tutaj samochodem. A raczej nie wsiadłby za kółko po pijaku. I wreszcie po trzecie i chyba najważniejsze, zwyczajnie nie posiadała w domu żadnych procentowych trunków.

Tak więc po wejściu do mieszkania usiedli w salonie i kiedy Daga zaparzyła herbatę kontynuowali rozmowę. Siedzieli tak dobre trzy godziny ciągle obgadując któregoś z chłopaków. Jako, że każdy z nich miał na koncie parę grzeszków, w pokoju co chwilę dało się słyszeć wybuchy śmiechu.

- Czyli chcesz powiedzieć, że Chacha startował najpierw do Jona? – dziewczyna jakoś nie mogła sobie tego wyobrazić.

Próbowała zawzięcie ułożyć sobie w umyśle obraz tej dwójki, jednak nic z tego nie wychodziło. Jedynie co chwilę zabawnie marszczyła czoło, co wywołało uśmiech na twarzy You.

- Nie – odparł totalnie rozbawiony – On był później, najpierw byłem ja i G, później Shinya, ale to dopiero Jon nie wytrzymał jego umizgów i zwyczajnie w świecie mu przyłożył.
-Ała, mocno? – zapytała Daga. Tak, to zdecydowanie łatwiej było sobie wyobrazić.
- No trochę – przyznał chłopak przypominając sobie omawianą scenkę – Na pewno mógłby mocniej, ale wiedział, że będzie jeszcze musiał z nim pracować. I to chyba przeważyło. Choć Chacha i tak później co najmniej przez tydzień chodził z twarzą zmieniającą kolor jak barwy w tęczy. I żaden podkład mu nie pomógł.
- O rany, ale co on? Tak zwyczajnie w świecie dał się pobić? Nie próbował oddać? – Daga była mocno zdziwiona.

Może i Chachamaru nie należy do najbardziej postawnych i umięśnionych, jednak dziś pokazał, że potrafi się zezłościć. Co prawda nie uderzył nikogo, ale zdecydowanie gdyby U:zo go nie hamował byłby w stanie to zrobić.

- Nie zdążył – odparł jej rozmówca z zagadkowym wyrazem twarzy.
- Jak to? – zdziwienie dziewczyny, o ile to możliwe, jeszcze się powiększyło.
- No normalnie. Zanim zdążył wyjść z szoku, Jon już leżał na podłodze powalony dość mocnym, jak na moje oko, prawym sierpowym.
- Czyim? – mina Dagi wyrażała w tej chwili zarówno zdziwienie, zaskoczenie, jak i przede wszystkim zainteresowanie
- U:zo
- Takeshi uderzył Jona?
- Ano też byliśmy zdziwieni. W końcu znali się i przyjaźnili dość długi czas. No ale wtedy nie mógł znieść, ze tamten przyłożył Chachy. Dopiero wtedy się wydało, że U:zo woli chłopców.
- A to oni wtedy jeszcze nie byli razem?
- Nie. Chacha do tamtego dnia zdawał się go nie zauważać. Tylko Takeshi i Takumi pozostali dla niego jak gdyby niewidzialni. No a tera to już tylko ten drugi nie miał tej wątpliwej przyjemności bycia podrywanym przez kumpla z zespołu.
- No dobra, rozumiem. Tylko dlaczego ja miałam wrażenie, że w tym związku to Chacha jest na górze?
- Dobre pytanie. Sami wiele razy się nad tym zastanawialiśmy i okazało się, że U:zo najzwyczajniej nie nadaje się na władcze seme. W końcu siła to nie wszystko.
- Co racja to racja – stwierdziła Daga udając się do kuchni po kolejną porcję herbaty i jakichś przekąsek.

Kiedy wróciła do pokoju zastała gościa siedzącego w tym samym miejscu, trzymał on jednak na kolanach i przeglądał jej album, który przed wyjściem zostawiła na stoliku. Kiedy chłopak usłyszał, że weszła strapił się lekko, obawiając się, że tamta nie życzy sobie, aby grzebał w jej osobistych rzeczach. Daga jednak uśmiechnęła się lekko i usiadła na swoim miejscu.

- Przepraszam, leżało na wierzchu i jakoś mnie tak ręce zaczęły świerzbić – stwierdził patrząc na nią przepraszającym wzrokiem.
- Nie szkodzi. Nie ma tam nic czego nie chcę pokazywać.
- Kto jest na tym zdjęciu oprócz Ciebie – zapytał wskazując fotografię zrobioną jakieś 7-8 lat temu podczas krótkiego pobytu w Polsce.
- To jestem ja, jak zapewne zgadłeś – pokazała szeroko uśmiechniętą blondynkę – ta z ciemnymi włosami to moja mama, natomiast to – przeniosła palec na drugą młodą dziewczynę wyraźnie naburmuszoną – to nikt inny jak Tina.
- Tina? Ale jak to możliwe – You nie mógł wyjść z podziwu. Dagę zdecydowanie dało się rozpoznać, druga dziewczyna jednak w żaden sposób nie przypominała obecnej kobiety jego przyjaciela.
- Też byłam zdziwiona widząc to zdjęcie.
- Jak to?
- Oj, to długa historia, opowiem Ci innym razem – odparła zastanawiając się czy w ogłoś powinna wspominać o tym, że była niewidoma. „Na pewno nie dziś” pomyślała w duchu i odebrała od chłopaka album ustawiając go na półce – Pomówmy lepiej o czymś innym – dodała odwracając się powrotem i trafiając prosto w ramiona You. Nie usłyszała nawet, że chłopak wstał z miejsca i nie wiedziała kiedy znalazł się tuż za jej plecami.

Przestraszona tą niespodziewaną bliskością szybko odskoczyła od chłopaka. On tymczasem niezrażony podszedł do niej ponownie i z krótkim „Nie bój się mnie” mocno przytulił. Dziewczyna nie wiedziała co w tej sytuacji ma zrobić. Z jednej strony pragnęła bliskości drugiego człowieka, z drugiej jednak bała się co może z tej bliskości wyniknąć. Zanim zdążyła zastanowić się, czy zostać w obecnej pozycji, czy też wyrzucić You za drzwi, poczuła jak chłopak nachyla się i w chwilę później jego usta dotknęły jej warg…

C.D.N.

Jak zwykle jedno i to samo pytanie: Podobało się?? :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 22:11, 05 Lis 2011    Temat postu:

NIe no nie wytrzymam.. musze już dziś skomentować!!!!

Tina napisał:
Dobra, jestem zbyt miękka ale cóż ;(
No więc zamieszczam następną część z zaznaczeniem, że nie ma możliwości, żebym ani dziś ani jutro coś więcej dodała

miękka nie jesteś, po prostu dobra
choć jak mozesz dawać tak krótkie party kończąc w takich momentach i mówiąc ze nic nie wstawisz wkrótce ???????????? :hamster_cies2: no jak????

Tina napisał:


zaproponowała, aby You wszedł do niej na herbatę.

a nie kawę?? :hamster_evillaugh:
Tina napisał:


Siedzieli tak dobre trzy godziny ciągle obgadując któregoś z chłopaków.

trzy godziny spędzone na plotach z facetem @_@
to się rzadko zdarza
Tina napisał:

On był później, najpierw byłem ja i G, później Shinya, ale to dopiero Jon nie wytrzymał jego umizgów

eh... czyli najprościej ujmując sprawę miał ochotę przelecieć cały zespół :hamster_XD:
Tina napisał:
Dopiero wtedy się wydało, że U:zo woli chłopców.

o to dość długo się ukrywał
Tina napisał:
Tylko dlaczego ja miałam wrażenie, że w tym związku to Chacha jest na górze?

matko co za temat @_@
Tina napisał:

, obawiając się, że tamta nie życzy sobie, aby grzebał w jej osobistych rzeczach.

no a jak myślisz
Tina lody mi wyżera ty zabierasz album.... ;(
wszyscy przeciwko mnie
Tina napisał:

- Przepraszam, leżało na wierzchu i jakoś mnie tak ręce zaczęły świerzbić

bo ukrócimy czyjeś łapcie....

Tina napisał:


natomiast to – przeniosła palec na drugą młodą dziewczynę wyraźnie naburmuszoną – to nikt inny jak Tina.

OMG chciałabym móc zobaczyć to zdjęcie... no i jaka zmiana zaszła w Tince????

Tina napisał:
zastanawiając się czy w ogłoś powinna wspominać o tym, że była niewidoma.

nie lepiej nie
przynajmniej na razie
Tina napisał:
– dodała odwracając się powrotem i trafiając prosto w ramiona You.

o matko, serce zaczęło mi szybciej bić :hamster_inlove:
Tina napisał:

On tymczasem niezrażony podszedł do niej ponownie i z krótkim „Nie bój się mnie” mocno przytulił.

bije coraz mocniej :hamster_XD:
Tina napisał:
Zanim zdążyła zastanowić się, czy zostać w obecnej pozycji, czy też wyrzucić You za drzwi, poczuła jak chłopak nachyla się i w chwilę później jego usta dotknęły jej warg…

znając mnie, raczej bym go wyrzuciła
dobrze ze nie dał mi tej szansy :hamster_XD: :hamster_bigeyes:
Tina napisał:
Podobało się?? :hamster_evil:

I tak i nie...
ale wytłumaczenie czemu jest na początku mojego postu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Sob 22:22, 05 Lis 2011    Temat postu:

Yuri napisał:
NIe no nie wytrzymam.. musze już dziś skomentować!!!!

Czemu ja się tego spodziewałam?? :hamster_evil:

Yuri napisał:

miękka nie jesteś, po prostu dobra
choć jak mozesz dawać tak krótkie party kończąc w takich momentach i mówiąc ze nic nie wstawisz wkrótce ???????????? :hamster_cies2: no jak????

Po pierwsze part wcale nie był taki krótki, bywały krótsze :hamster_evil:
a po drugie Ty też kończysz w takich momentach :hamster_evil:

Yuri napisał:

a nie kawę?? :hamster_evillaugh:

Jako, że była już jakaś 21-22 to chyba ciężko by było pić kawę :hamster_XD:

Yuri napisał:

trzy godziny spędzone na plotach z facetem @_@
to się rzadko zdarza

No bo You jest inny :hamster_evil:

Yuri napisał:

eh... czyli najprościej ujmując sprawę miał ochotę przelecieć cały zespół :hamster_XD:

Oj no, jak żaden go nie chciał to musiał szukać :hamster_XD:

Yuri napisał:

o to dość długo się ukrywał

No w sumie :hamster_evil:

Yuri napisał:

matko co za temat @_@

No co? :hamster_evil:
Normalny :hamster_XD:

Yuri napisał:

no a jak myślisz
Tina lody mi wyżera ty zabierasz album.... ;(
wszyscy przeciwko mnie

Hahahahaha :hamster_XD:

Yuri napisał:

bo ukrócimy czyjeś łapcie....

I czym on Cię wtedy będzie... :hamster_evil:

Yuri napisał:

OMG chciałabym móc zobaczyć to zdjęcie... no i jaka zmiana zaszła w Tince????

Szczerze mówiąc jeszcze nie wymyśliłam :hamster_XD:

Yuri napisał:

nie lepiej nie
przynajmniej na razie

No to na razie nie wspomnisz :hamster_XD:

Yuri napisał:

o matko, serce zaczęło mi szybciej bić :hamster_inlove:

:hamster_XD:

Yuri napisał:

bije coraz mocniej :hamster_XD:

:hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

znając mnie, raczej bym go wyrzuciła
dobrze ze nie dał mi tej szansy :hamster_XD: :hamster_bigeyes:

No właśnie zastanawiam sie nad tym jak zareagujesz teraz :hamster_evil:

Yuri napisał:

I tak i nie...
ale wytłumaczenie czemu jest na początku mojego postu

No cóż, jedno chcieć :hamster_evil:
Jak byście nie chciały dziś to byście miały jutro, a tak będzie dopiero pojutrze, może :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 22:47, 05 Lis 2011    Temat postu:

Kurczaczki świata, nie wierzę! :hamster_want:

Tina napisał:
Dobra, jestem zbyt miękka ale cóż ;(

Rozpieszczasz nas :hamster_want:

Tina napisał:
Patrz, nie ma komentarzy napewno nie będzie następnych części :hamster_evil:

To się nazywa szantaż

Tina napisał:
gdyż chłopak przyjechał na spotkanie swoim własnym samochodem

Złomek? A co ty robisz w ficku Tiny? Wracaj natychmiast do mojego! :hamster_XD:

Tina napisał:
zwyczajnie nie posiadała w domu żadnych procentowych trunków.

Końcówka mnie zastrzeliła :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
ciągle obgadując któregoś z chłopaków

No wiecie? :hamster_giveup: Wstydźcie się

Tina napisał:
- Czyli chcesz powiedzieć, że Chacha startował najpierw do Jona?

OMG w tej konfiguracji Chacha na pewno nie byłby seme :hamster_XD:

Tina napisał:
On był później, najpierw byłem ja i G, później Shinya, ale to dopiero Jon nie wytrzymał jego umizgów i zwyczajnie w świecie mu przyłożył.

Och... dlaczego go bijesz nieświeży Jonie?! @_@

Tina napisał:
-Ała, mocno? – zapytała Daga.

- Zademonstrować ci? - odpowiedział You :hamster_XD:

Tina napisał:
przez tydzień chodził z twarzą zmieniającą kolor jak barwy w tęczy

Wniosek z tego taki, że nie warto zadzierać z nieświeżym Jonem :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Jon już leżał na podłodze powalony dość mocnym, jak na moje oko, prawym sierpowym.

Kto go walnął? :hamster_XD:

Tina napisał:
Dopiero wtedy się wydało, że U:zo woli chłopców.

Kurczątka, jakie wy tematy macie do rozmów :hamster_XD:

Tina napisał:
Tylko dlaczego ja miałam wrażenie, że w tym związku to Chacha jest na górze?

Błagam... o czym wy rozmawiacie :hamster_XD: Lepiej niech You zacznie opowiadać co robił rano pod prysznicem :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
- Przepraszam, leżało na wierzchu i jakoś mnie tak ręce zaczęły świerzbić

Gdybyś dbał o higienę i mył rączki to by nie świerzbiły :hamster_giveup:

Tina napisał:
Nie ma tam nic czego nie chcę pokazywać.

O :hamster_evil: No, You, na roznegliżowane foty nie masz co liczyć :hamster_XD:

Tina napisał:
przeniosła palec na drugą młodą dziewczynę wyraźnie naburmuszoną – to nikt inny jak Tina.

Zaliczyłam mega zgona :hamster_XD:

Tina napisał:
- Też byłam zdziwiona widząc to zdjęcie.
- Jak to?

O jedno słowo za dużo :hamster_giveup:

Tina napisał:
trafiając prosto w ramiona You.

Mrau :hamster_bigeyes: to teraz buzi, buzi, buuuuzi :hamster_bigeyes:

Tina napisał:
niezrażony podszedł do niej ponownie i z krótkim „Nie bój się mnie” mocno przytulił

Ojej :hamster_bigeyes:

Tina napisał:
poczuła jak chłopak nachyla się i w chwilę później jego usta dotknęły jej warg…

Jeeest! BUUUUUZI! :hamster_want:

Tina napisał:
Jak zwykle jedno i to samo pytanie: Podobało się??:hamster_evil:

Jak nie boskie kurczątko :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Sob 23:00, 05 Lis 2011    Temat postu:

Meganne napisał:
Kurczaczki świata, nie wierzę! :hamster_want:

Meg, twoje określenia mnie kiedyś totalnie zabiją :hamster_XD:

Meganne napisał:

Rozpieszczasz nas :hamster_want:

Tylko dziś :hamster_evil:

Meganne napisał:

To się nazywa szantaż

Jak trzeba to trzeba :hamster_evil:

Meganne napisał:

Złomek? A co ty robisz w ficku Tiny? Wracaj natychmiast do mojego! :hamster_XD:

Bo w Twoim fiku jest źle traktowany więc wolał przyjśc do mojego :hamster_evil:
Mówiłam, że w końcu zostawi Toshiego :hamster_XD:

Meganne napisał:

Tina napisał:
zwyczajnie nie posiadała w domu żadnych procentowych trunków.

Końcówka mnie zastrzeliła :hamster_evillaugh:

czemu?? :confused:

Meganne napisał:

OMG w tej konfiguracji Chacha na pewno nie byłby seme :hamster_XD:

No zdecydowanie :hamster_XD:

Meganne napisał:

Och... dlaczego go bijesz nieświeży Jonie?! @_@

Po tym tekście moja mama zaczęła się zastanawiać czy aby jej dziecko nie powinno wylądowac w wariatkowie :hamster_XD:
Tak więc ZGON numer 1 :hamster_XD:

Meganne napisał:

- Zademonstrować ci? - odpowiedział You :hamster_XD:

ZGON numer 2

Meganne napisał:

Kto go walnął? :hamster_XD:

Bardzo waleczne uke :hamster_XD:

Meganne napisał:

Kurczątka, jakie wy tematy macie do rozmów :hamster_XD:

A takie zwyczajne :hamster_XD:

Meganne napisał:

Błagam... o czym wy rozmawiacie :hamster_XD: Lepiej niech You zacznie opowiadać co robił rano pod prysznicem :hamster_evillaugh:

ZGON numer 3 :hamster_XD:

Meganne napisał:

Gdybyś dbał o higienę i mył rączki to by nie świerzbiły :hamster_giveup:

ZGON numer 4 :hamster_XD:

Meganne napisał:

O :hamster_evil: No, You, na roznegliżowane foty nie masz co liczyć :hamster_XD:

Nie no Meg, ZGON 5 :hamster_XD:
Zabijasz mnie dziś totalnie :hamster_XD:

Meganne napisał:

Zaliczyłam mega zgona :hamster_XD:

Ja Ciebie też :hamster_XD:

Meganne napisał:

Mrau :hamster_bigeyes: to teraz buzi, buzi, buuuuzi :hamster_bigeyes:

Bedzie :hamster_bigeyes:

Meganne napisał:

Jeeest! BUUUUUZI! :hamster_want:

A nie mówiłam :hamster_XD:

Meganne napisał:

Tina napisał:
Jak zwykle jedno i to samo pytanie: Podobało się??:hamster_evil:

Jak nie boskie kurczątko :hamster_XD:

Nie no kurczątka mnie powalają :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 23:26, 05 Lis 2011    Temat postu:

Tina napisał:
Meg, twoje określenia mnie kiedyś totalnie zabiją :hamster_XD:

A co Ty chcesz od moich kuraków? :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Tylko dziś :hamster_evil:

Od czegoś trzeba zacząć :hamster_want:

Tina napisał:
Bo w Twoim fiku jest źle traktowany więc wolał przyjśc do mojego :hamster_evil:

Jak źle, jak źle... ale należy do Toshiyi! To powinno mu wynagrodzić... gdybym ja była samochodem i należałabym do Toshiego to byłabym najszczęśliwszym złomkiem na świecie :hamster_want:

Tina napisał:
Mówiłam, że w końcu zostawi Toshiego :hamster_XD:

Ale wróci! Bo czym Toto będzie na próby zapierniczał? :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
czemu?? :confused:

Bo rozpisujesz się dlaczego nie będą pić procentów, a na końcu tekst, że przecież Daga i tak ich nie ma... jakby nie można tak od razu :hamster_XD:

Tina napisał:
No zdecydowanie :hamster_XD:

No. Biedak :hamster_XD:

Tina napisał:
Po tym tekście moja mama zaczęła się zastanawiać czy aby jej dziecko nie powinno wylądowac w wariatkowie :hamster_XD:

O! Jaką Ty masz mądrą mamę :hamster_evil:

Tina napisał:
Tak więc ZGON numer 1 :hamster_XD:

:hamster_XD:

Tina napisał:
ZGON numer 2

Ooo rozkręcasz się... na części :hamster_XD: mam do Ciebie mówić "Złomek"? A może "Złomciu", żeby nam się złomki nie myliły? :hamster_XD:

Tina napisał:
Bardzo waleczne uke :hamster_XD:

Teraz to ja zaliczyłam zgona :hamster_XD:

Tina napisał:
A takie zwyczajne :hamster_XD:

To ja też chcę z kimś na takie zwyczajne tematy pogadać :hamster_XD:

Tina napisał:
ZGON numer 3 :hamster_XD:

Dajesz, dajesz :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
ZGON numer 4 :hamster_XD:

:hamster_evil:

Tina napisał:
Nie no Meg, ZGON 5 :hamster_XD:

Ha! Coraz lepiej mi idzie :hamster_XD:

Tina napisał:
Zabijasz mnie dziś totalnie :hamster_XD:

Staram się jak mogę :hamster_XD:

Tina napisał:
Bedzie :hamster_bigeyes:
...
A nie mówiłam :hamster_XD:

Zgon nr 2 :hamster_XD:

Tina napisał:
Nie no kurczątka mnie powalają :hamster_XD:

To jeszcze dużo razy padniesz, bo mam w zapasie cały kurnik z koguciątkiem na czele :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Wto 15:08, 08 Lis 2011    Temat postu:

No więc kilka ogłoszeń parafialnych :hamster_evil: :
1. Meg, nie wypominaj nam tych wypocin :hamster_XD: Nie wiem jak Dadze, ale mnie pisanie niektórych fragmentów idzie naprawdę mozolnie :hamster_XD:
2. Ten rozdział pisałam w niesamowitych męczarniach, więc proszę o wyrozumiałość :hamster_evillaugh:

3. Jako, że nie wiem kiedy będe miała czas na napisanie następnego rozdziału nie jestem w stanie powiedzieć kiedy on się pojawi :hamster_dunno: Mogę jedynie zapewnić, że się pojawi :hamster_evil:

4. Poniższy rozdział pisany był tylko i wyłącznie na życzenie Dagi (nie miałam tego w planach, no ale cóż, często zdarza się mi zmieniać koncepcję :hamster_XD: )

5. Mam nadzieję, że pomimo mojego ogromnego braku umiejętności w pisaniu takich scenek, komuś się to spodoba :hamster_evillaugh:
6. Jak zwykle proszę o komentarze, również te z zastrzeżeniami :hamster_evil:

No więc do dzieła :hamster_evil:


PART 10

Przez ułamek sekundy pomyślała, że nie powinna tego robić. Że według wszelkich założeń chłopak już dawno powinien tarzać się po ziemi, z płaczem trzymając za obolałe krocze. Że każdy inny facet, który odważyłby się ją pocałować na drugim spotkaniu właśnie tak by skończył. Dlaczego więc nie potrafiła tego przerwać? W czym właściwie You różnił się od reszty? Było przecież kilku takich, którzy próbowali. I zdecydowanie nie wyszło im to na dobre. To prawda, że wtedy była niewidoma. Lecz czy naprawdę wzrok może aż tyle zmienić? To prawda, był przystojny i to bardzo, ale przecież tamci też mogli być. A może powodem jej zachowania był fakt, że chłopak jest znanym w całej Japonii gitarzystą? Nie wiedziała, tak naprawdę możliwe, że w ogóle nie znała odpowiedzi na te wszystkie pytania. Pewne było jedno. Przepadła. Czując tę cudowną miękkość jego ust nie była w stanie dłużej myśleć o niczym innym jak o tym, że chce więcej.

Kiedy chłopak przycisnął ją lekko do ściany jednocześnie pogłębiając pocałunek pomyślała, że jeśli teraz tego nie przerwie to będzie za późno. Nie. Już było za późno. Zawsze myślała, że jest silna, że nie da ponieść się chwili i nie będzie kierować się emocjami. Najwyraźniej jednak się pomyliła. W tej chwili, kiedy czuła język You zachłannie penetrujący wnętrze jej ust wiedziała, że nie da rady się zatrzymać. Nawet nie pamiętała już, w którym momencie zaczęła odpowiadać na jego pocałunki, które z sekundy na sekundę stawały się coraz bardziej namiętne.

W pewnym momencie poczuła jak chłopak unosi ją lekko nad ziemię. Nie zastanawiając się ani chwili oplotła nogami jego biodra i nie przerywając pocałunku pozwoliła mu zanieść się do sypialni. Gdy tylko znaleźli się przy łóżku, You delikatnie położył na nim Dagę, sam uklękając pomiędzy jej nogami. Oderwał się na chwilę od jej ust tylko po to by zdjąć z siebie już wcześniej rozpiętą koszulę. Trwało to zaledwie kilka sekund, po których ponownie przyssał się tym razem do szyi, co wywołało przyjemny dreszcz w jej ciele. Zawsze miała ogromne łaskotki, jednak jego dotyk był tak delikatny i czuły, że Daga szybko zapomniała o swojej zwyczajnej reakcji w takiej sytuacji. Jęknęła cicho pokazując tym samym You, jak bardzo podoba jej się to co robi. Chłopak słysząc to zszedł pocałunkami jeszcze niżej jednocześnie wkładając ręce pod bluzkę pieszcząc palcami delikatną skórę na jej brzuchu. Czując to dziewczyna pociągnęła chłopaka do góry ponownie zatapiając się w jego wargach. Ten wykorzystał to i chwyciwszy przeszkadzający mu tak bardzo w tej chwili kawałek materiału szybko się go pozbył mogąc nareszcie podziwiać znajdujące się pod nim, niesamowicie zgrabne, kobiece ciało. Zaprzestał na chwilę pocałunków przyglądając się wspaniałym krągłościom nadal ukrytym w koronkowym staniku.

- Jesteś cudowna – szepnął dotykając wargami brzucha Dagi jednocześnie zsuwając jej spodnie. Dziewczyna nie pozostawała mu dłużna. Jedną ręką rozpięła pasek jego dżinsów, drugą delikatnie dotykając umięśnionych pleców. Wywołała tym u niego ledwie wyczuwalny skurcz mięśni pokazujący jak bardzo chłopak jest podniecony. W mgnieniu oka sam pobył się reszty swoich ubrań chcąc jak najszybciej na powrót zając się dziewczyną. Tym razem jego usta zajęły się pominiętymi do tej pory piersiami, które szybko uwolnił, lekko unosząc plecy Dagi i rozpinając stanik. Odrzucił go szybko za siebie na przemian całując, ssąc i leciutko przygryzając stwardniałe już sutki powodując tym coraz głośniejsze jęki wydobywające się z gardła dziewczyny.

Do tej pory starał się wszystko robić wolno, chcąc możliwie przedłużyć przeżywane chwile, słysząc jednak reakcję Dagi przestał nad sobą panować. W pośpiechu zdarł z jej ciała ostatni fragment garderoby i całując zachłannie wszedł w nią.

Gdy spojrzał na dziewczynę i zobaczył grymas bólu na jej twarzy oraz łzy spływające z kącików oczu zrozumiał, że jest to jej pierwszy kontakt z mężczyzną. Zatrzymał się bezradnie patrząc na wykrzywione lekko usta i czekał czule wycierając mokre krople z policzków. Pocałował ją starając się odwrócić uwagę od tego chwilowego cierpienia. Po kilku minutach poczuł jak Daga obejmuje go lekko za szyję. Spojrzał w jej oczy szukając w nich przyzwolenia. Dostając je lekko poruszył biodrami. Dziewczyna jęknęła, jednak nie z bólu. You tym razem ujrzał na jej twarzy nieśmiały uśmiech, który z każdym kolejnym pchnięciem stawał się coraz szerszy. Kochali się długo, nie spiesząc się i chcąc jak najwięcej ofiarować drugiej osobie.

Rano Daga obudziła się dość wcześnie. Początkowo nie mogła skojarzyć, gdzie się znajduje, jednak gdy poczuła pod głową miarowe bicie serca szybko przypomniała sobie o wydarzeniach poprzedniej nocy. Delikatnie uniosła głowę i popatrzyła na You. Wyglądał niesamowicie słodko z rozrzuconymi na poduszce włosami i lekko uchylonymi ustami, z których raz na jakiś czas dało się usłyszeć ciche chrapnięcie. Widok ten wywołał szeroki uśmiech na jej twarzy. Podniosła się powoli, pilnując by nie obudzić śpiącego chłopaka. Każdy ruch powodował ból w jej ciele, starała się jednak tego nie zauważać. Ponownie popatrzyła na You, ubierając szlafrok, podnosząc porozrzucane po całym pokoju ubrania i kierując się do łazienki.

Wzięła szybki prysznic i ponownie założyła na siebie szlafrok. W kuchni zaparzyła herbatę i z ulubionym kubkiem w ręku siadła w salonie na fotelu. Przez cały czas rozmyślała o tym co się wydarzyło. Była rozdarta. Z jednej strony uważała, że dobrze się stało. You od początku ją pociągał. Był przystojny i szarmancki. Dokładnie taki, jaki powinien być jej wymarzony facet. Chociażby to jak zachował się wczoraj. Skrycie oczekiwała, że właśnie tak a nie inaczej powinien postąpić „jej mężczyzna”. Dlaczego więc druga jej strona zawzięcie kłóciła się z tą pierwszą? Bo pomimo wszelkich zapewnień ze strony rozumu, w głębi serca żałowała. Żałowała nie samego seksu. Było jej dobrze, przynajmniej później. Ale pomimo wszystko wiedziała, że jest inaczej niż to sobie zaplanowała. Ciągle powtarzała sobie, że nigdy nie pójdzie do łóżka z facetem, którego nie kocha. A przecież do You na razie nie czuła niczego oprócz wielkiej sympatii. Zawsze twierdziła, że związek zaczęty od tej strony nie może się dobrze skończyć. A czy ona naprawdę chce być z nim? Czy w ogóle chce być z kimkolwiek? Nawet tego nie wiedziała.

Kiedy była niewidoma miała pewną linię obrony. Choć tak naprawdę chyba przed samą sobą. Nawet jeśli ktoś się nią zainteresował ona uważała, że to jest niemożliwe. Tak było wygodniej. A teraz? Co miała w zanadrzu? No tak, zawsze serce może być przecież wymówką. Tu jednak był pewien problem. Mimo wszystko nie chciał, żeby ktokolwiek wiedział o jej chorobie. Tylko Tina znała prawdę i lepiej niech tak zostanie. „Po co mają mnie traktować inaczej” tak przynajmniej najczęściej o tym myślała. Co więc więcej mogła zrobić?

Najchętniej poradziła by się przyjaciółki, wiedziała jednak jak tamta do tego podchodzi. Kiedy tylko ich rozmowy schodziły na ten temat Tina snuła własne teorie co do przyczyn wiecznych obaw Dagi. Uważała, że dziewczyna zwyczajnie nie chce nikogo znaleźć, bo cały czas czeka na Niego. Tyle, że teraz to już nieaktualne. „Ciekawe co teraz by wymyśliła?” pomyślała rozprostowując zdrętwiałe od ciągłego podkulania nogi.
Szybko podniosła się do pozycji stojącej i słysząc dobiegające z brzucha burczenie przypomniała sobie, że od wczorajszego popołudnia nic nie jadła.

Jednak nie dane było jej dojść do kuchni. Mijając drzwi sypialni Daga poczuła męskie ręce obejmujące ją w pasie i wciągające do środka. Już chciała zaprotestować, jednak You skutecznie jej to uniemożliwił opierając o drzwi i zachłannie całując…

C.D.N.


Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Wto 15:10, 08 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 17:00, 08 Lis 2011    Temat postu:

Rozdział tak słodki, że jeeeeju :hamster_want:

Tina napisał:
1. Meg, nie wypominaj nam tych wypocin :hamster_XD: Nie wiem jak Dadze, ale mnie pisanie niektórych fragmentów idzie naprawdę mozolnie :hamster_XD:

No to zaczynamy... Zgon nr 1 :hamster_XD:

Tina napisał:
2. Ten rozdział pisałam w niesamowitych męczarniach, więc proszę o wyrozumiałość :hamster_evillaugh:

Ktoś Cię torturował? :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Przez ułamek sekundy pomyślała, że nie powinna tego robić.

No tak. Tylko ułamek sekundy :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
chłopak już dawno powinien tarzać się po ziemi, z płaczem trzymając za obolałe krocze.

Zgon nr 2 :hamster_XD:
Jak doszłam do tarzania, to zastanawiałam się w jakim celu miałby to robić, a jak dokończyłam czytać zdanie to umarłam :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
A może powodem jej zachowania był fakt, że chłopak jest znanym w całej Japonii gitarzystą?

Materialistka :hamster_XD: Bogaty, znany, młody i pożądany :hamster_XD: Ideał :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
W pewnym momencie poczuła jak chłopak unosi ją lekko nad ziemię.

Jak uroczo :hamster_evil:

Tina napisał:
Nie zastanawiając się ani chwili oplotła nogami jego biodra i nie przerywając pocałunku pozwoliła mu zanieść się do sypialni.

Mam pytanie... a skąd on wiedział, gdzie jest sypialnia? Bo o ile się nie mylę to oni są u Dagi w mieszkaniu i on jest tam po raz pierwszy, więc? :hamster_XD: ominęło mnie coś? :hamster_XD: czy może przy drzwiach rozdają mapki z rozkładem pomieszczeń w mieszkaniu? :hamster_XD:

Tina napisał:
Do tej pory starał się wszystko robić wolno, chcąc możliwie przedłużyć przeżywane chwile, słysząc jednak reakcję Dagi przestał nad sobą panować.

No i zrobi jej kuku :hamster_dunno:

Tina napisał:
W pośpiechu zdarł z jej ciała ostatni fragment garderoby i całując zachłannie wszedł w nią.

Wiedziałam :hamster_evil: Brutal

Tina napisał:
Zatrzymał się bezradnie

Oj biedaku, nie łam się

Tina napisał:
Po kilku minutach

A to ciekawe... dał radę tyle wytrzymać w bezruchu? :confused: on, taki napaleniec, niewyżyty? :hamster_XD:

Tina napisał:
Wyglądał niesamowicie słodko z rozrzuconymi na poduszce włosami i lekko uchylonymi ustami, z których raz na jakiś czas dało się usłyszeć ciche chrapnięcie.

:hamster_bigeyes:

Tina napisał:
„Ciekawe co teraz by wymyśliła?”

Chyba nie chcesz znać odpowiedzi na to pytanie :hamster_XD:

Tina napisał:
Jednak nie dane było jej dojść do kuchni.

O kurczątka, UFO ją porwało?! :hamster_XD:

Tina napisał:
Mijając drzwi sypialni Daga poczuła męskie ręce obejmujące ją w pasie i wciągające do środka.

Mrauuu :hamster_evil:

Tina napisał:
Już chciała zaprotestować, jednak You skutecznie jej to uniemożliwił opierając o drzwi i zachłannie całując…

:hamster_bigeyes:

Gdybym miała cytować wszystko co chciałabym zacytować, to mój post pobiłby rekord długości... właściwie całość bym musiała zacytować. Masło maślane :hamster_XD:
Rozdział był taki... puchaty, lekko się czytało i w sam raz na smutne po południe :hamster_bigeyes:
Ja chcę więcej takich :hamster_bigeyes:
Ech... i znowu zapomniałam jak wygląda You :hamster_redface: Chacha mi utkwił w pamięci :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 11:22, 09 Lis 2011    Temat postu:

Tina napisał:


2. Ten rozdział pisałam w niesamowitych męczarniach, więc proszę o wyrozumiałość :hamster_evillaugh:

buhahah.... może i w męczarniach ale wyszedł ci super
Tina napisał:

Poniższy rozdział pisany był tylko i wyłącznie na życzenie Dagi

ale... ale...
kiedy ja o taką scenkę prosiłam??? tzn mówiłam ze You&Yuri jest ok, ale czemu tak szybko @_@
czuję się rozdarta :hamster_XD:
Tina napisał:

Mam nadzieję, że pomimo mojego ogromnego braku umiejętności w pisaniu takich scenek, komuś się to spodoba :hamster_evillaugh:

mi się podobało
Tina napisał:

chłopak już dawno powinien tarzać się po ziemi, z płaczem trzymając za obolałe krocze.

no właśnie! więc dlaczego tego nie robi :confused:
Tina napisał:

W czym właściwie You różnił się od reszty?

hmmm... a skąd mam to wiedzieć :hamster_dunno:
Tina napisał:
A może powodem jej zachowania był fakt, że chłopak jest znanym w całej Japonii gitarzystą?

nie na pewno nie dlatego
Tina napisał:
Przepadła.

i to z kretesem
Tina napisał:

Zawsze myślała, że jest silna, że nie da ponieść się chwili i nie będzie kierować się emocjami.

niestety emocje czasem biorą górę nad umysłem...
Tina napisał:

Oderwał się na chwilę od jej ust tylko po to by zdjąć z siebie już wcześniej rozpiętą koszulę.

a kiedy ją rozpiął? ominęłam coś? chyba że w rozpiętej już przyszedł :hamster_XD:
Tina napisał:

Jęknęła cicho pokazując tym samym You, jak bardzo podoba jej się to co robi.

a komu by się nie podobało
Tina napisał:

niesamowicie zgrabne, kobiece ciało.

a czyje to??
Tina napisał:


Wywołała tym u niego ledwie wyczuwalny skurcz mięśni pokazujący jak bardzo chłopak jest podniecony.

no tak, cały dzień chłopak musiał jakoś sobie z tym podnieceniem radzić, aż dziwne że daje radę jeszcze się hamować...
Tina napisał:

przestał nad sobą panować(...) zachłannie wszedł w nią.

No i jednak przestał :hamster_cies2:
Jak możesz brutalu ty
Tina napisał:

czekał czule wycierając mokre krople z policzków.

ojoj....:hamster_bigeyes:
Tina napisał:


Początkowo nie mogła skojarzyć, gdzie się znajduje

:confused: aż tak mnie zmęczył że nie byłam w stanie logicznie myśleć :confused:
Tina napisał:
Wyglądał niesamowicie słodko z rozrzuconymi na poduszce włosami i lekko uchylonymi ustami, z których raz na jakiś czas dało się usłyszeć ciche chrapnięcie.

:hamster_inlove: jakie to słodkie

Tina napisał:
Był przystojny i szarmancki. Dokładnie taki, jaki powinien być jej wymarzony facet.

:hamster_bigeyes:

Tina napisał:

A przecież do You na razie nie czuła niczego oprócz wielkiej sympatii.

Na razie :hamster_evil:
Choć może rzeczywiście to był tylko przygodny seks... zobaczymy co ten nasz potworek wymyśli dalej - czyli Tinka tak dla uściślenia :hamster_XD:
Tina napisał:

Najchętniej poradziła by się przyjaciółki, wiedziała jednak jak tamta do tego podchodzi.

rady Tinki... sorki ale czasem mamy totalnie różne podejście do niektórych spraw
Tina napisał:
bo cały czas czeka na Niego.

czekała, czekała... aż 13 lat i się nie doczekała ;(
Tina napisał:

Już chciała zaprotestować, jednak You skutecznie jej to uniemożliwił opierając o drzwi i zachłannie całując…

co ja się taka uległa zrobiłam ?:hamster_cies2:
chociaż przy takim facecie :hamster_evil:

Meganne napisał:

Ktoś Cię torturował? :hamster_evillaugh:

zaręczam że to nie byłam ja... :hamster_explain:
Meganne napisał:

Materialistka :hamster_XD: Bogaty, znany, młody i pożądany :hamster_XD: Ideał :hamster_evillaugh:

nie jestem materialistką ;(
Meganne napisał:

Mam pytanie... a skąd on wiedział, gdzie jest sypialnia?

może mieszkanie jest małe i bez problemu da się znaleźć sypialnie :hamster_XD:
Meganne napisał:

No i zrobi jej kuku :hamster_dunno:

:hamster_cies2:
Meganne napisał:

A to ciekawe... dał radę tyle wytrzymać w bezruchu? :confused: on, taki napaleniec, niewyżyty? :hamster_XD:

haha, też się nad tym zastanawiałam
Meganne napisał:

Chyba nie chcesz znać odpowiedzi na to pytanie :hamster_XD:


wiesz... zgadzam się z tobą :hamster_evillaugh:
Meganne napisał:

Ech... i znowu zapomniałam jak wygląda You :hamster_redface: Chacha mi utkwił w pamięci :hamster_XD:

jak mogłaś, przecież przecież... eh
widocznie Chacha na ciebie za mocno oddziałuje :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Śro 13:25, 09 Lis 2011    Temat postu:

Meganne napisał:
Rozdział tak słodki, że jeeeeju :hamster_want:

Serio?? :confused: :hamster_XD:

Meganne napisał:

Tina napisał:
2. Ten rozdział pisałam w niesamowitych męczarniach, więc proszę o wyrozumiałość :hamster_evillaugh:

Ktoś Cię torturował? :hamster_evillaugh:

Sama siebie torturowałam wrzucając sceny, których miało tam nie być :hamster_XD:

Meganne napisał:

No tak. Tylko ułamek sekundy :hamster_evillaugh:

A kto przy takim facecie myśleć dłużej niż ułamek sekundy to grzech :hamster_XD:

Meganne napisał:

Jak doszłam do tarzania, to zastanawiałam się w jakim celu miałby to robić, a jak dokończyłam czytać zdanie to umarłam :hamster_evillaugh:

:hamster_XD:

Meganne napisał:

Materialistka :hamster_XD: Bogaty, znany, młody i pożądany :hamster_XD: Ideał :hamster_evillaugh:

Oj tam, przecież musiał być jakiś powód :hamster_XD:

Meganne napisał:

Mam pytanie... a skąd on wiedział, gdzie jest sypialnia? Bo o ile się nie mylę to oni są u Dagi w mieszkaniu i on jest tam po raz pierwszy, więc? :hamster_XD: ominęło mnie coś? :hamster_XD: czy może przy drzwiach rozdają mapki z rozkładem pomieszczeń w mieszkaniu? :hamster_XD:

Myślałam, że to oczywiste :hamster_XD:
Daga ma małe mieszkanie, dwa pokoje i kuchnię :hamster_XD:
A jako, że znajdowali się w salonie, kuchnia też raczej wiedział gdzie jest to wydaje mi się, że nie byłoby możliwości żeby źle trafił :hamster_XD:
No chyba że do łazienki, ale tam zawsze można prysznic wykorzystać :hamster_evil:

Meganne napisał:

Wiedziałam :hamster_evil: Brutal

Oj, a który facet by się opanował?? :hamster_XD:

Meganne napisał:

A to ciekawe... dał radę tyle wytrzymać w bezruchu? :confused: on, taki napaleniec, niewyżyty? :hamster_XD:

Trzeba przyznać, że też się nad tym zastanawiałam, ale po co miałam z niego robić takiego totalnego brutala?? :hamster_XD:

Meganne napisał:

Tina napisał:
„Ciekawe co teraz by wymyśliła?”

Chyba nie chcesz znać odpowiedzi na to pytanie :hamster_XD:

A może tym razem bym wymyśliła jakąś inną ciekawą teorię co?? :hamster_evil:

Meganne napisał:

O kurczątka, UFO ją porwało?! :hamster_XD:

E tam, tylko taki jeden ufoludek się do niej przyssał :hamster_evil:

Meganne napisał:

Rozdział był taki... puchaty, lekko się czytało i w sam raz na smutne po południe :hamster_bigeyes:

To cieszę się, że się podobało :hamster_bigeyes:

Meganne napisał:

Ja chcę więcej takich :hamster_bigeyes:

Oj tu może być problem. Nie wiem czy wytrzymam następny taki :hamster_XD:

Meganne napisał:
Ech... i znowu zapomniałam jak wygląda You :hamster_redface:

A wstydź się, wstydź :hamster_evil:

Meganne napisał:
Chacha mi utkwił w pamięci :hamster_XD:

No cóż, ja tam nie wnikam w twoje guściki :hamster_XD:
W sumie to wielu pociąga Chacha :hamster_evil: I zapewne nie tylko kobiety :hamster_XD:

Yuri napisał:

buhahah.... może i w męczarniach ale wyszedł ci super

Cieszę się, ale normalnie w takim czasie w jakim to pisałam zdążyłabym chyba ze dwa lub trzy rozdziały wypocić :hamster_XD:

Yuri napisał:

ale... ale...
kiedy ja o taką scenkę prosiłam??? tzn mówiłam ze You&Yuri jest ok, ale czemu tak szybko @_@
czuję się rozdarta :hamster_XD:

Później nie byłoby czasu :hamster_XD:
Chcę powoli przechodzić do głównych zamierzeń mojego planu :hamster_XD:

Yuri napisał:

mi się podobało

To się cieszę :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

Tina napisał:

chłopak już dawno powinien tarzać się po ziemi, z płaczem trzymając za obolałe krocze.

no właśnie! więc dlaczego tego nie robi :confused:

No wiesz co? You byś chciała pobić?? :confused: ;(

Yuri napisał:

hmmm... a skąd mam to wiedzieć :hamster_dunno:

Ja tam bym powiedziała, że się jednak troszkę różni :hamster_XD:
No ale skoro uważasz, że nie :hamster_evil:

Yuri napisał:

nie na pewno nie dlatego

:hamster_evil:

Yuri napisał:

niestety emocje czasem biorą górę nad umysłem...

Powiedziałabym, że nie tylko czasem ;(

Yuri napisał:

a kiedy ją rozpiął? ominęłam coś? chyba że w rozpiętej już przyszedł :hamster_XD:

Oj tam, takie szczegóły :hamster_evil:
Powiedzmy, że ty żeś mu ją rozpięła jak Cię niósł do sypialni :hamster_evil:

Yuri napisał:

a komu by się nie podobało

Noooooooo :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

a czyje to??

A jak myślisz??
Nie, czekaj imię mi się pomyliło :hamster_XD:

Yuri napisał:

no tak, cały dzień chłopak musiał jakoś sobie z tym podnieceniem radzić, aż dziwne że daje radę jeszcze się hamować...

Zgon :hamster_XD:

Yuri napisał:

No i jednak przestał :hamster_cies2:
Jak możesz brutalu ty

No kiedyś musiał być koniec :hamster_evil:
Co on zawsze ma być taki opanowany?? :hamster_XD:

Yuri napisał:

:confused: aż tak mnie zmęczył że nie byłam w stanie logicznie myśleć :confused:

Nie, tutaj skojarzył mi się twój wygląd zaraz po przebudzeniu :hamster_XD:
Czasem mam wrażenie, że niewiele Ci do tego, żeby nie wiedzieć, gdzie jesteś :hamster_XD:

Yuri napisał:

Tina napisał:
Wyglądał niesamowicie słodko z rozrzuconymi na poduszce włosami i lekko uchylonymi ustami, z których raz na jakiś czas dało się usłyszeć ciche chrapnięcie.

:hamster_inlove: jakie to słodkie

Sama bym chciała to zobaczyc :hamster_XD:

Yuri napisał:

Na razie :hamster_evil:
Choć może rzeczywiście to był tylko przygodny seks... zobaczymy co ten nasz potworek wymyśli dalej - czyli Tinka tak dla uściślenia :hamster_XD:

Oj Tinka już dużo tutaj wymyśilła :hamster_evil:
Bójcie się :hamster_evil:

Yuri napisał:

rady Tinki... sorki ale czasem mamy totalnie różne podejście do niektórych spraw

Ale ja się staram ;(

Yuri napisał:

czekała, czekała... aż 13 lat i się nie doczekała ;(

No cóż, bywa niestety ;(

Yuri napisał:

co ja się taka uległa zrobiłam ?:hamster_cies2:
chociaż przy takim facecie :hamster_evil:

No widzisz, szybko odpowiedziałas sobie na pytanie :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 14:11, 09 Lis 2011    Temat postu:

Tina napisał:
Serio?? :confused: :hamster_XD:

Serio :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Sama siebie torturowałam wrzucając sceny, których miało tam nie być :hamster_XD:

Zgon :hamster_XD:

Tina napisał:
A kto przy takim facecie myśleć dłużej niż ułamek sekundy to grzech :hamster_XD:

*podnosi nieśmiało łapkę do góry* Ja? :hamster_evil:

Tina napisał:
No chyba że do łazienki, ale tam zawsze można prysznic wykorzystać :hamster_evil:

Ktoś tu znowu ma brudne myśli :hamster_XD:

Tina napisał:
Oj, a który facet by się opanował?? :hamster_XD:

Dobre pytanie :hamster_XD:

Tina napisał:
Trzeba przyznać, że też się nad tym zastanawiałam, ale po co miałam z niego robić takiego totalnego brutala?? :hamster_XD:

Nie musisz - on jest totalnym brutalem :hamster_XD:

Tina napisał:
A może tym razem bym wymyśliła jakąś inną ciekawą teorię co?? :hamster_evil:

Strach się bać :hamster_XD:

Tina napisał:
E tam, tylko taki jeden ufoludek się do niej przyssał :hamster_evil:

I czemu namyśl mi się nasunęła reklama witamin dla dzieci "Marsjanki"? :hamster_XD:

Tina napisał:
Oj tu może być problem. Nie wiem czy wytrzymam następny taki :hamster_XD:

Ej no... trzeba sprawdzić kondycję You! :hamster_XD:

Tina napisał:
A wstydź się, wstydź :hamster_evil:

Wstydzę :hamster_redface:

Tina napisał:
No cóż, ja tam nie wnikam w twoje guściki :hamster_XD:

Ej, ej, ej! To nie kwestia gustu :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
W sumie to wielu pociąga Chacha :hamster_evil:

Ale ja nie napisałam, że mnie pociąga... tylko, że wiem pamiętam jak wygląda... i... czy to znaczy, że on mnie pociąga?! :hamster_dies: chyba pójdę zrobić pranie. Mózgu. Tak na wszelki wypadek :hamster_XD:

Tina napisał:
Cieszę się, ale normalnie w takim czasie w jakim to pisałam zdążyłabym chyba ze dwa lub trzy rozdziały wypocić :hamster_XD:

Zgon nr 2 :hamster_XD:

Tina napisał:
Powiedzmy, że ty żeś mu ją rozpięła jak Cię niósł do sypialni :hamster_evil:

Ewentualnie sama się mogła rozpiąć :hamster_evillaugh: mógł mieć za duże dziurki, a za małe guziki i przy gwałtownych ruchach się rozpięło :hamster_XD:

Tina napisał:
Nie, czekaj imię mi się pomyliło :hamster_XD:

Zgon nr 3 :hamster_evillaugh:

Tina napisał:
Nie, tutaj skojarzył mi się twój wygląd zaraz po przebudzeniu :hamster_XD:
Czasem mam wrażenie, że niewiele Ci do tego, żeby nie wiedzieć, gdzie jesteś :hamster_XD:

Zgon nr 4 :hamster_XD: :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Pią 22:33, 18 Lis 2011    Temat postu:

No więc ponownie w ogromnych męczarniach powstał kolejny rozdział.
Proszę się nie wściekać, że krótki bo:
1. nie różni się długością od poprzednich :hamster_evil:

2. naprawdę cięzko mi się pisało, nie wiem albo wena mnie opuściła albo coś innego, nie wiem ;(
3. może dzięki temu na następny nie trzeba będzie tyle czekać :hamster_XD:

Tak więc do dzieła.
Mam nadzieję, że komuś się spodoba bo mnie szczerze mówiąc tak średnio się podoba(patrz punkt 2) :hamster_XD:

Woala:


PART 11


Jeżeli jeszcze przed chwilą myślała, że wczorajsza noc była tylko wypadkiem przy pracy i kolejny raz nie pozwoli swoim emocjom wziąć góry, to dość szybko okazało się, że nie jest w stanie. I nie chodziło tylko o to, że chłopak nie dał jej szansy powiedzieć „nie”. Przecież mogłaby się wyrwać, odepchnąć go od siebie. Po prostu nie była w stanie tego zrobić czując jego miękkie usta na swoich wargach i szyi. Nadal nie mogła zrozumieć co on takiego w sobie ma, że nie potrafi mu odmówić. Wiedziała jedynie, że You bez problemu sprawia, że w jednej chwili przestaje myśleć o czymkolwiek innym niż jego pocałunki.

Nagle w pokoju rozległ się dźwięk komórki chłopaka, który bardzo niechętnie oderwał się od Dagi i podszedł do stolika podnosząc urządzenie do góry. Zaklął cicho pod nosem widząc na wyświetlaczu zdjęcie szczerzącego się w uśmiechu chłopaka i napis „Gackto”. Zły na cały świat a najbardziej na osobę po drugiej stronie nacisnął przycisk odbioru rozmowy, jednocześnie patrząc na zarumienioną dziewczynę. Nie miał pojęcia co G mógł od niego chcieć, ale wiedział, ze jeśli tylko go spotka tym razem raczej się nie powstrzyma i już niedługo będzie wrogiem numer jeden nie tylko w Japoni ale i na całym globie, jako ten, który pozbawił życia wielką gwiazdę rocka.

- Mam nadzieję, że to coś ważnego bo inaczej pożegnasz się z życiem – rzucił do słuchawki ponownie spoglądając w stronę drzwi, o które oparta stała jeszcze przed chwilą Daga.
- Nie wiem co tam robisz i w sumie mało mnie to teraz obchodzi. Chcę tylko wiedzieć dlaczego do jasnej cholery nie ma Cię tutaj – odparł tamten nieprzyjemnym tonem.
- Co znaczy tutaj? – zapytał You mocno zaskoczony, bo kto jak kto, ale Satoru bardzo rzadko bywał wkurzony, a tak niezaprzeczalnie brzmiał w tej chwili.
- Nie mów mi, że tak jak reszta zapomniałeś o dzisiejszych nagraniach. Ludzie, czy ja zawsze muszę wam o wszystkim przypominać? Myślałem, że chociaż twoja pamięć jeszcze nie szwankuje.

W tym momencie You ponownie siarczyście zaklął, tym razem jednak z innego powodu. Nie pojmował, jak mógł zapomnieć. Od tak dawna przygotowywali materiał do pierwszej wspólnej płyty. Wszyscy nie mogli się doczekać kiedy znajdą się w studiu i zaczną nagrania. Nie mieli czasu na żadne poślizgi w terminach. Wytwórnia zaplanowała cały terminarz, który wypełniony był po same brzegi. I już pierwszego dnia wszystko zaczęło się sypać. Chłopak spojrzał szybko na zegarek starając się obliczyć czas potrzebny na szybki prysznic i dojechanie, po czym rzucił do słuchawki – Będę za 20 minut – i skierował się w stronę łazienki. Jedynym jego pocieszeniem tego dnia był fakt, że znajdował się w mieszkaniu Dagi, z którego miał dosłownie 5 minut drogi do studia. Gdyby nocował u siebie, za cholerę nie wyrobił by się nawet w godzinę, licząc sam dojazd.

Wchodząc pod prysznic zastanawiał się, jakim cudem dzień wcześniej nikt nie wspomniał o planowanych nagraniach. Lecz gdy przypomniał sobie słowa G, stało się jasne, że nikt o tym nie pamiętał. Tak naprawdę, w głębi serca dziękował Bogu, że nie on jeden przyjedzie spóźniony. Domyślał się, że chłopakom dużo dłużej zajmie przyjazd, miał więc nadzieję, że jemu dostanie się najmniej. Wiedział, że Satoru nie puści tego płazem, dlatego naprawdę współczuł temu, który zjawi się ostatni. Zaśmiał się pod nosem przypominając sobie, że jeszcze chwilę temu chciał ubić lidera. W obecnej jednak sytuacji to Gackt będzie mordował. Miał jednak nadzieję, że nie jego. Obstawiał, że najbardziej zagrożonym jest Chacha, a co za tym idzie i U:zo. Bo kto jak kto, ale najstarszy gitarzysta potrzebowała duuużo czasu, żeby się wyszykować.

W czasie, gdy You zakończył rozmowę i udał się do łazienki, Daga stała w kuchni starając się dojść do siebie. Przeklinała w myślach chłopaka za to co zrobił, bardziej jednak była zła na siebie. Nie dość, że nie zaprotestowała i nie odepchnęła go, to na dodatek oddała pocałunek, a jej ciało zdecydowanie pragnęło więcej. Najwyraźniej nie mogła ufać sama sobie. Owszem, You był cudowny. Miły, szarmancki i kochany. Ona jednak w głębi duszy czuła, że nic z tego nie wyjdzie. Co prawda znali się krótko, a chłopak nie deklarował chęci bycia z nią, Daga obawiała się jednak co będzie później. O ile wcześniej zastanawiała się, tak teraz wiedziała, że nigdy nie będą razem. Nawet jeśli on by tego pragnął. Najwyraźniej Tina ma rację i dziewczyna nie potrafi z nikim być. Skreśla każdego, kto odważy się podejść bliżej. You i tak znalazł się do tej pory najbliżej i zapewne nigdzie nie znajdzie lepszego kandydata, a mimo to nie chciała. Kiedyś myślała, że po prostu się boi, teraz odkryła, że tak nie jest. Nie wiedziała gdzie tkwi błąd, po prostu nie chciała. Jak małe dziecko, które tupie nogą na znak niechęci tak i ona przytupnęła w myślach.

Zastanawiała się, jak zgrabnie wywinąć się od tej znajomości. Co prawda mogliby zostać przyjaciółmi, ale były dwie przeszkody. Po pierwsze nie wiedziała co You myśli na ten temat, po drugie bała się swojej reakcji na jego bliskość. W końcu stwierdziła, że najlepiej będzie zacząć unikać chłopaka. Im szybciej tym lepiej, postanowiła w duchu i słysząc szum wody w łazience zabrała się za przygotowanie śniadania.

Kiedy chłopak wyszedł spod prysznica poczuł niezwykle smakowity zapach dochodzący z kuchni. Szybko ubrał się, krzywiąc nieznacznie. Tak bardzo nie lubił zakładać na siebie dwa dni pod rząd tych samych ciuchów. Tym razem nie miał innego wyjścia. Kiedy wszedł do kuchni zobaczył Dagę siedzącą przy stole, na którym znajdowały się dwa talerze z pysznie wyglądającymi tostami. Obok stała czarna, parująca kawa.

- Dziękuję, nie trzeba było – powiedział podchodząc i całując dziewczynę w policzek – Co prawda spieszę się, ale na pewno nie zostawię tych pyszności – dodał wskazując na tosty i siadając na krześle.

Daga zmieszała się trochę czując delikatny pocałunek, nie dała jednak tego po sobie poznać.

- Nie wiedziałam czy wolisz kawę, czy herbatę ale zaryzykowałam.
- W takim razie był to strzał w dziesiątkę. Nie potrafię żyć bez kawy.
- Słodzisz? – zapytała podając cukiernicę i łyżeczkę.
- Tak, dziękuję.

Resztę posiłku spędzili w ciszy, która zważywszy na niewielką ilość czasu jaką posiadał chłopak, nie była zbyt długa. Tuż przed wyjściem You ponownie podszedł do Dagi i lekko pocałował, tym razem w usta. Tym razem jednak dziewczynie nie udało się ukryć niewielkiego rumieńca na policzkach. Chłopak jednak najwyraźniej tego nie zauważył.

- Jeszcze raz dziękuję za przepyszne śniadanie i przepraszam, ze nie mogę zostać dłużej – powiedział kierując się w stronę drzwi.
- Nie przepraszaj – odparła Daga idąc za nim – Nie zapomnij pozdrowić ode mnie chłopaków – dodała starając się nie patrzeć chłopakowi w oczy.
- Będę pamiętać. Do zobaczenia – rzucił ostatecznie wychodząc z mieszkania.

Dziewczyna tymczasem, zamknąwszy drzwi, wróciła do kuchni, żeby pozmywać naczynia. Przypominając sobie ostatni pocałunek You i jej własną reakcję stanowczo utwierdziła się w przekonaniu, że musi trzymać się od niego z daleka. Tylko jak to zrobić zwarzywszy na fakt, że Tina jest dziewczyną Gackta, ten natomiast przyjacielem You. Sytuacja była prawie, że beznadziejna. „Trzeba będzie coś wymyślić” powiedziała pod nosem zbierając ze stołu talerze i szklanki.

C.D.N.


Tak, tak, wiem. Rozdział jest do dupy, ale najważniejsze, ze jest.

Może teraz wreszcie przejdę do mojej początkowej koncepcji i pójdzie łatwiej i szybciej :hamster_XD:


Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 22:36, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 0:35, 19 Lis 2011    Temat postu:

Właściwie to rozdział Yuri powinien mieć pierwszeństwo przy cytatach, ale, że tutaj ich będzie mniej - nie dlatego, że mi się nie podobało czy coś tylko dlatego, że rozdział jest krótszy - to pojawią się tutaj a jutro postaram się nadrobić zaległości w cytatach tam ^^

Dobra, a teraz, jako, że mam brzydki humor to sobie pojeżdżę po Tinie i jej rozdziale :hamster_evil:
Nudne, krótkie i do dupy - tak bym najchętniej to skomentowała. Zero seksu. No jakim prawem tu nie było seksu?!
A teraz na poważnie :hamster_XD:
Rozdział faktycznie krótki, ale bardzo mi się podobał :hamster_bigeyes:
A teraz cytaty: (czy ja nadużywam "a teraz"? :confused:)

Tina napisał:
Jeżeli jeszcze przed chwilą myślała ...

... to w tej chwili przestała :hamster_XD:

Tina napisał:
że wczorajsza noc była tylko wypadkiem przy pracy

To się grubo pomyliła :hamster_evil:

Tina napisał:
I nie chodziło tylko o to, że chłopak nie dał jej szansy powiedzieć „nie”.

No tak, zatkał jej usta swoimi i zaraz ją udusi :hamster_dunno: nawet o pomoc wołać nie może :hamster_XD:

Tina napisał:
Przecież mogłaby się wyrwać, odepchnąć go

Ewentualnie mogłaby. Ale jeśli za mało tlenu dopłynie do mózgu to nie - osłabnie i nici z tego pomysłu :hamster_evil:

Tina napisał:
Po prostu nie była w stanie tego zrobić

Już mdleje? :confused:

Tina napisał:
czując jego miękkie usta na swoich wargach i szyi

To, przepraszam, odważę się spytać... ile on ma ust? Jedne na wargach Yuri, drugie na jej szyi... parkę? :hamster_XD:

Tina napisał:
You bez problemu sprawia, że w jednej chwili przestaje myśleć

Czarodziej :confused:

Tina napisał:
który bardzo niechętnie oderwał się od Dagi i podszedł do stolika podnosząc urządzenie do góry.

Nie trzymałaś go? :hamster_evil: ja bym nie puszczała, jak robi miziu-miziu, buzi-buzi :hamster_XD:

Tina napisał:
„Gackto”

Zginiesz marnie, oj, zginiesz marnie :hamster_XD: weź już lepiej się schowaj :hamster_XD: i nie wychylaj za bardzo :hamster_XD:

Tina napisał:
Zły na cały świat

Ty się odwal od całego świata, to tylko Gackt :hamster_XD:

Tina napisał:
czy ja zawsze muszę wam o wszystkim przypominać?

Musisz. Co za naiwne pytanie :hamster_XD:

Tina napisał:
You ponownie siarczyście zaklął

A to brzydal... I do listy Yuri jaki to on nie jest cudowny powinno dołączyć: "wulgarny" :hamster_XD:

Tina napisał:
Wszyscy nie mogli się doczekać kiedy znajdą się w studiu

Ha! I wystarczyło, że na horyzoncie pojawiła się pewna drobna blondynka i You stracił głowę. Sorry, Tinka, ale Ty najwidoczniej nie miałaś takiego przebicia u Gackta :hamster_XD:

Tina napisał:
Wchodząc pod prysznic zastanawiał się

Czy ma czas żeby sobie ulżyć :hamster_evil:

Tina napisał:
Obstawiał, że najbardziej zagrożonym jest Chacha

Dlaczego on? ;( Nie martw się stary, nie dam cię ruszyć :hamster_XD:

Tina napisał:
Bo kto jak kto, ale najstarszy gitarzysta potrzebowała duuużo czasu, żeby się wyszykować.

A tak w ogóle to... z jakich oni roczników są? :hamster_redface:

Tina napisał:
You był cudowny. Miły, szarmancki i kochany.

Oraz wulgarny. Aaa i jest uzależniony od masturbacji :hamster_XD: sprawdź lepiej co on tam pod tym prysznicem robi i czy nie maluje ścian na biało :hamster_XD:

Tina napisał:
Co prawda znali się krótko

Ale seks był fajny :hamster_dunno:

Tina napisał:
odważy się podejść bliżej.
...
You i tak znalazł się do tej pory najbliżej

No... on się wsunął baaaardzo blisko :hamster_evil: bliżej się nie dało :hamster_XD:

Tina napisał:
słysząc szum wody w łazience

I ciche pojękiwanie... :hamster_evil:

Tina napisał:
Kiedy chłopak wyszedł spod prysznica

Sprawdził czy gdzieś nie został ślad po jego "farbie" :hamster_XD:

Tina napisał:
poczuł niezwykle smakowity zapach dochodzący z kuchni

Yuri zaatakowała kuchnię odświeżaczem powietrza? :confused:

Tina napisał:
- Słodzisz? – zapytała podając cukiernicę i łyżeczkę.
- Tak, dziękuję.

Biiiip.
Zła odpowiedź. Właśnie straciłeś ostatnie życie.
Prawidłowa odpowiedź brzmi: "Nie, dziękuję, ty jesteś wystarczająco słodka".
Game over.
Zgon :hamster_XD:

Tina napisał:
Tylko jak to zrobić zwarzywszy na fakt, że Tina jest dziewczyną Gackta,

To w czym problem? Jest jego dziewczyną, twoją przyjaciółką i nie masz obowiązku spotykać się ani z Gacktem a tym bardziej z resztą :hamster_evil:

Tina napisał:
Tak, tak, wiem. Rozdział jest do dupy, ale najważniejsze, ze jest.

Nie jest do dupy To, że krótki nie oznacza, że gorszy :hamster_bigeyes: Można napisać długi w którym się nic nie dzieje ciekawego i krótki w którym wszystkiego jest do oporu.


Tina napisał:
Może teraz wreszcie przejdę do mojej początkowej koncepcji i pójdzie łatwiej i szybciej :hamster_XD:

Oo jak miło, że nie tylko ja mam takie problemy :hamster_XD: aż mi się lżej na sercu zrobiło :hamster_XD:

No to część mimo, że krótka poprawiła mi nastrój. Niestety z cytatami ubogo, ale poprawię się, jak wyzdrowiejemy :hamster_picknose: <- zabójcza emota :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin