{P18+} Smile!

blood_baby

Meg, ty prowokatorze.... najpierw sama prowokujesz, a potem nas od perwersów wyzywasz.... jak możesz... :hamster_evil:

Megan

Najwidoczniej mogę :hamster_XD:

Megan

Przykro mi dziewczyny, ale ficka zawieszam.Nie wiem na jak długo ale po prostu nie jestem w stanie napisać coś optymistycznego, a nawet nie będę miała możliwości, ponieważ będę miała szlaban pewnie do końca przyszłego tygodnia, plus ferie i plus kilka tygodni ...
Ficka zawieszam ze swojej własnej winy ... po prostu będę miała bardzo matematyczne ferie i rodzice mnie za to zabiją bo w zeszłym roku semestralna jedynka skończyła się egzaminem w sierpniu. Zdałam ale moi rodzice kupe forsy wydali na korki 6 dni w tygodniu przez półtora miesiąca. A teraz mimo iż miałam jeden sprawdzian zaliczony to koleś stwierdził że z 60 lekcji na 22 mnie nie było i nie da mi szansy a inni co mieli np. 19 to dał szanse.
Wybaczcie moje pesymistyczne podejście ale jestem za bardzo roztrzęsiona by móc napisać coś sensownego. A wątpie żeby rodzice mnie wpuścili na kompa. A nawet jesli mnie wpuszczą to nie mam nic do powiedzenia.Ewentualnie tylko to żebyście dbały i pilnowały Ssang Yonga przez okres gdy mnie nie będzie.
Przepraszam i dziękuję za uwagę.

Doriito

Ojej az tak dlugo cie tu z nami nie bedzie?

Megan

Nie mam pojęcia Dorii ...
Jak rozmawiałam z mama przez telefon to była bardzo spokojna ... no ale nawet jak nie dostane szlabanu to będe wkuwac matmę żeby ją przed feriami poprawić.
A tak w ogóle przez tego ku*asa mnie natchnęlo i pisze one shota :hamster_XD:

Nawet humor mi wrócił :hamster_XD:

Doriito

He he to super.
Ale pamietaj Meg nie ma co sie przejmowac kims takim
No i oczywiscie NIECH MOCZ BĘDZIE Z TOBĄ :hamster_evillaugh:

Megan

Dzięki :P

Hahahah :hamster_XD:

blood_baby

czyżby mojego oneshota? :hamster_evil:

nie martw sie bedzie dobrze... ja tak miałam z fizyką, ale pogadałam z nauczycielką, że mi sie to nigdy do niczego nie przyda i jakoś mi to 2 postawiła na koniec.... :hamster_giveup:

ganbare

Megan

No a ja mam ten problem że to MATMA i matme mam na maturze

Ale i tak to było trochę niesprawiedliwe względem mnie ale okey, nie będe sie kłócic bo potem będzie sie na mnie mścił

Hah i Gandzia to nie Twój shot :hamster_evillaugh:

Megan

Oh dziewczyny, że jednak szlabanu nie mam a przedłużyłam sobie ferie o tydzień, tak tak Yoo mnie czyms zaraził xD Spałam dzisiaj dwie godziny od drugiej do szóstej i nie polazłam do budy :P
I mam zwolnienie do piątku eh ...

rozdział już dość dawno napisałam chyba przed weekendem, ale robiłam zapasy i na składzie mam jeszcze półtora rozdziału :P
Mam nadzieję że nie wyszłam z wprawy :-)
Miłego czytania! ^^

Rozdział 17

-Widzieliście to co ja? – spytał Sia gdy drzwi zamknęły się za Liderem, który równie szybko jak się pojawił, równie szybko zniknął. Chłopcy przytaknęli głowami.
-Wydaję mi się … - zaczął Changmin. - … że … sami wiecie co będą robić.
-Ale czemu nie tutaj?! – zawył Junsu. – Byłby darmowy pornolek!
-OH Sia ty o masz pomysły. Chodź, ze mną to ci pokażę pornosa, jak jesteś taki spragniony. – Min uderzył się w czoło otwartą dłonią a Sia aż pisnął z radości.
-Yeee obejrzymy pornosa!!!! – wydarł się na całe gardło idąc, a raczej skacząc za Maxem. Po chwili zniknęli za drzwiami jego pokoju.
-Dzieci napalone. – skomentował Wongie wchodząc do kuchni.

-Wybaczcie Jae. – odezwał się Yoo gdy wypakowywał z auta torby dziewczyn. One obie milczące, nawet nie drgnęły. – Ah …
-Nie podniecaj się tak! – syknęła Blood wchodząc już do hotelu. Tina tylko spojrzała na Yoo słabo się uśmiechając. Chłopak smutno powędrował za nimi niosąc bagaże. Gdy już wjechali windą na ich piętro Micky uśmiechnął się wesoło licząc że ostanie zaproszony do środka, ale mina mu zrzedła gdy drzwi zostały zatrzaśnięte z hukiem przed jego twarzą.
-Ah … - westchnął. – To się nazywa gościnność. – dodał sam do siebie i ruszył w kierunku windy.

-Czemu go nie zaprosiłaś? – spytała smutno Tina spoglądając na przyjaciółkę.
-Bo… bo nie! – odparła spoglądając wściekłym wzrokiem na Martynę. – Nie będziemy się z nim spoufalać. To jest tylko praca i nie pozwolę by oni …
-Ale …
-Ale się nie odzywaj! Będziemy się z nimi widywać tylko w razie potrzeby! – krzyknęła Blood i wyszła szybko z kuchni żeby przyjaciółka nie dostrzegła łez w jej oczach. Tina podeszła do okna i opierając czoło i lodowatą szybę spojrzała w dół. Yoochun stał oparty o samochód i spoglądał w górę jakby na nią czekał. Uśmiechnął się lekko gdy ją zobaczył, po czym wsiadł do samochodu i odjechał.
Martyna westchnęła ciężko, patrząc za odjeżdżającym samochodem, który po chwili zniknął z pola widzenia.
-Uhm …

Yunho prowadził swoje Audi, cały czas trzymając dłoń na udzie Meg. Dziewczyna uśmiechała się do siebie spoglądając w bok, i przyglądała się Uno. Chłopak zatrzymując samochód na kolejnych światłach spojrzał na nią, uśmiechając się słodko.
-Dlaczego mi się tak przyglądasz? – spytał cicho patrząc w jej oczy. Przesunął delikatnie dłoń po nodze dziewczyny …
-Bo jesteś piękny. – odparła po prostu Anne uśmiechając się błogo gdy dłoń Uno wróciła na swoje poprzednie miejsce na jej udzie.
-Piękny? – roześmiał się chłopak ruszając.
-Tak.
-A dlaczego tak uważasz? – Ho skupił się na szukaniu jakiegoś hotelu, jednak w centrum miasta nie było to takie łatwe. Wszędzie mógł ich ktoś zobaczyć. I to niepokoiło Uno. Postanowił więc wyjechać kawałek za miasto do jakiegoś malutkiego pensjonaciku.
-A nie jesteś piękny? – usłyszał szept Meg tuż przy swoim uchu. Po chwili poczuł jak dziewczyna delikatnie przygryza skórę jego szyi a jej usta schodzą coraz niżej.
-Przestań … - wychrypiał, wduszając pedał gazu do oporu. Samochód gwałtownie przyspieszył, silnik wył …
-Czemu? – spytała cicho przesuwając językiem po policzku chłopaka.
-Bo … mogę spowodować wypadek. – wydusił z siebie Ho dla odmiany wduszając hamulec.
-To się zatrzymaj. – zamruczała Meg. – Nie mogę dłużej czekać … - dodała stłumionym głosem kładąc dłoń na udzie chłopaka, bardzo blisko jego krocza. Usłyszała jego jęk i poczuła jak samochód gwałtownie zjeżdża na pobocze.
-Meg … - zdążył wypowiedzieć Uno nim dziewczyna wpiła się ustami w jego wargi. Zdążyła już odpiąć pas bezpieczeństwa, dzięki czemu mogła się zbliżyć do chłopaka. Poczuła jego dłoń na swoich plecach, która popychając ją, zbliżała ją jeszcze bardziej do Ho. Rozchyliła wargi, ale Uno się wycofał. Odsunął ją od siebie i otworzył drzwi po czym wysiadł z auta. Meg wytrzeszczyła oczy i poczuła ukłucie żalu. Z naburmuszoną miną wysiadła gdy Ho otwarł jej drzwi.
-Yunho ty cho … - zaczęła ale chłopak zamknął jej usta pocałunkiem. Przyparł ją mocno do samochodu, rozpinając zamek od bluzy. Meg mocniej przytuliła się do Ho. On oderwał się od jej ust i pojrzał w zamglone oczy.
-Chcesz to … zrobić tutaj? – wychrypiał szeptem gładząc ją dłonią po policzku. Ona uśmiechnęła się delikatnie.
-Gdziekolwiek … byle teraz i z tobą. – odparła czule patrząc w oczy Lidera które pałały pożądaniem. Dziewczyna oblizała wargi językiem. Uno poczuł że ona wcale go nie oszukuje, że jest z nim całkowicie szczera i szczerze pragnie się z nim kochać. Poczuł jak fale gorąca rozlewając się po jego ciele.
-Wytrzymaj jeszcze trochę … - wyszeptał siła wpychając Anne do auta. Dziewczyna nawet nie zapięła pasów.
-Szybciej, Uno, nie wytrzymam za chwilę … - jęknęła uchylając okno. Powiew powietrza rozwiał jej wiśniowe włosy …
-Robię co mogę! – wykrzyknął zdenerwowany chłopak przyspieszając do 200 kilometrów na godzinę.
-Oh to się pospiesz bardziej … - ponownie jęknęła. – Yunho ah … błagam! – krzyknęła spoglądając z desperacją na Uno, który gwałtownie skręcił w jakąś leśną drogę. Wjechał w głąb lasu. Zatrzymał auto i wyskoczył z niego jakby go ktoś go gonił. Otworzył drzwi Meg i chwytając ją za ramię, przyciągnął do siebie. Bez zbędnych słów, przywarł wargami do spragnionych i rozchylonych warg Anne. Wsunął język do środka, pieszcząc jej podniebienie, przesuwając nim po zębach dziewczyny. Ona nie pozostawała mu dłużna, wsunęła dłonie pod koszulkę Lidera, podnosząc ją do góry. Uno nie przerywając pocałunku, uniósł ramiona o góry.
Koszulka wylądowała na piachu obok nich …
Dziewczyna położyła dłonie na klatce piersiowej chłopaka. Czuła jak jego mięśnie się napinają pod dotykiem jej dłoni … serce mu szybko biło … Meg poczuła jak Uno ją unosi i sadza na masce Audi. Stanął między jej nogami i rozpiął do końca zamek bluzy, który rozpinał na poprzednim przystanku. Oderwał się na chwilę od ust Meg. Głośno oddychając spojrzał w jej rozpalone oczy.
-Ale ty jesteś na pewno, na milion procent pewna, że chcesz to zrobić? – wyszeptał, chrapliwym głosem oddychając głęboko. Dziewczyna wsunęła palce za pasek od spodni Lidera i przyciągnęła go do siebie.
-Nigdy nie byłam niczego tak pewna jak tego, że chce się z tobą kochać. – wymruczała, przygryzając dolna wargę. Uno poczuł łzy pod powiekami. I nagle go olśniło.
Zakochał się w niej.

CDN.

blood_baby

Doriito