Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[P18] Miłosne wakacje
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 18:43, 24 Cze 2009    Temat postu:

A dlatego że Meg miała najpierw problem z kompem, a teraz z czasem i weną ;( ale dzisiaj zacznę coś skrobać i do piątku wstawię chociaż krótki rozdzialik ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 17:12, 23 Lip 2009    Temat postu:

Ten piątek coś mi się obsunął xD Prawie o miesiąc :hamster_XD:
Wybaczycie mi? XD
Teraz napisałam szybko rozdzialik i piszę następny ;)
Wypadłam trochę z obiegu ale mam nadzieje że wam się szpodoba :P


Rozdział 5

Edyta przeciągnęła się w łóżku. Czuła się cudownie odprężona. Nawet oczu jej się nie chciało otworzyć. Usłyszała jakieś dźwięki i otworzyła lekko oczy. Dostrzegła od razu Changmina który stojąc w samych spodniach układał coś na chlebie. Uśmiechnął się gdy zauważył iż dziewczyna już nie śpi.
- Jak się spało? - zapytał odkładając nóż. Wstał i zbliżył się do łóżka, siadając na jego brzegu.
- A świetnie dziękuję. – odparła dziewczyna posyłając chłopakowi delikatny uśmiech. – Miałam cudowny sen. – dodała zarumieniona.
- Jaki?
- Ale obiecaj że nie będziesz się ze mnie śmiał ani nic w ten deseń, okey? – upewniała się Edyta.
- Obiecuję.
- Śniło mi się że mnie pocałowałeś. – wyznała cicho Edyta coraz bardziej się rumieniąc.
- Edyta …
- Tak! Wiem że jesteśmy tylko przyjaciółmi, dlatego jestem z tobą szczera! – wybuchła dziewczyna zakrywając dłońmi twarz. Poczuła że Changmin siada obok niej. Dotknął dłonią jej twarzy i odsunął dłonie.
- Edyta, to nie był sen. – wyszeptał z przejęciem Min. – Naprawdę cię pocałowałem … - dodał i wpił się w usta dziewczyny która z zaskoczenia nie odwzajemniła pocałunku, jednak już po chwili wsunęła język w jego usta i delikatnie pieściła wnętrze jego ust. Jego ciepłe wargi miały smak dojrzałych malin. Czuła jego gorące dłonie na swoim policzku i brzuchu. Przyciągnęła go mocno do siebie i wciągnęła pod kołdrę. Chłopak roześmiał się cicho, lecz Edit zamknęła mu usta pocałunkiem nie dając ani chwili na zaczerpnięcie powietrza.
Czuł jej gorące i zwinne dłonie na swoich szerokich plecach. Przesuwała je wzdłuż kręgosłupa i z cichym pomrukiem przygryzła jego wargę. Jednak po chwili odsunęła się od niego. Max z pomrukiem niezadowolenia przysunął się do niej z powrotem. Dziewczyna odepchnęła go od siebie gdy chciał ją pocałować.
- Czemu?
- Changmin, czy ty mnie kochasz? – spytała Edyta patrząc w oczy Changmina.

Dorii usiadła na ławeczce na werandzie domu. Cicho westchnęła a lekki górski wiatr rozwiał niesforne kosmyki jej włosów. Junsu usiadł obok dziewczyny. Siedzieli w ciszy aż Doriito ją przerwała.
- Długo będą się jeszcze grzebali? – spytała nie patrząc na chłopaka.
- Blood szuka swojego buta.
- Oh w mordę! Jak do końca naszego wyjazdu go znajdzie to będzie cud!!!! – roześmiała się Karolina a Sia jej zawtórował. Napawali się świeżym zapachem trawy, cichym śpiewem ptaków …
- Możemy już iść? – Gandzia jako pierwsza wyszła z domu i spojrzała na resztę która szła za nią a potem na Sia i Dorii.
- Czekaliśmy tylko na ciebie! – wybuchnął zły Wongie.
- Znalazłaś buta?
- Nie, idę w japonkach.
- Kobieto nie dasz rady! – krzyknęła Karolina pukając się w głowę.
- Mówiłyśmy jej to ale się zaparła. – wytłumaczyła Meg przepychając się przez grupkę. – Chodźmy już, bo nigdy nie ruszymy. – dodała i wyszła przodem. Yoochun pobiegł za nią i wyrównał z nią krok a reszta ruszyła za nimi.
Meg uśmiechnęła się przebiegle i spojrzała na Yoo.
- Obiecałeś wczoraj że mnie pocałujesz i co? – mruknęła zadziornie uśmiechając delikatnie. Yoo spojrzał na nią zdziwiony.
- Przecież nie chciałaś. – stwierdził kwaśno. – A ja doszedłem do wniosku że nic na siłę. – to zdanie zaskoczyło Meg. Mile zaskoczyło. Jednak nadal była przekonana że chłopak prowadzi w stosunku niej jakieś gierki. A może tylko jej się tak wydaje?
- O czym ja myślę? Przecież to facet! – skarciła się w myślach.
- O czym myślisz? – zagadnęła ją Dorii która podeszła do nich bo Sia nie był zbyt rozmowny.
- A tak się zamyśliłam. – mruknęła Meganne spoglądając na dziewczynę. Yoo popatrzył na obie i zwolnił kroku,.
- A temu co? – zdziwiła się Karolina.
- Nie wiem. Nie interesuje mnie to. – skomentowała Anne.
- Muahahaha no jasne! – roześmiała się. – Nie wierzę ci.
- A to dlaczego? – oburzyła się Meganne. – Przecież …
- Przecież widzę jak na niego patrzysz! – Dorii popatrzyła znacząco na koleżankę.
- Kolejna swatka. – Meg uśmiechnęła się pod nosem. – To że mi się podoba …
- PODOBA CI SIĘ!!!! – wykrzyknęła Dorii a Meg rzuciła się na nią.
- Cicho bądź! – parsknęła śmiechem. – Nie chcę żeby on o tym wiedział.
- A to czemu? Ucieszy się!
- Głupia jesteś.
- No nie tej … - Karolina uśmiechnęła się promiennie. – Ah pięknie tutaj. – zmieniła temat na inny.
- Mmm bardzo przyjemnie …
- Słuchajcie tutaj rozdzielamy się na pary!!! – wykrzyknęła Yuri wtulając się w Uno.
- No nie … - jęknęła Meganne spoglądając na Dorii. – Proszę powiedz że pójdziesz ze mną …
- Nie … Wybacz Meg. – uśmiechnęła się dziewczyna klepiąc ją po ramieniu. – Zbliżycie się do siebie.
- Tak jak ty do Junsu. – zauważyła kwaśno Anne ale Dorii już odeszła a po chwili została sama z Yoo. Yuri trzymając się za rękę z Ho szli niebieskim szlakiem, Gandzia z Jae czerwonym a Dorii i Sia pomarańczowym. Meg niechętnie spojrzała na Yoochuna.
- Idę sama! – krzyknęła.
- Nic z tego, nie zostawię cię samej z lesie.
- Oh nic mi się nie stanie, a jak pójdę z tobą to …
- Jesteś narażona na niebezpieczeństwo grożące z mojej strony? – dokończył za dziewczynę Yoochun. – Słuchaj … nie będę cię naciskał …
- Nic nie rozumiesz! Nic!
- To mi wyjaśnij. – odezwał się spokojnie chłopak podchodząc do niej. – Zaufaj mi …
- Nie …
- Meganne, proszę … - Yoo był nieugięty. – Czemu nie dopuszczasz mnie do siebie?
- Micky … czy myślisz że powiem ci to na rozstaju szlaków? – roześmiała się Meganne. – Odechciało mi się iść. Idę z powrotem do domu.
- To ja też.
- Yoo …
- Nie będę nalegał i nie będę się zbliżał, zgoda?
- Zgoda … - odparła smętnie dziewczyna, jednak w jej oczach tańczyły wesołe ogniki.

- Jae nooogi mnie bolą!!! – zawyła Gandziolka chwytając chłopaka za ramię.
- Trzeba było założyć ludzkie buty!
- Zlituj się …
- Gdybym wiedział że będziesz taka marudna sam bym poszedł! – wkurzył się chłopak. – Szlak by to trafił!
Dziewczyna z wrażenia nie wiedziała co ma powiedzieć. Zatkało ją. Spojrzała niepewnie na Hero i poczuła że za chwilę chyba zemdleje. Usiadła na niewielkim kamieniu przy drodze. Kompletnie nie rozumiała Hero. Co mu nagle odbiło? Na pewno nie chodziło mu o jej bolące nogi ani o japonki.
Za tym kryło się coś więcej tylko co?
Gandzia zamyśliła się aż usłyszała głos Wonga.
- Aga, wybacz … -odezwał się spięty Jae. – Zrozum to … nie chciałem.
- Nic nie mów.
- Ale chcę żebyś mnie zrozumiała.
- Nie chcę nic słyszeć.
- Kocham cię.

CDN.


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Czw 17:15, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doriito




Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łuków
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 19:14, 23 Lip 2009    Temat postu:

MegAnne napisał:
Wybaczycie mi? XD

Jeśli szybko zamieścisz następny to czemu nie :hamster_evillaugh:

MegAnne napisał:
- Śniło mi się że mnie pocałowałeś. – wyznała cicho Edyta coraz bardziej się rumieniąc.

Oj Edyta, Edyta :hamster_giveup:

MegAnne napisał:
Jednak po chwili odsunęła się od niego. Max z pomrukiem niezadowolenia przysunął się do niej z powrotem. Dziewczyna odepchnęła go od siebie gdy chciał ją pocałować.
- Czemu?

No właśnie czemu?? A jak by cię nie kochał to co??


MegAnne napisał:
- Kocham cię.

Nie no i tu też?? ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 20:30, 23 Lip 2009    Temat postu:

DoSia napisał:
Jeśli szybko zamieścisz następny to czemu nie

Jutro będzie następny ;)

DoSia napisał:
Nie no i tu też?? ;(

Zazdrosna? :hamster_XD:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Pią 14:25, 24 Lip 2009    Temat postu:

MegAnne napisał:
Dziewczyna odepchnęła go od siebie gdy chciał ją pocałować.

normalnie jakby nie znała Edki to bym może i uwieżyła, że tak można, ale co za dziewczyna nie wykożystuje takiej okazji :confused: :hamster_evil:
MegAnne napisał:

- Blood szuka swojego buta.
- Oh w mordę! Jak do końca naszego wyjazdu go znajdzie to będzie cud!!!!

ej no, wcale nie jestem taka nie ogarnięta... czasem mi się zdarza, ale przeważnie wiem gdzie co mam... a przynajmniej gdzie to coś powinno być, nie moja wina, że czasem tam tego nie ma....
MegAnne napisał:

- Słuchajcie tutaj rozdzielamy się na pary!!! – wykrzyknęła Yuri wtulając się w Uno.

a ta tylko o jednym :hamster_evil:
MegAnne napisał:

- Aga, wybacz … -odezwał się spięty Jae. – Zrozum to … nie chciałem.
- Nic nie mów.
- Ale chcę żebyś mnie zrozumiała.
- Nie chcę nic słyszeć.
- Kocham cię.

tego to do reszty pogięło, jak mnie kocha to dlaczego na mnie krzyczy , a po drugie ile on mnie zna żeby już mnie kochać... nie to że mam oś przeciwko :hamster_evil:

CHCĘ JESZCZE, JESZCZE, JESZCZE!!!!!!!!!!!!!!!!!


Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Pią 14:26, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doriito




Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łuków
Płeć: ♀

PostWysłany: Pią 16:42, 24 Lip 2009    Temat postu:

MegAnne napisał:
Zazdrosna? :hamster_XD:

No pewnie, że tak. Normalnie wszyscy wszędzie się kochają a szczególnie Jae z blood. Nie za dobrze im??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pią 18:47, 24 Lip 2009    Temat postu:

DoSia napisał:
No pewnie, że tak.

To Tobie tez coś ... odwalę :hamster_evillaugh:

DoSia napisał:
a szczególnie Jae z blood

Prędzej Yunho z Yuri ... ups puściłam farbę :hamster_XD:
No to ... wracam do pisania :hamster_smile:

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Rozdział 6


Changmin przygryzł ze zdenerwowania dolną wargę. Wbił wzrok w Edytę i nie wiedział co ma powiedzieć. Chciał być z nią szczery ale bał się jej reakcji. Znał ją nie od dziś i mógł się spodziewać po prostu wszystkiego – wybuchu płaczu, radości, złości …
- Odpowiedz. – naciskała Edyta patrząc na chłopaka szeroko otwartymi oczami. Czuła jak cały świat jej wiruje. Dobrze że znajdowała się w łóżku.
- Edzia … wszystko w swoim czasie … - wydukał Changmin wstając. Wsunął smukłe dłonie w kieszenie spodni. – Ja …nie jestem gotów.
- Na co? – zirytowała się dziewczyna. – Na zwykłe wyznanie miłości?! Changmin do cholery nie zachowuj się jak nastolatek!!! Jesteś dorosłym facetem a nie siusiu majtkiem!!
- Edzia …
- Nie przerywaj mi! Rzucasz się na mnie a potem co?! Nie chcesz powiedzieć co do mnie czujesz?! – krzyczała dalej i również wstała. Stanęła naprzeciwko chłopaka i kontynuowała. – Nie bez powodu mnie pocałowałeś!
- Edyta błagam …
- Nie chcę cię znać! – wydarła się rzucając w niego poduszką. Tak jak stała ubrana wybiegła z pokoju.

Meg siedziała na łóżku ze łzami w oczach. Tak bardzo chciała zaufać Yoo … czuła że mogłoby coś z tego wyniknąć jednak strach ją paraliżował. Wszystkie swoje uczucia i emocje ukrywała za uśmiechami … - tajemniczymi, niewinnymi, gdy tak naprawdę jej dusza wołała o pomoc.
- Mogę? – Anne była tak zamyślona że nawet nie usłyszała pukania do drzwi. Spojrzała mokrymi oczami w kierunku drzwi i wzruszyła ramionami, odwracając się plecami do Yoo, który wszedł z delikatnym uśmiechem który skruszyłby największy lodowiec. Dziewczyna otarła łzę która spłynęła po policzku – zimnym i odrętwiałym. Za oknami szalała burza, krople deszczu uderzały o szyby, błyskawice przeszywały granatowe niebo.
- Pomyślałem że … nie chciałabyś być sama w taką ulewę … - zaczął niepewnie patrząc na odwróconą do niego plecami postać Anne. – Ja chciałem być z tobą … - na te słowa Meg wybuchła niepohamowanym płaczem, zakrywając sobie twarz dłońmi. Micky przytulił mocno do siebie roztrzęsioną Anne. Wtuliła się w niego cicho łkając i starając się odzyskać jakąś równowagę psychiczną jednak czując jego ciepło, czułe słowa które szeptał jej do ucha, jeszcze bardziej się rozklejała.
- Spokojnie już … cichutko … - spojrzał w jej zapłakane oczy gdy odwróciła ku niemu twarz. Z jego oczu bił spokój, ale wyczuwała niepokój.
- Prze … przepraszam … - spuściła wzrok i odsunęła się od niego. Jednak Yoo nie ustąpił, tak jak miała nadzieje dziewczyna. Przyciągnął ją do siebie i uwięził w swoich ramionach. Pochylił twarz nad jej twarzą …
- Meg, nie bój się mnie … - szepnął wpatrując się w jej oczy. Oparł czoło o jej czoło i zamknął oczy. Meganne miała szeroko otwarte oczy. Powoli zbliżyła usta do jego pełnych warg …

Yuri siedziała uśmiechnięta przy stoliku w restauracji. Razem z Ho zeszli szlakiem do miasta gdy tylko zaczęło się chmurzyć. Zjedli kolację, a teraz sączyli wino przy świetle świec …
- Wracamy do domu? – spytała gdy Yunho wrócił do stolika.
- A co? Już masz dosyć mojego towarzystwa? – spytał unosząc jedną brew w zadziornym uśmieszku.
- Nie … - Poliki dziewczyny pokrył rumieniec. – Tylko …
- Tylko co?
- Zmęczona jestem.
- Już? – szczerze zdziwił się Yunho i popatrzył na Ri. – No dobra, wracajmy.
Wychodząc z restauracji w ich nozdrza uderzyło rześkie powietrze po burzy. Szli obok siebie napawając się świeżym powietrzem i sobą. Daga zerknęła ukradkiem na idącego obok niej chłopaka.
Był zniewalająco przystojny. Taki męski … a zarazem delikatny. A może to było tylko złudzenie?
Yuri pokręciła głowa i uśmiechnęła się do siebie.
- On jest cudowny … i jest mój … - pomyślała.

Aga patrzyła szeroko otwartymi oczami na Jaejoonga. Było zszokowana jego wyznaniem i nie wiedziała co ma zrobić. Tysiące myśli krążyło jej po głowie ale żadna nie miała większego sensu. W końcu w akcie desperacji wybuchła śmiechem, zbijając z tropu Wonga.
- Aga … nie żartuje … - zaczął chłopak domyślając się że ten śmiech jest spowodowany zakłopotaniem dziewczyny. Blood popatrzyła na niego i opanowała się jednak na jej ustach błąkał się na jej ustach.
- Jae …
- Kocham cię. – powtórzył ze stanowczym naciskiem i pochylił się nad dziewczyną. – Kocham.
Gandzia wpatrywała się w jego duże, ciemne oczy, nie wiedząc co ma powiedzieć. Rozchyliła bezwiednie usta i uśmiechnęła się delikatnie. Wstała z kamienia i mocno wtuliła się w chłopaka który z cichym jękiem wtulił twarz w jej pachnące górami włosy.

Junsu leżał na ławeczce stojącej pod ścianą schroniska. Przymknął oczy i oddychał przez lekko rozchylone usta. Burza już minęła jednak nie chciało mu się wracać do miasta. Tylko jak przekonać do tego Karola?
Dorii usiadła na ławce i podała Junsu butelkę wody.
- Słuchaj … może zostaniemy tu na noc? – Dorii z wrażenia aż zakrztusiła się woda i oblała sobie bluzkę która przywarła do jej ciała. Wzrok Junsu powędrował na piersi Dorii, które stały się bardzo widoczne pod cienkim materiałem podkoszulka.
- JUNSU! – zdenerwowała się Doriito patrząc na chłopaka wściekle. Zakryła się bluzą i dodała. – Przestań!
- Przepraszam.- bąknął chłopak odwracając wzrok. Upił duszkiem pół butelki wody półtora litrowej. – Pójdę spytać czy mają wolny pokój. –i nim dziewczyna się odezwała zniknął we wnętrzu schroniska.

Max coraz bardziej się denerwował. Minęły już trzy godziny odkąd Edyta wybiegła z pokoju. Myślał że po kilkunastu minutach wróci ale jednak się przeliczył. Spojrzał przeciągle w okno. Zanosiło się na burzę.
- Niedobrze. – pomyślał.
Wyszedł z pokoju nawet nie zamykając za sobą drzwi. Wziął ich wszystkie rzeczy i zszedł do recepcji.
- Przepraszam … nie widziała pani młodej dziewczyny? – spytał spoglądając na młodą kobietę siedzącą za blatem.
- Pełno tu takich. – odparła ze znużeniem.
- Wybiegła stąd w pośpiechu rano. – sprecyzował chłopak ze zdenerwowaniem.
- Mmm być może …
- Być może?!
- Wybiegała stąd ale nie pytałam jej przecież dokąd leci. – prychnęła i zniknęła za drzwiami. Chłopak zdusił w ustach przekleństwo. Zastanowił się chwilę. Pewnie poszła do domu.
Changmin ruszył w stronę szlaku prowadzącego do miasta …

- Meg, nie. – Yoochun odsunął się od dziewczyny z wyraźnym ociąganiem. – Nie chcę tego w taki sposób.
Dziewczyna popatrzyła na niego zaskoczona.
- Może od razu powiedz że ci przeszło. – skomentowała i jeszcze bardziej powiększyła dystans dzielący ją z Yoochunem.
- Nie, to nie tak …
- JASNE. – prychnęła niczym kotka. – Każdej tak mówisz!
- MEG!
- Zamknij się! Nie chcę cię słuchać! – krzyknęła. – Nie zbliżaj się do mnie! Yoochun!!! Do cholery nie zbliżaj sie!!! Yoo … - zniżyła głos do gardłowego szeptu gdy chłopak pochylił się nad nią. – Chunnie … - poczuła jego gorący oddech na swoich policzkach, przymknęła wolno oczy.
- Meg, nie powinniśmy … - próbował jakoś się bronić, jednak Anne przyciągnęła go delikatnie do siebie.
- Ciiii … nic nie mów … - szepnęła. – Jestem już dużą dziewczynką … - wszystkie jej lęki ulotniły się w obecności Mickusia. Pragnęła poczuć smak jego ust, ich ciepło, dotyk …
- Może i jesteś duża, ale będziesz tego żałować … - wyszeptał Yoochun jednak pokusa była silniejsza od niego. Nim Anne zdążyła odpowiedzieć przywarł do jej ust swoimi wargami …

CDN.


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Pią 20:29, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Pią 22:47, 24 Lip 2009    Temat postu:

Meg napisał:
- Nie chcę cię znać! – wydarła się rzucając w niego poduszką. Tak jak stała ubrana wybiegła z pokoju.

Ja nie chce nic mówić, ale to raczej nie Max zachowuje się jak dzieciak... hehehe

Meg napisał:
Yuri pokręciła głowa i uśmiechnęła się do siebie.
- On jest cudowny … i jest mój … - pomyślała.

I pomyśleć, że to zdanie zrodziło się w główce Meg...

Meg napisał:
- Słuchaj … może zostaniemy tu na noc? – Dorii z wrażenia aż zakrztusiła się woda i oblała sobie bluzkę która przywarła do jej ciała. Wzrok Junsu powędrował na piersi Dorii, które stały się bardzo widoczne pod cienkim materiałem podkoszulka.

Już mnie nie ma kilka miesięcy w domu, i dzieje się co chce. Ja Ci dam cienkie prześwitujące bluzeczki! Od jutra Karolek nosi golfy i długaśne spodnie!!! Nie obchodzi mnie, że jest lato... :P

Meg napisał:
- Nie chcę cię znać! – wydarła się rzucając w niego poduszką. Tak jak stała ubrana wybiegła z pokoju. (...) Minęły już trzy godziny odkąd Edyta wybiegła z pokoju.

No to już teraz wiem dlaczego nie mogę mówić...

Meg napisał:
- Może i jesteś duża, ale będziesz tego żałować … - wyszeptał Yoochun jednak pokusa była silniejsza od niego. Nim Anne zdążyła odpowiedzieć przywarł do jej ust swoimi wargami …

E tam, nie ma czego żałować, skoro obojgu jest dobrze, to trzeba się tym cieszyć i korzystać z tych chwil ile się da...

Meg, dawaj kolejny rozdział. Od dzisiaj mam zamiar leżeć w łóżku, więc nudno będzie. Muszę mieć jakieś ambitne zajęcie, np. surfowanie po necie i czytanie interesujących dzieł literackich... (mowa o tym powyżej :P)


Ostatnio zmieniony przez edziulek dnia Pią 22:48, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doriito




Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łuków
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 22:24, 25 Lip 2009    Temat postu:

MegAnne napisał:
Znał ją nie od dziś i mógł się spodziewać po prostu wszystkiego – wybuchu płaczu, radości, złości …

I weź tu zrozum kobiety... :confused:

MegAnne napisał:
- Nie przerywaj mi! Rzucasz się na mnie a potem co?! Nie chcesz powiedzieć co do mnie czujesz?! – krzyczała dalej i również wstała. Stanęła naprzeciwko chłopaka i kontynuowała. – Nie bez powodu mnie pocałowałeś!
- Edyta błagam …
- Nie chcę cię znać! – wydarła się rzucając w niego poduszką. Tak jak stała ubrana wybiegła z pokoju.

Kurcze jaka wściekła i tylko dlatego, że biedny chłopak ja pocałował i nie jest gotowy aby wyznać miłość. Ten świat schodzi na psy :hamster_speechless:

MegAnne napisał:
- Meg, nie bój się mnie … - szepnął wpatrując się w jej oczy. Oparł czoło o jej czoło i zamknął oczy. Meganne miała szeroko otwarte oczy. Powoli zbliżyła usta do jego pełnych warg …

No nareszcie Meg, koniec tych gierek, bierz się do roboty :hamster_evil:

MegAnne napisał:
Tylko jak przekonać do tego Karola?

Oj Sia myśle, że długo nie będziesz musiał tego robić :hamster_evil:

MegAnne napisał:
- Meg, nie powinniśmy … - próbował jakoś się bronić, jednak Anne przyciągnęła go delikatnie do siebie.

Co nie powinniśmy? Chata wolna (jeszcze) więc powinniście :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 22:58, 25 Lip 2009    Temat postu:

Kondzio napisał:
Ja nie chce nic mówić, ale to raczej nie Max zachowuje się jak dzieciak... hehehe

Oj cicho noooo :hamster_evillaugh:

Kondzio napisał:
I pomyśleć, że to zdanie zrodziło się w główce Meg...

Nie jestem zawistna w stosunku do innych fanek Ho. Ekhm no dobra tylko niektórym przepuszczę :hamster_XD: A Yuri to prawie jak ja, tzn idealna partia dla Uno :hamster_XD:
Tak się teraz zastanawiam po tym co napisałam, czy oni mi wycieli tarczyce czy mózg :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Kondzio napisał:
Już mnie nie ma kilka miesięcy w domu, i dzieje się co chce. Ja Ci dam cienkie prześwitujące bluzeczki! Od jutra Karolek nosi golfy i długaśne spodnie!!! Nie obchodzi mnie, że jest lato... :P

Ohohoho ona jest pełnoletnia i może robić co chce zazdrośnico! :hamster_evillaugh:

Kondzio napisał:
Meg, dawaj kolejny rozdział. Od dzisiaj mam zamiar leżeć w łóżku, więc nudno będzie. Muszę mieć jakieś ambitne zajęcie, np. surfowanie po necie i czytanie interesujących dzieł literackich... (mowa o tym powyżej :P)

Pocałuj mnie w zad :hamster_XD:

DoSia napisał:
I weź tu zrozum kobiety... :confused:

:hamster_evillaugh:

DoSia napisał:
No nareszcie Meg, koniec tych gierek, bierz się do roboty :hamster_evil:

:hamster_nooo:

DoSia napisał:
Oj Sia myśle, że długo nie będziesz musiał tego robić :hamster_evil:

:hamster_evillaugh:: *zgon* :hamster_XD:

DoSia napisał:
Co nie powinniśmy? Chata wolna (jeszcze) więc powinniście :hamster_smile:

Osz co za zboczucha :hamster_XD:
A rozdział dopiero kończę może wstawie dzisiaj eee tzn po północy xDDDDDD


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Sob 22:59, 25 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:06, 26 Lip 2009    Temat postu:

Meg, opóźniasz się... Już po północy!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:11, 26 Lip 2009    Temat postu:

Shut up! :hamster_XD:

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Miał być dłuższy ale Edek mnie popędzał więc jest krótki :hamster_happy:
Jutro też zamieszczę rozdział a potem to nie wiem kiedy bo będę zajęta ... adopcją :hamster_redface:
Rozdział 7


Yuri potknęła się na prostej drodze o jedyny kamień jaki na niej leżał. A właściwie kamyczek. Yunho roześmiał się głośno swoim ujmującym śmiechem.
- Zrobiłaś to specjalnie? – spytał chwytając ją w ramiona. Spojrzała na niego szczerze zdziwiona.
- Co proszę?
- Specjalnie potknęłaś się żebym cie wziął w ramiona. – powtórzył Yunho z zadziornym uśmieszkiem. Przycisnął dziewczynę mocniej do siebie.
- Nie ryzykowałabym wybicia sobie zębów żeby wpaść ci w ramiona! – zdenerwowała się Yuri. Ho posłał jej leniwy uśmieszek.
- Tak czy siak, moja pani, mam nad tobą teraz władzę … i mogę zrobić co tylko zechce … - zniżył głos i przywarł wargami do ust dziewczyny. Poczuła jak krew zaczyna szybciej krążyć w jej żyłach. Objęła ramionami jego szyję i rozchyliła usta zapraszając jego gorący język.
Nie zważając na to że stoją na samym środku ścieżki, uniósł ją aż oplotła nogami jego biodra.
Cicho jęknął wsuwając język pomiędzy jej rozpalone usta. Całował ją zachłannie, jakby chciał pożreć. Ri odsunęła się od niego troszeczkę by zaczerpnąć powietrza. Dyszeli głośno patrząc sobie prosto w oczy.
Yunho trzymał ją w ramionach gdy z niego zeszła.
- Chodźmy … - mruknęła poprawiając sobie bluzkę.
- Tak …

- Mam klucze od pokoju. – Sia pomachał kluczykiem przed twarzą Dorii. Dziewczyna podniosła się z ledwością z ławeczki.
- Ale mnie nogi bolą … i wszystko inne też … - zajęczała idąc jak starsza osoba. Junsu uśmiechnął się najsłodziej jak tylko potrafił.
- Nawet o tym nie myśl. – pisnęła Dorii a po chwili była w ramionach Junsu który niósł ją do pokoju. Wszedł po schodach, i udając zmęczenie, otwarł drzwi ich pokoju. Zamknął je jednym kopnięciem nogi, i chcąc położyć Doriito na wielkim łóżku, potknął się o dywan i runął prosto z dziewczyną w miękką i pachnącą pościel.
- Ojej … wybacz … - Sia podniósł się jednak po chwili z powrotem opadł na Karolinę która wybuchła śmiechem widząc nieporadność Xiaha. Po chwili i on wybuchnął śmiechem. Karol pomogła mu wstać z łóżka i westchnęła ciężko.
- Strasznie ciężki jesteś. – skomentowała zgryźliwie. Junsu spojrzał na nią z wyrzutem po czym się odezwał:
- Ty wcale nie lżejsza! – i wybuchnął swoim piskliwym śmiechem.
- Ah tak? – Dorii rzuciła w Junsu poduszką a po chwili on wskoczył na łóżko i przygniótł dziewczynę do materaca. Dziewczyna natychmiast spoważniała widząc pociemniałe oczy chłopaka.
- Sia, zejdź ze mnie. – zaczęła niepewnie.
- Chciałaś się bawić, to się pobawimy. Ale w trochę inny sposób … - odparł Junsu i przesunął kciukiem po dolnej wardze Karoliny. Dziewczyna zadrżała.
- Co on wyprawia? – pomyślała zszokowana.
Zanim zdążyła coś powiedzieć poczuł jego wargi w zagłębieniu swojej szyi. Jego język delikatnie muskał jej skórę. Poczuła gęsią skórkę. Niepewnie położyła dłonie na jego barkach i przesunęła je na plecy. Junsu podniósł głowę i spojrzał jej w oczy. Zmrużył je lekko i musnął wargami usta Dorii …

Yoochun pochylił się nad Anne zatapiając wargi w jej ustach. Dziewczyna objęła ramionami jego szyję i z pomrukiem zadowolenia przytuliła się do niego. Rozchyliła bezwiednie usta, czując słodycz jego warg, ciepło bijące od jego ciała … Yoo przesunął ustami po jej policzku i delikatnie muskał językiem wrażliwe ucho.
Z jej ust wydobyło się westchnięcie.
Nieśmiało wsunęła dłonie pod jego koszulkę …
Nie chciała by doszło między nimi do czegoś więcej niż pocałunek, po prostu czuła potrzebę dotknięcia jego nagiej skóry. Okazała się delikatna, ale pod dotykiem jej palców czuła drgające mięśnie. Ponownie westchnęła upajając się siłą płynącą z jego ciała.
- Meganne … - wyszeptał wtulając się w nią jak małe dziecko, szukające oparcia w swoim rodzicu. – To się nie powinno wydarzyć … nie teraz …
- Ale wydarzyło. – odezwała się Meg. – Yoo, to był tylko pocałunek. A mówisz tak jakbyśmy ze sobą spali.
- Nie chcę żebyś pomyślała …
- Nie myślę. I nie żałuję. Chciałam tego … - Anne spojrzała mu głęboko w oczy i uśmiechnęła się. – Nie praw mi kazań, co?
- Pod jednym warunkiem. – Yoo uśmiechnął się tajemniczo a w jego oczach pojawiły się iskierki.
- Jakim?
- Takim. – odparł i zatopił się w jej ustach. Dziewczyna nie oponowała …

- Aga? – Jaejoong szedł obok dziewczyny trzymając ją za rękę.
- Mmm? – mruknęła przeciągle spoglądając kątem oka na Jae który wyglądał na onieśmielonego cała sytuacją.
- Nic. – bąknął speszony i odwrócił głowę w drugą stronę, udając że podziwia górskie widoki, choć w jego myślach toczył bitwę sam ze sobą.
- Jaejoong?
- Nie ważne. – uparł się chłopak czując że Blood tak szybko nie odpuści.
- Jaejoong.
- O zobacz jaki ładny widok! – krzyknął nagle. – Mmm gdzie ja to wpakowałem aparat … - zatrzymał się by poszukać aparatu w plecaku.
- Jaejoong!!! – zdenerwowała się dziewczyna i ujęła w dłonie jego twarz. Skośne oczy wpatrywały się w nią z lękiem.
- Powiedz o co ci chodzi? Chciałeś coś powiedzieć. – dziewczyna przesunęła kciukiem po policzku Jae docierając do nosa. – Więc?
- Ja …
- Ty co? – naciskała dziewczyna. Patrzyła prosto w ciemne oczy chłopaka które po chwili zmieniły kierunek patrzenia. Gandzia ze smutkiem wypuściła jego buzię z objęć i ruszyła do przodu gdy nagle usłyszała:
- Zostaniesz moją dziewczyną?

CDN.


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Nie 0:21, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 20:15, 26 Lip 2009    Temat postu:

Meg napisał:
Yuri potknęła się na prostej drodze o jedyny kamień jaki na niej leżał. A właściwie kamyczek.

No trudno jest iść dobrze nie patrząc pod nogi, tylko o wiele wyżej na lico... hehehe

Meg napisał:
- Co on wyprawia? – pomyślała zszokowana.
Zanim zdążyła coś powiedzieć poczuł jego wargi w zagłębieniu swojej szyi. Jego język delikatnie muskał jej skórę. Poczuła gęsią skórkę. Niepewnie położyła dłonie na jego barkach i przesunęła je na plecy. Junsu podniósł głowę i spojrzał jej w oczy. Zmrużył je lekko i musnął wargami usta Dorii …

No, Karol, w końcu się doczekałaś :P

Meg napisał:
- O zobacz jaki ładny widok! – krzyknął nagle. – Mmm gdzie ja to wpakowałem aparat … - zatrzymał się by poszukać aparatu w plecaku.

No tak... mężczyźni są mistrzami w unikaniu trudnych odpowiedzi.

Eh..., ja chce dalszy ciąg! Meg, nie dręcz mnie już tak bardzo, chce kolejny rozdział. I to szybciutko...


Ostatnio zmieniony przez edziulek dnia Nie 20:17, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 20:16, 26 Lip 2009    Temat postu:

Pocałuj Ty mnie w zadzio xDDDDDD
Wstawie późno albo jutro :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 20:18, 26 Lip 2009    Temat postu:

To ja wole tą pierwszą opcję, byle by było dzisiaj :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin