Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{p18} I need only your love...
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 21:47, 21 Paź 2008    Temat postu: {p18} I need only your love...

Mam nadzieję że wam się spodoba.
proszę o szczere opinie, nawet słowa krytyki.... :hamster_please:
Osobiście uważam że jest lekko zbył płytkie i monotonne to co napisałam ale ja mam bardzo bardzo wysoką samokrytykę, więc mam nadzieję że się myle :hamster_gossip: :hamster_smile:
Miłego czytania :hamster_bigeyes:

I need only your love
Przedział wiekowy: P18
Status: zakończony
Występują : Yuri, Mika, Tina, Jin, Yunho, Micky, JaeJoong, Junsu, Changmin

ROZDZIAŁ 1


19. październik


Jedyne co czuła w tym momencie to przenikliwe zimno. Jej prawie nagie ciało dotykało zimnego asfaltu na rogu dwóch najmniej uczęszczanych ulic Seulu. Dochodziła godzina 2:00.
Nie miała pojęcia jak długo tam leżała…godzinę, może dwie. Nie potrafiła o tym myśleć. Tak naprawdę starała się myśleć o niczym. Jedyne czego pragnęła w tym momencie to zapomnieć…i odczuć choć odrobinę ciepła na drżącym ciele. Jej powieki stawały się coraz cięższe, z każdą sekundą otwarcie ich wywoływało ból na całym ciele dziewczyny.
____________________________________________________________________________________________________
-Rany facet…pośpiesz się. Choć raz moglibyśmy wrócić do domu o w miarę normalnej godzinie(o ile 2 w nocy to normalna godzina^_^) – krzyknął wysoki chłopak do swojego przyjaciela, który rozmawiając przez telefon zostawał w tyle.
„Cholera” pomyślał patrząc na wciąż pozostającego w swoim świecie chłopaka. ”Co tydzień to samo, a ja idiota wciąż wierzę, że coś się zmieni „
-On się nigdy nie nauczy – westchnął głośno odwracając się plecami do nieobecnego duchem chłopaka.
-Tym razem nie czekam na tą ofermę. Co on sobie wyobraża?- ciągną swój monolog coraz odwracając twarz w stronę coraz wybuchającego śmiechem przyjaciela. Co jak co ale gadanie do siebie zwykle przynosiło mu ulgę…
Nie no ja już nie mogę – pomyślał ze złością słysząc kolejną salwę śmiechu .Już miał przyśpieszyć kroku zostawiając niewdzięcznego chłopaka w tyle, gdy przez ułamek sekundy jego wzrok powędrował w stronę śmietników na ulicy ‘an-dziang’. Było to moment, nic nie znaczące spojrzenie. A jednak… W głowie chłopaka pojawiły się dziwne myśli niepokoju.
- Czy mam tam iść?? Ale po co… Tam nic nie ma! –myślał intensywnie bijąc się ze swoimi uczuciami i intuicją.
_____________________________________________________________________________________________________
- Nie dam rady- pomyślała zamykając oczy. Przeraźliwe zimno ogarnęło jej ciało. Pragnęła skulić się w malutki kłębek łapiąc choć odrobinę ciepła. Każdy jej ruch wywoływał jednak falę tępego bólu… Wybrała zimno dławiące ją powoli, czekając na uniknione…
_____________________________________________________________________________________________________
-Boże- krzyknął ktoś tuż nad jej głową. Nie otworzyła jednak oczu, nie była już w stanie. Czyjeś ciepłe dłonie dotknęły jej ramienia. Ten dotyk był tak czuły, delikatny , a zarazem tak bolesny. Jęknęła cicho w męczarniach.
Wystraszony chłopak odskoczył od jej ciała. Patrzył na drobne poranione dziewczęce ciało. Cierpiał widząc jej ból. Czuł się bezradny.
- Co mam zrobić pomyślał…przecież ona jest tak młoda – pomyślał w duchu.
-Nie zostawię cię tutaj. Nie martw się – szepną w końcu dotykając opuszkami palców jej twarzy.
-Yunho!!!!
To były ostatnie słów jakie usłyszała tej nocy. Jej delikatne powieki nie otworzyły się już. Oczy zasnęły…


Ostatnio zmieniony przez Yuri dnia Pią 17:45, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colinka




Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 0:38, 22 Paź 2008    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada więc czekam na ciąg dalszy

Cytat:
Osobiście uważam że jest lekko zbył płytkie i monotonne to co napisałam

eeeee tam zobaczymy po nastepnych częściach javascript:emoticon(':hamster_smile:')

Tylko szkoda że tak mało :hamster_dunno: :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 1:03, 22 Paź 2008    Temat postu:

haha bede pierwsza osoba, ktora skomci twojeo ficka. Ocenie go dopiero jak przeczytam kolejne rozdzialy, bo po pierwszym nie zawsze mozna cos powiedziec. Ale cos wyczuwam, ze bedzie ciekawy. buziaki od Edka, ktory nie bardzo sie kwapi do kontynuacji swojego kiczowatego dziela hehehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 8:01, 22 Paź 2008    Temat postu:

colinka napisał:


Tylko szkoda że tak mało :hamster_dunno: :hamster_smile:


Mało bo nie bardzo dało się ten wątek rozwinąć. :hamster_speechless:
Ale będzie więcej....cierpliwości :hamster_bigeyes:
edziulek napisał:
buziaki od Edka, ktory nie bardzo sie kwapi do kontynuacji swojego kiczowatego dziela hehehe

Spoko moje to też wieki kicz, ale kicz rules :hamster_XD:
Więc pisz też swojego

Dziś postaram się zamieścić rugi rozdział :hamster_gossip:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Śro 8:18, 22 Paź 2008    Temat postu:

Daguś my love... dawaj dalej, dawaj dalej (skanduje z pięścią w górze)

a ja wiem... ale nie powiem :hamster_evillaugh: ale chcę więcej..... i nie jest kicz, już ci mówiłam.... nie ufasz mi.... :hamster_runintears:


Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Śro 8:19, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 8:37, 22 Paź 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:
i nie jest kicz, już ci mówiłam.... nie ufasz mi.... :hamster_runintears:

Oczywiście że ufam...gdybym nie ufała nie zamieściłąbym go wcale :hamster_bigeyes:
Wieczorem kolejna część
Cieszycie się?? :hamster_gossip:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Śro 11:28, 22 Paź 2008    Temat postu:

Cieszymy !!!!!!!!!!!!! Czekam niecierpliwie na nastepne czesci bo ta byla za krotka buuuuuuuuuuu ...
Ale i tak Ciekawie sie zapowiada :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 17:41, 22 Paź 2008    Temat postu:

Wiedziona instynktem przetrwania(Blood_baby by mnie zabiła) zamieszcam kolejny rozdział.
Nacieszcie się nim :hamster_bigeyes:

ROZDZIAŁ 2


18. październik

- Witaj skarbie –Yuri odwróciła się słysząc delikatny, znajomy głos tuż przy swoim uchu.
- Jin kochanie – krzyknęła rzucając mu się w ramiona – miałeś być w Tokio, co tu robisz?
Jej oczy pełne zdumienia patrzyły na twarz ukochanego. Nie widzieli się już ponad miesiąc odkąd Jin wyjechał objąć stanowisko dyrektora w rodzinnej firmie w Japonii. A teraz stał przed nią. Ten sam uśmiechnięty przystojniak co wtedy gdy żegnała go na lotnisku. Teraz też trzymał w ręce bukiet kwiatów, a ona znów miała łzy w oczach, tym razem szczęścia. Wręczając jej 11 czerwonych róż złożył na jej spragnionych ustach delikatny pocałunek…
-Jin- szepnęła cicho. Chciała coś dodać lecz po chwili jej ukochany mężczyzna uniemożliwił jej to swoimi ustami. Ich gorące wargi trwały w namiętnym pocałunku. Bez delikatności, bez gry wstępnej. Przytulając mocniej Jina upuściła kwiaty. Wszystko działo się tak szybko. Miesiąc bez wzajemnych czułości. Miesiąc bez dotyku, pocałunków…seksu. Yuri nie opierała się głębokim pocałunkom swojego mężczyzny. Czuła że może być jego tu i teraz…Penetrowali powoli lecz zachłannie wnętrze swoich ust doznając przy tym nieziemskiej rozkoszy. Yuri lekko oparła swoją głowę o ramię Jina gdy ten posadził ją na jej służbowym biurku. Powoli zaczął całować jej smukłą szyję. Oh….jak ona tego pragnęła. Tak długo na to czekała. Odruchowo pociągnęła jego rękę ku swojej piersi drugą zaś zostawiła na kolanie, tak aby powoli mogła zawędrować pod spódnicą w górę…
Yuri zdjęła czarną marynarkę Jina i rzuciła ją niedbale tuż obok kanapy stojącej niedaleko biurka…zaczęła rozluźniać mu krawat.
Tymczasem Jin powoli rozpinał guziki w jej jedwabnej koszulce tak aby dostać się do dwóch jędrnych piersi. Po chwili przejechał językiem po jednej z nich. Pieszczoty jakimi obdarowywał Yuri zdawały się nie mieć końca. Wiedział dobrze, co sprawia jej przyjemność. Dotknął lekko opuszkami palców jej brzucha. Zaśmiała się cicho wtulając się w jego silne ramię. Jin wiedział, że im dłużej potrzyma ją w takim stanie tym większe będzie jej miłosne doznanie. Jego pieszczoty wywoływały w Yuri ekstazę uczuć. Powoli czuła jak ręka chłopaka dotyka jej uda. Odchyliła się lekko do tyłu by oddać się pieszczotom jego pocałunków składanych na jej piersiach. Było jej tak dobrze. Oboje tkwili w tym upojeniu oddając się przyjemnościom, gdy na korytarzu rozległ się odgłos kobiecych kroków. Niby nic nie mogło im przeszkodzić, ale…
- Cholera- krzyknęła Yuri –nie zamknęłam drzwi.
Zła na samą siebie poderwała się nagle odpychając od siebie Jina
- Ubieraj się. Nie chcę żeby ktoś nas zobaczył w takim stanie –Rzuciła mu marynarkę i nie patrząc już na niego zajęła się zapinaniem swojej koszuli.
„Jeszcze tylko kwiaty”, pomyślała podnosząc z podłogi bukiet.
W tym właśnie momencie otworzyli się drzwi. Bez ostrzeżenia, bez pukania wtargnęła do jej królestwa młoda sekretarka prowadząc za sobą dwóch mężczyzn. Jej instynkt poznawczy był na tyle rozwinięty by w odpowiednim momencie zatrzymać się blokując drogę nadchodzącym mężczyznom
- My chyba nie w porę- zaczęła powoli widząc lekki popłoch w oczach pani dyrektor. Dwójka mężczyzn próbowała zajrzeć przez ramię drobnej sekretarki lecz ta nie zrażona niczym umiejętnie zasłaniała dość ciekawe widoki. Jin wciąż nie był gotowy do wyjścia, co prawda założył już marynarkę, ale nie mógł nigdzie znaleźć krawata. A Yuri…oh…wciąż patrzyła przed siebie na twarze przybyłych osób.
„Poważna pani dyrektor”, pomyślała sekretarka z uśmiechem na twarzy, gdy zauważyła iż Yuri źle zapięła guziki w swojej koszuli. Gdy sytuacje nieco się uspokoiła i atmosfera pomimo wszystko nieco opadła, podeszła do swojej szefowej.
-hmmm…jakby ci to powiedzieć –zaczęła ledwo hamując uśmiech- twoja koszula. Yuri patrzyła na nią niepewnym wzrokiem, gdy ta wskazała jej nierówno zapięte guziki. Zmieszana lecz także lekko rozbawiona poprawiła swoją pomyłkę i uśmiechnęła się przez ramię do inwestorów.
-Mogłaś zadzwonić- szepnęła do ucha sekretarce gdy zaczęły się powoli zbliżać do mężczyzn.
-Trzeba było mnie uprzedzić, że masz ochotę na ‘małe co nie co’ w swoim biurze –odparła dziewczyna ze sztuczną ironią w głosie chichocząc przy tym cicho.
-Opowiesz mi jak było- dodała mijając Yuri. Powoli przedstawiwszy jej dwóch niezwykle zaciekawionych sytuacją mężczyzn wyszła z biura rzucając jeszcze tylko małe spojrzenie w stronę Jina. „Z takim to można nawet i na biurku” – pomyślała unosząc prawą brew do góry przywołując jako obraz w swojej niegrzecznej wyobraźni jego umięśnione…nagie ciało.
______________________________________________________________________________________________________
Yuri nie była już zła, myślała jednak w duchu o całej sytuacji. Jeden telefon czy zamknięte drzwi a kochała by się właśnie z Jinem…Stłumiła w sobie cały pozostały gniew i smutek. Popatrzyła swoimi zielonymi oczami ja swojego chłopaka. Uśmiechnął się dając jej zna,ć że to jeszcze nie koniec. Odwzajemniła ten uśmiech…Po chwili pożegnał przybyłych mężczyzn…
‘To do roboty’, pomyślała Yuri
-Przepraszam, że panowie tyle czekali. Proszę usiąść….to od czego zaczniemy??- Spytała rozpoczynając negocjacje

Wieczorem tego samego dnia


Przez cały dzień Yuri myślała tylko o jednym – Jin. Tak naprawdę nie musiała siedzieć w firmie, jednak postanowiła zostać przejrzawszy plan dnia…
‘Cholercia, cały dzień spotkania’, pomyślała w duchu przeglądając terminarz.
-Cóż, niech sobie poczeka. Im później przyjadę tym bardziej będzie mnie pożądał – pomyślała unosząc kąciki ust w uśmiech. Jej policzki spłonęły rumieńcem.
Nie przewidziała tylko jednego – czekanie oddziaływało też na nią…
________________________________________________________________________________________________________
Gdy dotarła do mieszkania doszła do wniosku, ze jednak warto było czekać. Już od progu ‘powitała’ ja posadzka zasypana płatkami czerwonych i pomarańczowych róż. Droga którą znaczyły prowadziła do salonu. Widok jaki tam zastała Yuri zaparł jej dech w piersi. Na małym stoliku tuż obok rozpalonego kominka stały dwa nakrycia z porcelany. Na środku stojące trzy świece, każda w innym kolorze, nadawały blask niewielkiemu, kremowemu obrusowi obsypanemu krwisto czerwonymi płatkami.
Rozejrzała się dookoła. Na każdej półce nawet na kominku stały świece…jedne większe, drugie mniejsze.
„Jak romantyczne’, pomyślała rozmarzona nie wyczuwając, że ktoś ją obserwuje. Uśmiechnęła się do siebie mając perłowe łzy w oczach. Po chwili ktoś przytulił ją od tyłu szepcząc – kocham Cię.
Drgnęła lekko lecz zaraz niewiele myśląc Yuri odwróciła się.
-Też Cię kocham – powiedziała składając gorący pocałunek na ustach Jina. Chciała go pogłębić lecz Jin odepchnął ją lekko od swojego ciała…
- A może wspólny prysznic?- zaproponował patrząc jej prosto w oczy.
- Oczyw…- odpowiedź zagłuszył telefon Yuri.
- Odbierz to na pewno ważne - powiedział Jun podając jej telefon – Jakby co wiesz gdzie mnie szukać, tylko nie każ mi zbyt długo czekać – i złożywszy pocałunek na jej ustach skierował się w stronę łazienki.
Yuri westchnęła głośno spoglądając na wyświetlacz swojej komórki przeklinając siebie i swoją pracę. Nie nawiedziła takich sytuacji. Zero prywatności. Praca nawet po pracy…
- Halo? Tak to ja – powiedziała odebrawszy nieszczęsny telefon. Była perfekcyjna w udawaniu, że wszystko jest w porządku, że się cieszy. Przeprowadziła już milion rozmów podczas których miała ochotę wygarnąć tym wszystkim ludziom co tak naprawdę o nich myśli…a jednak jej gra była dopracowana do tego stopnia że słuchacz dochodził do wniosku że jego telefon to najlepsza rzecz jaka ją w danym momencie czy nawet dniu spotkała…
‘Cholerni inwestorzy, pomyślała odkładając wreszcie słuchawkę’ czy oni naprawdę nie mają swojego prywatnego życia i za grosz wyczucia sytuacji’?? pomyślała i w tym momencie stanął jej przed oczami widok z przed południa…możliwość seksu z Jin i tych trójka…
Ok, dwójka Tinie jeszcze jakoś wybaczę – tym razem…
Ale wracając do prywatnego życia….jej spojrzenie zatrzymało się na drzwiach do łazienki. Słyszała lejącą się wodę.
‘Nareszcie’ pomyślała gdy odezwał się kolejny dzwonek…Tym razem nie jej. Kierowana chorobliwa kobiecą ciekawością zerknęła na wyświetlacz komórki Jina…
- Maleńka?? Kto to do cholery jest?? – pomyślała czytając napis na wyświetlaczu po czym niby przypadkiem otworzyła wiadomość.
Jej oczy nabrały wielkości spodków od talerzy…Powoli osunęła się na podłogę, z jej oczu spłynęła pierwsza łza. Na wyświetlaczu wciąż widniał nieszczęsny sms :
„Kochanie załatwiłeś już sprawę z tą….twoją byłą?
Wracaj szybko, moje łóżko czeka na ciebie”
Saki

Wciąż nie potrafiła dojść do siebie. W końcu zniecierpliwiony Jin wyszedł z łazienki. Z jego torsu spływały krople wody, na sobie miał jedynie ręcznik którym owiną się w pasie.
Już miał coś powiedzieć, gdy zobaczył Yuri siedzącą na drewnianych panelach. Płakała trzymając w ręku jego telefon. Podniosła na chwilę wzrok patrząc na niego pustymi oczami.
- Dlaczego –szepnęła, po chwili te same słowa znów popłynęły z jej ust. Tym razem krzyczała. ‘Przyjechał żeby ze mną zerwać…Ma kochankę w Tokio…ale co?? Najpierw chciał mnie przelecieć – nie ma tak dobrze’ myślała wstając.
______________________________________________________________________________________________________
Co dalej się działo pamiętała jak przez mgłę. ‘Uderzyłam go’ – pomyślała przecierając wciąż spływające łzy. Zamknęła oczy… ‘Co jeszcze?’. Obraz w jej pamięci stawał się wyraźniejszy. Jin coś do niej mówił, tłumaczył się. Lecz ona nie chciała słuchać, nie potrafiła. Zaczęła krzyczeć, płakała coraz mocniej. Nie była teraz w stanie przypomnieć sobie jak ale wyrzuciła Jina z mieszkania, jedyne na co teraz miała siłę to płacz.
______________________________________________________________________________________________________
Powoli dochodziła do siebie. Łzy z każdą chwilą stawały się słabsze…
Słyszała jak dzwoni telefon, lecz nawet nie próbowała wstać by go odebrać „To na pewno on”, myślała.
Po 7 razie dała za wygraną. Powolnym zmarnowanym krokiem podeszła do telefonu.
Nie zdążyła nic po wiedzieć gdy usłyszała radosny głos przyjaciółki.
-hej. Co ty nie obierasz?? no…czyżby nastąpiła powtórka z numerku z biurze?? – była tak podekscytowana że nie dała Yuri nawet dojść do głosu – Tina mi wszystko powiedziała –zachichotała cicho do słuchawki – ale powiedziała że ci nigdy nie wybaczy, że wyszłaś z firmy bez zdradzenia najgorętszych szczegółów…haha…już sobie wyobrażam jak wparowała do Twojego biura.
Yuri ścisnęła mocniej słuchawkę…’Jin, boże czemu ona o nim mówi’ znów łza spłynęła po jej policzku spadając ja jej dłoń…
-Hej a ty co tak milczysz. Tinie nie powiedziałaś, ale… - Mika przerwała słysząc cichy szloch przyjaciółki.
-Yuri, wszystko w porządku?? Kochana co się stało? – zapytała troskliwe czekając na odpowiedz z drugiej strony słuchawki.
- Jin – zaczęła Yuri powoli – z nami koniec! – łzy zaczęły płynąć szybciej lecz Yuri stanowczym ruchem je wytarła jakby chciała im oznajmić, że nie mają prawa płynąć…
- Yuri…Jak to koniec? Zerwaliście?
- Tak. Ja z nim zerwałam, nie chce go już nigdy widzieć.
- Może jeszcze się pogodzicie – Mika starała się załagodzić sytuacje- w końcu tak długo się znacie.
- Mika, on mnie zdradził!! Zdradził i ciągle zdradza.- krzyknęła w końcu Yuri.
Mika zamilkła obmyślając kolejny ruch. Nie chciała, aby przyjaciółka cierpiała. Były dla siebie jak siostry a teraz jedna z nich cierpi.
-Mika…ja już nie mm na nic siły. –Szepnęła Yuri cicho do słuchawki.
- Uspokój się. On nie jest tego wart. Jest tylu innych facetów na świecie.
-Ale..
- Proszę daj sobie szansę – ciągnęła Mika. ‘Co teraz’, pomyślała ‘ok., teraz albo nigdy’.
- Jutro jest impreza –wydusiła wreszcie z siebie- mnie zabiera Tina, ja – ciebie. I nawet nie myśl, że się wymigasz –powiedziała ostro –
- Musisz zacząć żyć na nowo – dodała łagodniejszym głosem – niech żałuje, że cię stracił…
- Dobrze…- Głos Yuri był pusty, pozbawiony emocji. Niby się zgodziła jednak przeczuwała, że to zły pomysł.
Mika zamknęła oczy odkładając słuchawkę.
‘Kochana, co on ci zrobił’ pomyślała spoglądając powoli na zdjęcie Yuri, na jej uśmiechniętą twarz.
-Ten skurwiel mnie jeszcze zapamięta.


Ostatnio zmieniony przez Yuri dnia Śro 17:59, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Śro 18:17, 22 Paź 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

- Jin kochanie – krzyknęła rzucając mu się w ramiona – miałeś być w Tokio, co tu robisz?
Jej oczy pełne zdumienia patrzyły na twarz ukochanego.

chciało by sie mieć obu co :hamster_evillaugh:
Yuri napisał:
Oboje tkwili w tym upojeniu oddając się przyjemnościom, gdy na korytarzu rozległ się odgłos kobiecych kroków. Niby nic nie mogło im przeszkodzić, ale…
- Cholera- krzyknęła Yuri –nie zamknęłam drzwi.

więcej takich błędów nie popełnisz, ale w sumie Tinek wredny jeszcze przez dziórkę od klucza by podglądał.... ja bym tak zrobiła, albo przez okno na skrzydełkach :hamster_evil:

Yuri napisał:
„Z takim to można nawet i na biurku” – pomyślała unosząc prawą brew do góry przywołując jako obraz w swojej niegrzecznej wyobraźni jego umięśnione…nagie ciało.

z taki to można nawet na ławce w parku :hamster_evil:

Yuri napisał:
Mika zamknęła oczy odkładając słuchawkę.
‘Kochana, co on ci zrobił’ pomyślała spoglądając powoli na zdjęcie Yuri, na jej uśmiechniętą twarz.
-Ten skurwiel mnie jeszcze zapamięta.

o tak zapamięta jak ja go dorwę z kajdankami to będzie pamiętał... :hamster_happy:
oj, znaczy się zapamięta że tak nie wolno robić, w sensie... tak, zrobię mu krzywdę, znaczy... potem :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 18:51, 22 Paź 2008    Temat postu:

Łaaa to wcale nie jest płytkie i monotonne!! :hamster_bigeyes: Super sie zapowiada :hamster_bigeyes:
Już nie moge doczekac sie trzeciego rozdziału :hamster_bigeyes:
POspiesz się :hamster_bigeyes:
Suuuper~! :hamster_happy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colinka




Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 0:03, 23 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Osobiście uważam że jest lekko zbył płytkie i monotonne


cóż ja tu nic takiego nie widze... :hamster_dunno:


Czekam na kolejną część :hamster_happy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Czw 15:21, 23 Paź 2008    Temat postu:

Dasuśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśś :hamster_bigeyes:
To jest booooskie :hamster_evillaugh: Tylko dlaczego Aga moze czytac tego fika z wyprzedzeniem a ja musze czekać tyle czasu ?????? :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 15:46, 23 Paź 2008    Temat postu:

myJunsu napisał:
Tylko dlaczego Aga moze czytac tego fika z wyprzedzeniem a ja musze czekać tyle czasu ?????? :hamster_bigeyes:


wcale nie z wyprzedzeniem... nieche dać mi przeczytać z wyprzedzeniem... ;(
chociaż... teraz śpi, ja mam mój komp, fick jest na moim kompie.... :hamster_evil:
nie no, nie będę wredna.... wszyscy musimy swoje odczekać.....niestety
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 19:18, 23 Paź 2008    Temat postu:

myJunsu napisał:
Tylko dlaczego Aga moze czytac tego fika z wyprzedzeniem a ja musze czekać tyle czasu ?????? :hamster_bigeyes:

Ja ejj tylko przeczytałam trzy pierwsze epizody...ale i tak obecne różnią się od pierwowzoru

blood_baby napisał:

chociaż... teraz śpi, ja mam mój komp, fick jest na moim kompie.... (

O ty cwaniaro!!!
Więc to tak??? :hamster_frozen:


Dalsza część pojawi się może już jutro. Cierpiwości :hamster_evillaugh: :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Pią 11:56, 24 Paź 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

blood_baby napisał:

chociaż... teraz śpi, ja mam mój komp, fick jest na moim kompie.... (

O ty cwaniaro!!!
Więc to tak??? :hamster_frozen:


wcale nie... ja tak tylko... ale nie czytałam.... :hamster_cies2: gomen..... :hamster_please:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 1 z 20

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin