Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{p18} I need only your love...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 0:23, 19 Sty 2009    Temat postu:

blood_baby napisał:

nie to że dzieci nie lubie, ale nie zapomnieliście o zabezpieczeniu przypadkiem?? :confused:

biorę tabletki antykoncepcyjne :hamster_evillaugh:
blood_baby napisał:

i to wszystko na szybie.... a gdyby tak ktoś patrzył.... twojej twarzy by nie widział, ale ja już sobie wyobrażam te nagłówki w gazetach: Jak Yunho spędza wolny czas?, albo Jak Yunho odreagowuje stresy? albo Kim jest tajemnicza partnerka lidera DBSK? :hamster_evil:

Ej... to była moja wizja... :hamster_evil:
Było wysoko nikt nie zauważył :hamster_XD:
blood_baby napisał:
, która inna zgodziła by sie na sex na oknie....

To było brutalne... :hamster_sorry:
blood_baby napisał:


wiem, że masz naukę, ale niedługo wstawisz dalej, prawda?? :hamster_cies2:

taaa......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 22:11, 19 Sty 2009    Temat postu:

Obiecałam więc zamieszczam kolejny rozdział

ROZDZIAŁ 18
- Twoja praca jest zdecydowanie nienormalna - usłyszał zaraz po przekroczeniu progu mieszkania Yunho - mógłbyś czasem wracać przed północą - dodał Max patrząc na niego z wyrzutem.
- A co, już się z tęskniłeś??
- Nie... to znaczy... chciałem pogadać - zaczął powoli.
- O nie! Nie ma mowy. Ja już się nasłuchałem waszych historii... Dobra, co znowu? - zapytał w końcu widząc błagalne spojrzenie Changmina.
- Jak na spokojnie usiądziemy to wszystko ci opowiem.
' Obawiam się, że to nie będzie takie spokojne' westchnął ciężko i przebrawszy się przeszedł powoli do salonu.
- A to co? Kółko wsparcia czy jak? - Zapytał widząc jak przy stole siedzi nie tylko Max ale też całkowicie załamany Junsu. - Nie! Ja się tak nie bawię, jest późno. Nie patrzcie tak. Zmęczony jestem.. w przeciwieństwie do was zarabiam! - krzyknął.
- Hyung!! - usłyszał za sobą piskliwy głos Su... - Ale ja muszę! Muszę z tobą porozmawiać. Dzisiaj! Zaraz!
- Zaraz to ty będziesz miał darmową operacje nosa jak się nie odkleisz - odparł Yunho odrywając od siebie Junsu który przylgnął do niego z miną wygłodzonego kociaka...
' Cholera, ja to mam zbyt dobre serce'...
- Dobra siadać i gadać. Byle szybko!
Na twarzach chłopaków pojawił się bananowy uśmiech.
- Wiedziałem, że nam pomożesz - odetchnął z ulgą Max.
- O nie... ja tylko posłucham waszego marudzenia, a potem idę spać, więc streszczajcie się.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Yuri nie spała już od dwóch godzin, a jednak do tej pory nie zamieniła z dziewczynami nawet jednego słowa. Pomijając jedynie krótkie 'cześć' na powitanie.
Zdecydowanie nie miała ochoty na rozmowę. Zbyt wiele się tego dnia wydarzyło... zbyt wiele musiałaby im opowiedzieć. Niby chciała móc być z nimi szczera, ale coś ją blokowało od środka.
- Yuri? - usłyszała cichy głos Miki - Maleńka czy aby wszystko w porządku? - dodała wchodząc do pokoju przyjaciółki.
- Martwimy się o ciebie. - szepnęła Tina
- Wiesz nie chcę na ciebie naciskać, ale jeśli coś się stało to nam powiedz. Może jakoś ci pomożemy...
- Wystarczy, że tu jesteście... to mi bardzo pomaga - powiedziała Yuri uśmiechając się niepewnie.
- To... Czy to ma jakiś związek z Yunho? Pokłóciliście się? - zapytała Mika po czym poczuła szturchnięcie Tiny
- Miałyśmy o nic nie wypytywać - szepnęła..
- Oj.. Cicho bądź...
- Dziewczyny... gdyby tu chodziło o niego to pewnie bym skakała z radości. Ten facet to coś najlepszego co mogło mi się teraz przytrafić.
- A jednak mówiąc to jesteś smutna - zauważyła Tina.
- To drobiazg.. naprawdę nie o Yunho tu chodzi.
Czas powoli mijał, a Yuri znalazłszy w sobie odwagę opowiadała o wydarzeniach dzisiejszego dnia. Już nie targały nią emocje, mówiła o Jinie wyzbywszy się wszystkich uczuć. Tym razem postanowiła być z dziewczynami szczera. Nie potrafiła dłużej unikać tego tematu. Chciała im wyznać to samo co powiedziała Ho... a może nawet więcej.
- Pamiętacie Shina?
- No jasne, ten przystojniaczek, który cię poznał z Jinem? - zapytała dociekliwie Mika
- Tak ten sam...
- Wiesz może to teraz tak nie na miejscu, ale zawsze się zastanawiałam dlaczego nie wybrałaś właśnie jego... - ciągnęła dalej.
- Wydaje mi się że on też - odpowiedziała Yuri ściszając głos - Zdziwiona? Wiedziałam, że podobam się Shinowi, ale zdecydowanie nie był w moim typie... Szczerze był dosyć agresywny, bałam się go momentami. No,ale to nie o tym miałam wam mówić - przerwała na chwilę by wziąć większy oddech. Popatrzyła na zaciekawione twarze przyjaciółek. 'No to do dzieła' - Na tamtej imprezie spotkałam Jina. Próbował mnie przepraszać, przytulać. Nie... nie pozwoliłam mu... byłam już pijana i zła, miałam go serdecznie dosyć. Poza tym o też już wypił. Tamta rozmowa nie miała sensu, a jednak myślałam, że zrozumie... Kilka minut później widziałam jak kłócił się z Shinem. Było mi szkoda tego chłopaka. Zobaczył mnie. Nie widzieliśmy się od roku, aż do tamtego dnia. Podszedł i przytulił mocno mówiąc, że już nigdy nie będę cierpieć przez Jina... Że pomoże mi zapomnieć. Nie wiedziałam co dokładnie miał na myśli... Jego słowa docierały do mnie połowicznie. Nie był to nawet wynik alkoholu przepływającego przez mój organizm lecz złości i zmęczenia tymi wszystkimi wydarzeniami. Pozwoliłam mu się odprowadzić. Był miły, żartował, ciągle się uśmiechał... - w tym momencie przerwała ponownie. Spuściła wzrok by nie napotkać spojrzeń przyjaciółek. Gdyby je zobaczyła nie byłaby w stanie już dalej mówić. Tina chciała coś powiedzieć jednak Mika powstrzymała ją od tego zamiaru dając jej do zrozumienia, że to nie jest odpowiedni moment.
- Wiecie... Shin był dla mnie jak brat... dobry kolega. Lubiłam z nim przebywać. Gdy mnie odprowadzał zatrzymaliśmy się na chwilę. Pamiętam, że mnie pocałował... Dopiero po chwili zareagowałam i go odepchnęłam. Byłam w szoku. Chwilę później próbował mnie znów pocałować. Tym razem zareagowałam szybciej za co uderzył mnie w twarz. Upadłam uderzając się w głowę. Cały czas słyszałam jak krzyczał, że należę do niego. Że powinnam być tylko z nim. Boże jak ja się bałam - w jej oczach pojawiły się łzy, zaczęła lekko drżeć - Nie pamiętam co tam się dokładnie stało. Pamiętam tylko jak mnie uderzył kilka razy i rozerwał dół mojej sukienki...
- Yuri, spokojnie - powiedziała Mika przytulając przyjaciółkę.
- Dziewczyny ja nie wiem czy on... czy on mnie wtedy zgwałcił... nie pamiętam tego.
- Już dobrze, nie płacz.
- Gdybym wtedy z nim nie wyszła...
- Yuri to nie twoja wina... wszyscy popełniamy błędy... to on skrzywdził ciebie i nie ma w tym twojej winy - tłumaczyła Tina patrząc w zapłakane oczy Yuri. Powoli do jej źrenic także napływały pojedyncze łzy...
Niedługo potem sytuacja zaczęła się uspokajać.
- Kurcze... Może to głupie, ale rozładujmy trochę tą całą atmosferę. W barku coś powinno być - powiedziała Yuri starając się zapomnieć o tym co jeszcze niedawno wyznała dziewczynom.
- Ja jestem za - Mika uśmiechnęła się.
Nie minęło nawet 10 minut, a już siedziały w salonie popijając Whisky. Zaczynały opowiadać o różnych wydarzeniach z ich życia. Niektóre były totalnie błahe, inne śmieszne, a także te poważne.
Smutek odchodził na dalszy plan. Mówiły o sprawach o jakie nigdy by siebie nie podejrzewały. Najwięcej emocji dostarczały im opowieści o zabarwieniu erotycznym... Cóż... było o czym opowiadać.
- Na szybie? Na TEJ szybie? - zapytała z niedowierzaniem Tina patrząc wprost na największe okno w salonie.
- Zostawić was na chwilę samych, a dom byście cały roznieśli. A niby taka niewinna... Od dziś szyby myjesz ty - Mika wskazała na zarumienioną Yuri i wybuchnęła śmiechem...
- Ej... ty lepiej się spowiadaj co tam było z Jae... Ja nie chcę nic mówić, ale co nieco było słychać w moim pokoju
- O rzesz ty - krzyknęła dziewczyna rzucając się na roześmianą Yuri.
W końcu dała jej odetchnąć i przestała łaskotać.
Rozmawiały dokładnie tak jak dawniej, śmiejąc się z każdego wypowiedzianego słowa. Minuty mijały powoli zamieniając się w godziny...
- Tinek, a ty co tak milczysz? - spytała Mika podsuwając dziewczynie kolejną szklankę whisky.
- Ja... ja chyba za dużo wypiłam - odparła po chwili i szybko podniosła się ze swojego miejsca znikając zaraz za drzwiami łazienki.
- Czyżby Tina nam już odpadła? - skwitowała Mika całą sytuacje, po czym śmiejąc cię powróciła do picia
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Powiedzcie mi, że to zły sen - krzyknął Yunho nie mogąc już znieść lamentu Junsu - czy ja muszę wysłuchiwać tych waszych historii miłosnych. Zamiast się tak użalać nad sobą to może byście coś zrobili?
- I kto to mówi... jeszcze niedawno nie wiedziałeś sam jak się zachować - powiedział wreszcie Max patrząc złośliwie na Ho.
- I tu masz rację! Widzisz Su... nie nadaję się na doradcę w sprawach sercowych. Lepiej zapytaj o to Changmina - dodał uśmiechając się w stronę najmłodszego i wstał od stołu.
- Ale co on może wiedzieć o miłości?? Poza tym on sam potrzebuje pomocy - narzekał chłopak.
- Yunho to nie fair!
- Oczywiście że fair! Ja idę spać, a wy sobie porozmawiajcie... Jestem pewny, że dacie sobie radę - wymawiając te słowa szybko przeszedł do swojego pokoju gdzie nareszcie mógł zaznać odrobiny spokoju.
- Czy on to tak na poważnie? - spytał zdezorientowany Junsu - To już koniec ze mną...
- Jak chcesz to możemy razem porozmawiać. Nie jestem aż taki zły w doradzaniu... - zaoferował się w końcu Max.
Junsu spojrzał na niego jak na nienormalnego...
- Chcesz żeby Tina już całkiem mnie znienawidziła? Dzięki, ale sam sobie poradzę... - powiedział i wyszedł z salonu zostawiając Maxa samemu sobie.
- No tak... jak zwykle wszyscy we mnie wierzą - westchnął ciężko i ironicznie. Przeciągając się ziewnął.
Leżący na stoliku telefon zaczął grać jedną z piosenek Jamesa Blunta. Min niechętnie podniósł się ze swojego siedzenia, by zerknąć na wyświetlacz swojej komórki.
- Edyta? - spytał cicho odebrawszy telefon.
- Cześć - usłyszał jej ciepły głos w słuchawce - przepraszam, że tak późno dzwonie, ale wcześniej nie mogłam.. - Max zapomniał o całym otoczeniu wsłuchując się w dźwięk wymawianych przez nią słów... - długo o tym myślałam... Changmin... chcę się z tobą spotkać - wyznała w końcu. Barwa jej głosu wskazywała na to, że nie było jej łatwo.
- Cieszę się... - szepnął do słuchawki.
- Do jutra - usłyszał na sam koniec rozmowy zanim Edyta zdążyła się rozłączyć.
Jeszcze przez chwilę wpatrywał się na gasnący wyświetlacz. Nie zauważył nawet jak Yunho usiadł na krześle obok niego.
- Dobra, mów co masz mi do powiedzenia, a potem spać.
Usłyszawszy jego głos odwrócił się szybko w jego stronę. Widocznie dopiero co wyszedł spod prysznica gdyż miał wilgotne włosy.
- Myślałem, że już śpisz.
- Pewnie tak by było gdyby nie to, że usłyszałem część twojej rozmowy i trochę się zaniepokoiłem... twoja mina wskazuje na to, że to coś poważnego. Więc może jednak jakoś pomogę...
Przetarł włosy ręcznikiem oczekując na jakąś reakcje Maxa.
- Edyta dzwoniła... Moja była dziewczyna. Ta, o której ci ostatnio mówiłem... Spotkałem ją dzisiaj przypadkiem na zakupach. Przyjechała na tydzień, potem wraca do rodziny... do Stanów. Namawiałem ją na kolejne spotkanie, a teraz... zadzwoniła, że chce się jutro spotkać...
- Co w tym złego? - spytał Yunho widząc że Changmin naprawdę pragnie ponownego spotkania z nią.
- Nic, tyle że ona jest mężatką.... ma dzieci, a ja nie potrafię zapomnieć o niej jako o kobiecie, którą pragnę... Sorry, że cię tak zamęczamy ostatnio.
- Spoko... w sumie jestem ci coś winien - widząc jednak że Max nie rozumie o co chodzi, postanowił nie drążyć tematu - nie ważne, kiedyś ci wyjaśnię - dodał - Ciężko jest mi ci cokolwiek doradzić, ale może po prostu zdaj się na los. Co ma być to będzie... ktoś tam na górze daje ci szansę... Nie koniecznie na powrót do tego co było kiedyś, o tym raczej nie myśl... ale może chociaż na... cóż nie chcę cię namawiać do niemoralnych rzeczy, ale krótki romans bez zobowiązań może wam nie zaszkodzi. Nie patrz tak, po prostu mówię co o tym myślę.
- Wiesz... najgorsze jest to, że ja też tak o tym myślę,... ona zresztą też.
- Więc nie ma co się rozczulać... myślę, że i tak już dobrze wiesz co masz robić... - dodał z uśmiechem i powoli wstał z krzesła - ja zmykam spać. I tobie też radzę... powinieneś odpocząć przed jutrzejszym spotkaniem.
Klepnął Maxa po przyjacielsku w ramię i udał się do swojego pokoju.
'Tak... wiem co powinienem i co chcę zrobić' pomyślał Changmin i idąc w ślady przyjaciela powędrował do sypialni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 22:17, 19 Sty 2009    Temat postu:

Łiiiiii :hamster_bigeyes:
Nie wysilię się zbytnio bo chyba mnie grypa bierze i coraz gorzej widzę O.o
Ale rozdział suuuuper :hamster_bigeyes:
Yunho ma za dobre serce lalalala chodź no to du mnie moja Ty kruszyno drapieżna :hamster_evillaugh:

HoRi napisał:
ja zmykam spać.

Ale ściema! XD A w pokoju pewnie na niego czego Yuri pod kołderką "Chodź do mnie tygrysie" :hamster_evillaugh:
Sorry odbija mi, chyba sobie zmierzę temperaturę :hamster_evillaugh:
Kiedy ciąg dalszyyyyyyyyyy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 23:37, 19 Sty 2009    Temat postu:

MegAnne napisał:

HoRi napisał:
ja zmykam spać.

Ale ściema! XD A w pokoju pewnie na niego czego Yuri pod kołderką "Chodź do mnie tygrysie" :hamster_evillaugh:

No a jak :hamster_XD:
Oczywiście że czekam

Meg weź jakies witaminki i nie choruj nam!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Wto 1:02, 20 Sty 2009    Temat postu:

Daguś, wybacz ale dzis juz nie mam sily na cytowanie ale obiecuje ze zrobie to jutro :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 1:11, 20 Sty 2009    Temat postu:

Spoko nie ma sprawy :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Wto 1:49, 20 Sty 2009    Temat postu:

Yuri napisał:

- Twoja praca jest zdecydowanie nienormalna (...) mógłbyś czasem wracać przed północą

wybacz, ale nocna praca mi się tyko z jednym kojarzy..... :hamster_evil:
Yuri napisał:
chciałem pogadać

wiesz Max, jest taka instytucja gdzie sie idzie jak się chce pogadać, psycholog się nazywa... :hamster_evillaugh: a nie biednego, zużytego, zmączonego lidera wykożystywać.... od tego jest Daga :hamster_evil:
Yuri napisał:
- A to co? Kółko wsparcia czy jak?

nie ma to jak szczerość.... :hamster_giveup:
Yuri napisał:
Czy to ma jakiś związek z Yunho?

no oczywiście że tak, a jak nie z nim to z jakimś innym samcem.... :hamster_evil:
Yuri napisał:

- No jasne, ten przystojniaczek,

a ja jak zwykle tylko o jednym.... :hamster_giveup: :hamster_gossip: :hamster_smile:
Yuri napisał:
- Yuri, spokojnie - powiedziała Mika przytulając przyjaciółkę.

nie martw się maleńka, zostaw to mnie. dorwę i wykastruję drania..... :hamster_speachless2: oj tak będzie cierpiał.... :beauty:
Yuri napisał:

- Ja jestem za - Mika uśmiechnęła się.

a czy ja kiedykolwiek byłam przeciw.....wychodzę na niezłego pijaka... ale to nic.... :hamster_evil:
Yuri napisał:

- Na szybie? Na TEJ szybie? - zapytała z niedowierzaniem Tina patrząc wprost na największe okno w salonie.

.... zastanawiając się kiedy Yuri, bądź Ho zdązył/zdążyła jzmyć z nij ślady.... :hamster_evil:
Yuri napisał:

- Ja... ja chyba za dużo wypiłam

Tina stwierdzająca, że za dużo wypiła?? ja cię nie poznaje... może ty się do jakiegoś lekaża wybież.... @_@ :hamster_surprised:
Yuri napisał:
powinieneś odpocząć przed jutrzejszym spotkaniem.

tak, powinienieś, bo Edka tak cię wymęczy.... oj stary juz ci współczuje.... :hamster_evil:

już sie nie mogę doczekać następnego dnia... znaczy w opowiadanku..... :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 2:54, 20 Sty 2009    Temat postu:

Yuri napisał:
- Twoja praca jest zdecydowanie nienormalna

A gdzie on właściwie pracuje?

Yuri napisał:
Maleńka czy aby wszystko w porządku?

Nic dodać, nic ująć... :hamster_evil:

Maleństwo napisał:
Podszedł i przytulił mocno mówiąc, że już nigdy nie będę cierpieć przez Jina... Że pomoże mi zapomnieć. Nie wiedziałam co dokładnie miał na myśli...

Biedna, naiwna mała istotka :hamster_evillaugh: Jak nie wiadomo o co chodzi facetom, to jest tylko jedna sensowna możliwość... sex! :hamster_evillaugh:

Maleństwo napisał:
- Yuri to nie twoja wina... wszyscy popełniamy błędy... to on skrzywdził ciebie i nie ma w tym twojej winy

Bo prawda, to prawda. Wina zawsze leży po stronie faceta! :hamster_explain:

Maleństwo napisał:
Nie minęło nawet 10 minut, a już siedziały w salonie popijając Whisky. Zaczynały opowiadać o różnych wydarzeniach z ich życia.

Alkoholiczki... :hamster_lol:

Maleństwo napisał:
Najwięcej emocji dostarczały im opowieści o zabarwieniu erotycznym...

Że tez mnie tam nie było... :hamster_smoke:

Maleństwo napisał:
- Ja... ja chyba za dużo wypiłam - odparła po chwili i szybko podniosła się ze swojego miejsca znikając zaraz za drzwiami łazienki.

Oooooooo, MaSia - znowu zgon! który to już z kolei? :confused: :hamster_evillaugh:

Maleństwo napisał:
Junsu spojrzał na niego jak na nienormalnego...

:hamster_furious: Sam jesteś nienormalny, Junsu!!!! Odwalić mi się od Maksiunia :hamster_yells:

Maleństwo napisał:
Max zapomniał o całym otoczeniu wsłuchując się w dźwięk wymawianych przez nią słów...

Szkoda, że nie wzdycha tak do mnie w realu... :hamster_redface: :hamster_inlove:

Maleństwo napisał:
- Cieszę się... - szepnął do słuchawki.

Ja też... :beauty:

Maleństwo napisał:
Spotkałem ją dzisiaj przypadkiem na zakupach.

To tylko miało wyglądać na przypadkowe spotkanie (z mojej strony oczywiście :hamster_evil: )...

Maleństwo napisał:
- Nic, tyle że ona jest mężatką.... ma dzieci, a ja nie potrafię zapomnieć o niej jako o kobiecie, którą pragnę...

Facet nie ściana, da się przesunąć. Zresztą są jeszcze rozwody, a dzieci mozemy wychowywać razem :hamster_evillaugh:

Gandzia napisał:
nie martw się maleńka, zostaw to mnie. dorwę i wykastruję drania..... oj tak będzie cierpiał....

Wstrzymaj się trochę z tą kastracją. Najpierw ja się z nim trochę pobawię, a jak mi się znudzi, oddam w Twoje ręce :hamster_evil:

Gandzia napisał:
tak, powinienieś, bo Edka tak cię wymęczy....

Co prawda to prawda. Zresztą od Sylwestra jestem niewyżyta @_@

Gandzia napisał:
oj stary juz ci współczuje...

Nie ma czego mu współczuć. Jeszcze żaden facet na mnie nie narzekał :hamster_happy:

Ganddzia napisał:
już sie nie mogę doczekać następnego dnia... znaczy w opowiadanku.....

Podzielam Twoje zdanie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Wto 18:00, 20 Sty 2009    Temat postu:

Yuri napisał:

- Nie... to znaczy... chciałem pogadać - zaczął powoli.

No to Yunho ma przerabane :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- Nie! Ja się tak nie bawię, jest późno. Nie patrzcie tak. Zmęczony jestem.. w przeciwieństwie do was zarabiam! - krzyknął.

Hehe, ciekawe jak zarabia :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Zaraz to ty będziesz miał darmową operacje nosa jak się nie odkleisz - odparł Yunho odrywając od siebie Junsu który przylgnął do niego z miną wygłodzonego kociaka...

Ach Sia :hamster_inlove: :hamster_inlove: :hamster_inlove:

Yuri napisał:

- To... Czy to ma jakiś związek z Yunho?

Pewnie ze tak :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: U Dagi zawsze wszystko ma zwiazek z Yunho hihihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- No jasne, ten przystojniaczek, który cię poznał z Jinem? - zapytała dociekliwie Mika

zalamka :hamster_giveup:

Yuri napisał:

Tym razem zareagowałam szybciej za co uderzył mnie w twarz. Upadłam uderzając się w głowę. Cały czas słyszałam jak krzyczał, że należę do niego. Że powinnam być tylko z nim. Boże jak ja się bałam - w jej oczach pojawiły się łzy, zaczęła lekko drżeć - Nie pamiętam co tam się dokładnie stało. Pamiętam tylko jak mnie uderzył kilka razy i rozerwał dół mojej sukienki...

Gdzie on jest zabije i zakopie w ogródku :hamster_furious: :hamster_furious: :hamster_furious:

Yuri napisał:

- Kurcze... Może to głupie, ale rozładujmy trochę tą całą atmosferę. W barku coś powinno być - powiedziała Yuri starając się zapomnieć o tym co jeszcze niedawno wyznała dziewczynom.

No nie, jednak jestesmy alkoholiczkami :hamster_nooo: :hamster_nooo: :hamster_nooo:

Yuri napisał:

- Ja jestem za - Mika uśmiechnęła się.

A widac kto najwieksza :hamster_hmmm: :hamster_hmmm: :hamster_hmmm:

Yuri napisał:

Najwięcej emocji dostarczały im opowieści o zabarwieniu erotycznym... Cóż... było o czym opowiadać.

hehe no pewnie ze tak :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- Na szybie? Na TEJ szybie? - zapytała z niedowierzaniem Tina patrząc wprost na największe okno w salonie.

No wlasnie, ciekawie to musialo wygladac z drugiej strony :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- Ej... ty lepiej się spowiadaj co tam było z Jae... Ja nie chcę nic mówić, ale co nieco było słychać w moim pokoju

Przyganiał kocioł garnkowi :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Ja... ja chyba za dużo wypiłam - odparła po chwili i szybko podniosła się ze swojego miejsca znikając zaraz za drzwiami łazienki.
- Czyżby Tina nam już odpadła? - skwitowała Mika całą sytuacje, po czym śmiejąc cię powróciła do picia

Czy mi sie tylko wydaje czy zrobilas to specjalnie?? :hamster_nooo: :hamster_nooo:

Yuri napisał:

- Czy on to tak na poważnie? - spytał zdezorientowany Junsu - To już koniec ze mną...

Sia, ty nie musisz nic robic :hamster_evillaugh: Sama się tobą zajme :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

- Chcesz żeby Tina już całkiem mnie znienawidziła? Dzięki, ale sam sobie poradzę... - powiedział i wyszedł z salonu zostawiając Maxa samemu sobie.

Nie ma to jak pomoc kumpla co nie ? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Nic, tyle że ona jest mężatką.... ma dzieci, a ja nie potrafię zapomnieć o niej jako o kobiecie, którą pragnę... Sorry, że cię tak zamęczamy ostatnio.

No to nam sie Edzia rozhulała :hamster_evillaugh: i ma male Edziatka :hamster_lol: :hamster_lol: :hamster_XD: :hamster_XD:

Yuri napisał:

'Tak... wiem co powinienem i co chcę zrobić' pomyślał Changmin i idąc w ślady przyjaciela powędrował do sypialni.

No ciekawe, bardzo ciekawe :hamster_evillaugh:

kiedy next?? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:


Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Wto 18:02, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 18:53, 20 Sty 2009    Temat postu:

myJunsu napisał:
No to nam sie Edzia rozhulała :hamster_evillaugh: i ma male Edziatka :hamster_lol: :hamster_lol: :hamster_XD: :hamster_XD:

Zapomniałaś już, że jesteś jednym z nich?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Wto 19:58, 20 Sty 2009    Temat postu:

Odpowiedź na wasze często zadawane pytania:
po 1-wsze
To gdzie pracuje Yunho wyjaśni się w 22 lub 23 rozdziale.. to se poczekacie jeszcze :hamster_evillaugh: :hamster_evil: I nie czepiać mi się go i bez żadnych insynuacji

po 2-gi
Następny rozdział będzie jak już dorwe Edke i zmuszę do nagrania :hamster_gossip:
Chociaż mam nadzieję że zbytnich protestów nie będzie :hamster_lol:
Edzia napisał:

Yuri napisał:
Maleńka czy aby wszystko w porządku?

Nic dodać, nic ująć... :hamster_evil:

Że niby co?? Ja nie jestem w temacie
A wracając do calineczki... aż taka malutka nie jestem
:hamster_sorry: :hamster_speechless:
myJunsu napisał:

Czy mi sie tylko wydaje czy zrobilas to specjalnie??


Zdaje ci się... Rozdział był napisany dużo przed "gorączką sobotniej nocy" :hamster_evil: :hamster_furious: :hamster_yells:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 9:21, 21 Sty 2009    Temat postu:

HoRi napisał:
To gdzie pracuje Yunho wyjaśni się w 22 lub 23 rozdziale.. to se poczekacie jeszcze :hamster_evillaugh: :hamster_evil: I nie czepiać mi się go i bez żadnych insynuacji

Hahahaha no dobra bez żadnych insynuacji, ale i tak miałam skojarzenia :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Śro 11:50, 21 Sty 2009    Temat postu:

nie martw się, każdy miał.... :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 14:21, 21 Sty 2009    Temat postu:

No Ty zboczeńcu to na pewno
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 0:53, 25 Sty 2009    Temat postu:

Dla tych co się już nie moły doczekać xD
Mam nadzieję że się wam spodoba :hamster_bigeyes: Ostrzegam.... jest długi

ROZDZIAŁ 19
Yuri obudziła się na dźwięk swojej komórki. Bolała ją głowa...
- Chyba jednak trochę przesadziłyśmy - powiedziała rozglądając się wokół siebie. Dziewczyny nadal spały. Tina wtulała się ostentacyjnie w pierś Miki, a ta gładziła ją po plecach. Yuri zaśmiała się na ten widok. Spojrzała na wciąż dzwoniący telefon.
' Kto to może być o tej porze' pomyślała i nie spojrzawszy nawet na wyświetlacz, odebrała.
- Yuri to ty?
- Yhy... a kto mówi? - zapytała ziewając.
- Jeszcze śpisz? Tu Yunho...
Na dźwięk tego imienia jakby się rozbudziła i otrzeźwiała. Jakby... Zapomniała bowiem, że na podłodze wciąż stały butelki i niezgrabnym ruchem weszła prosto w nie.
- Ałł... - krzyknęła
- Yuri w porządku? - odezwał się Yunho troskliwie...
- Yuri?? Nie hałasuj... próbuję... spać - wycedziła przez zęby Tina przytulając się mocniej do Miki, która nawet nie drgnęła, gdy butelki z hukiem upadły o posadzkę.
- Tak... w porządku - odpowiedziała w końcu Yuri ostrożnie mijając ślady po nocnym piciu.
- Czy ty... czy ty jesteś tak zaspana, czy jesteś na kacu? - głos Yunho brzmiał niepewnie, nie chciał obrazić dziewczyny, a zarazem słyszał że brzmi inaczej.
- Na kacu? Nie... tylko troszkę mnie głowa boli i.... nie wyspałam się - odpowiedziała - A czemu dzwonisz tak wcześnie?
- Wcześnie? Kotek jest już 12 w południe! Co wy wczoraj tam robiłyście? - spytał zaciekawiony podczas gdy Yuri próbowała całkowicie otworzyć oczy.
- Co? A tak... wczoraj??Hmm... wczoraj? A wiesz... takie babskie rozmowy.... Kochanie możesz zadzwonić później, ja zdecydowanie jeszcze muszę pospać.
Yunho miał wrażenie, że jego słowa nie do końca docierają do uszu Yuri. Całkowicie zdezorientowany zaproponował, że zadzwoni wieczorem na co w odpowiedzi uzyskał krótkie ok. Zaraz później Yuri rozłączyła się. Rozejrzała się dookoła... było jasno, zbyt jasno. Dopiero teraz zrozumiała to co Yunho powiedział.. Była 12:20
- O cholera... No to ładnie się załatwiłyśmy - powiedziała sama do siebie i jakby nigdy nic położyła się na kanapie zasypiając w niespodziewanie szybkim czasie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A ty gdzie się tak stroisz? - spytał Micky zaglądając do łazienki, w której przed lustrem stał Max
- Nic ci do tego, po prostu wychodzę...
- Oho... co tak ostro, ja tylko pytam.
Max już nic nie odpowiedział. Był zbyt zdenerwowany dzisiejszym spotkaniem. ' Jeszcze tylko godzina, a będę z nią' myślał patrząc na swoje odbicie.
Nie wiedząc czemu stresował się bardziej niż przed swoim pierwszym razem, który przeżył właśnie z Edytą.
' No to powtórka z rozrywki'. Uśmiechnął się do siebie nie kryjąc zadowolenia.
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Byli umówieni w hotelu Nixter. Edyta nie chciałaby ktoś ich widział razem. Bała się ewentualnych plotek. Wynajęli pokój 390... Gdy Max dotarł na miejsce dziewczyna już czekała na niego w środku wynajętego pokoju. Jej widok odebrał Changminowi mowę. Ubrana była w czarną opiętą sukienkę, z dekoltem odsłaniającym lekko biust. Do tego szare szpilki. Wyglądała cudownie, prowokująco. Chłopak popatrzył na nią nie kryjąc pożądania w swoich oczach.
- Dobrze, że już jesteś - powiedziała i nie czekając na jego reakcję przylgnęła do niego swoimi ustami.
Całowali się mocno i intensywnie. Dwoje kochanków pragnących się od tak dawna mogło nareszcie zaspokoić potrzebę bycia z tą drugą osobą. Choćby na jeden dzień, na godzinę... Nie miało to znaczenia. Ważne było to, że byli razem.
Edyta rozbierała Maxa spragniona jego dłoni całowała jego szyję. Wciąż byli w salonie nie zwracając uwagi na brak łóżka. Chcieli jak najszybciej połączyć się w jedność. W pomieszczeniu roznosil się dzwięk ich głośnych oddechów łaknących zachłannie powietrze. Dłonie dziewczyny gładziły nagi krzyż chłopaka wywołując w nim dreszcze. Dobrze wiedziała co ma robić, aby doprowadzić go do takiego stanu, tak samo jak i on wiedział co zrobić by zaspokoić dziewczynę. Całował jej delikatny biust gdy posadził ją na stoliku w salonie. Dłońmi uniósł jej sukienkę do góry odsłaniając uda i biodra. Edyta jęknęła cicho gdy zaczął całować skórę tych miejsc. Następnie zdjął z niej cała tkaninę pozostawiając dziewczynę w samej bieliźnie. Napawał się widokiem jej krągłych kształtów. Oh.... Jak on tęsknił za tym dotykiem, za pocałunkami. Tak dawno nie widział jej ponętnego ciała. Nie myślał już o konsekwencjach swojego postępowania. Jakie to miało znaczenie skoro oboje pragnęli tego samego? Edyta pospiesznie rozpięła zamek u spodni Mina. Przysunęła go bliżej rozchylając nogi i nie przestając pieścić jego skóry. Chłopak nie pozostawał wdzięczny jej dłoniom coraz to ssając i przygryzając sutki na piersiach. Byli już tak blisko, już nic nie mogło im przeszkodzić.
- Ahhh... Max - Krzyknęła rozkosznie gdy Changmin wszedł w nią wreszcie. - Ohh.. Taak...
Upojona rozkoszą jego ciała, ruchów w niej, krzyczała oddychając ciężko. Tak bardzo jej go brakowało. Potrzebowała jego pocałunków, dłoni gładzących pośladki.
Kochali się szybko, gwałtownie i namiętnie zaspokajając największe pożądanie. Max dotknął nieśmiało delikatnego policzka Edyty. Uśmiechnął się do niej. Nie mówili nic, nadal ciężko oddychajac. Nie chcieli zniszczyć tej chwili. Tak bardzo się pragnęli. Bez żadnego słowa Min podniósł dziewczynę i zaniósł ją do sypialni. Położył na łóżku i ponownie zaczął obsypywać jej ciało pocałunkami nie opuszczając żadnego miejsca. Słuchał jej cichych westchnień, coraz głośniejszych jęków. Tym razem kochali się długo i nieprzytomnie wiedząc, że okazja do wspólnie spędzonych chwil minie wraz z końcem nocy.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dochodziła 19... Pomimo, że dziewczyny już wstały dobre trzy godziny temu nadal nie były w stanie całkowicie dojść do siebie. Patrzyły od czasu do czasu w swoją stronę nie mogąc uwierzyć, że się doprowadziły do takiego stanu.
- To wszystko przez facetów - powiedziała Mika zaczynając rozmowę
- No tak... bo niby przez kogo innego... Boże jacy oni są beznadziejni - kontynuowała Tina.,
- A my razem z nimi skoro przez niech doprowadzamy się do takiego stanu... Ale wiecie, mam pytanie... Czy któraś z was słyszała jak rozmawiałam z Yunho?
- Z Yunho? Nie, przecież spałaś jak przyszłyśmy - Tina popatrzyła na nią zdziwiona.
- No tak, ale mi chodzi o dzisiaj... mam odebrane połączenie od niego, a nie pamiętam co mu powiedziałam - Yuri opadła bezsilnie na kanapę.
- Ale brecht - Mika wybuchnęła śmiechem.
- To nie jest śmieszne - Yuri zmarszczyła czoło i jeszcze raz popatrzyła na wyświetlacz komórki mając nadzieję, że jednak się pomyliła. Niestety napis wyraźnie przedstawiał imię Yunho. Już miała coś dodać gdy telefon zaczął dzwonić.
- To Yunho... Odbierać??
- I ty się pytasz. Jasne, że odbierać.
- Cześć.... - zaczęła niepewnie włączając w końcu komórkę
- No hej... Po twoim głosie słychać, że już chyba wytrzeźwiałaś - usłyszała jego rozbawiony głos - mogę dzisiaj cię odwiedzić? - spytał szybko zanim Yuri zdążyła odpowiedzieć na jego pierwszy tekst. Bez większego zastanowienia odpowiedziała że tak.
Na jej twarzy pojawił się ogromy uśmiech, gdy zakończyła rozmowę.
- Aha... Tina wiesz co to znaczy? - spytała Mika patrząc na zdziwioną twarz dziewczyny. - To znaczy... że dzisiaj śpię u ciebie. Ty nawet nic nie mów... już ja wiem jak to się skończy... chociaż... mam lepszy pomysł - przez głowę przeleciała jej demoniczna myśl, którą postanowiła zrealizować za wszelką cenę.
- W każdym bądź razie my wychodzimy - uśmiechnęła się do Tiny i powoli zaczęła zbierać się do wyjścia.
- Ej no... zostawicie mnie samą? - głos Yuri pełen był udawanej pretensji.
- Twoje oczy mówią, że tego pragniesz... Tylko proszę nie kochajcie się w mojej sypialni - zdążywszy wypowiedzieć te słowa Mika dostała w twarz kremową poduszką. Ponownie wszystkie wybuchły śmiechem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Może mi powiesz co takiego zaplanowałaś? - spytała Tina gdy jechały samochodem oddalając się od centrum.
Mika uśmiechnęła się.
- Najpierw podrzucę cię, tam gdzie twoje miejsce...
- Ale nie jedziemy przecież do mojego domu - stwierdziła dziewczyna wpatrując się z coraz większym zaciekawieniem i przerażeniem w Mikę.
- A kto powiedział, że do twojego domu. Masz przecież parę niedokończonych spraw. Prawda? - na jej twarzy pojawił się jeszcze szerszy uśmiech.
- Tylko mi nie mów...
- Ja nic nie mówię... Zobaczysz sama, jeszcze mi kiedyś podziękujesz.
Tina nie miała siły na to żeby się z nią kłócić... Męczył ją jeszcze kac po ich wspólnej imprezie. Co ona właściwie im wtedy powiedziała... Tak teraz już wie. Powoli sobie przypomniała jaką głupotę popełniła tego wieczoru....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Ale słuchajcie... nie zastanawiało was to dlaczego jeśli facet ma kilkanaście kobiet to mówią o nim macho, oh że on to jest taki super, a dziewczyna to już od razu że się puszcza... - mówiła Tina z całkowitą powagą ukrywającą jej ówczesny raczej już nietrzeźwy stan.
- No tak! Ja się zgadzam... - krzyknęła Mika, która próbując wstać opadła ciężko z powrotem na kanapę - Ale Tinuś... tak w sumie to jaki jest powód twojego pytania? Przecież wiemy, że nie jesteś łatwa, nawet jeśli się rozbierałaś dla pieniędzy...
- No to mi prosto z mostu pojechałaś... - Mina Tiny przybrała teraz obraźliwy wyraz. Poczuła się lekko urażona, chociaż zdawała sobie sprawę że Mika tak naprawdę nie powiedziała jej nic złego.
- Dziewczyny.. czy wy musicie tak zawsze? - Yuri siadła pomiędzy nimi i objęła przyjacielsko ramionami - Tina, wiesz przecież że twoja przeszłość nam nie przeszkadza. Zawsze będziemy przyjaciółkami. - Yuri popatrzyła jej w oczy.
- Taaa... więc... skoro tak to się wam do czegoś przyznam... A raczej tobie Yuri i od razu mówię, że nie chciałam, serio - Tina patrzyła na nią z szeroko otwartymi oczami trzymając kurczowo jej kolano.
- Tinek spoko... Dzisiaj ci wybaczę wszystko.
- No to... o matko trochę głupio się przyznać...
- Ty nie marudź tylko gadaj - przerwała jej Mika niecierpliwiąc się już.
- Dobra, dobra.. no więc ja... Ja przespałam się z Jinem - Zdążyła wymówić te słowa, a Yuri zakrztusiła się łykiem alkoholu, który właśnie zaczęła pić... - Ja wiem, ja przepraszam
Tina patrzyła na próbującą uspokoić kaszel Yuri. Mika nie spuszczała z niej oka jakby zastanawiając się co ona tak właściwie powiedziała.
- Tinek... - powiedziała wreszcie Yuri uspokoiwszy się - Kiedy? Jeśli można spytać? - Dziewczynę zdziwił jej ton wypowiedzi. Była spokojna, nie wydawało się że była zła, czy coś w tym rodzaju.
- Wtedy na imprezie...
- Aaaa.... już wiem. Tak mi się wydawało, że skądś znam tego faceta z którym wychodziłaś. - krzyknęła nagle Mika. Yuri zaśmiała się cicho.
- Tina, ale dlaczego miałabym być zła.. ja już wtedy z nim nie byłam.
- No tak ale z tobą nigdy nic nie wiadomo...
- Że co?? Jak to nic nie wiadomo? - Yuri patrzyła jak przyjaciółka odsuwa się od niej z lekkim przerażeniem w oczach.
- Ja myślę, że właśnie to miała na myśli... nigdy nie wiadomo kiedy wybuchniesz - dodała Mika odwracając wzrok w drugą stronę, gdy oczy Yuri wypełnione mordem skierowały się na nią.
- Jak możecie... przecież ja spokojna jestem...
- No tak.. w sumie trudno cię wyprowadzić z równowagi.... ale jak to się już stanie to lepiej nie być w pobliżu ciebie - zaśmiała się głośno Tina
- Ty tak się nie śmiej... masz coś na sumieniu - mina dziewczyny od razu zmieniła wygląd... Tym razem to Yuri miała ochotę się śmiać - przecież żartuję... No ale opowiadaj jak było. - dodała podekscytowana.
- No ty chyba sama powinnaś wiedzieć jak było... - odpowiedziała zawstydzona Tina.
- Oj... ale to inaczej posłuchać relacji z drugiego źródła... Dobry był?
- Ej... ja się tak nie bawię...
- Ty bulwersa nie strzelaj tylko gadaj... sama zaczęłaś... a my jesteśmy spragnione wrażeń - Mika usiadła wygodniej czekając na wyczerpującą opowieść Tiny
- Ale, ale ja... ja w sumie o to niewiele pamiętam.
Yuri z Miką popatrzyły na siebie i wybuchły śmiechem.
- No co... pijana byłam, w sumie trochę pamiętam... wiem.. wiem, że było mi dobrze.
Dziewczyny już nie mogły się opanować... Śmiały się coraz głośniej.
- Normalnie jakbym słyszała Mikę - stwierdziła ze łzami radości w oczach Yuri. - Jednym słowem wszystkie trzy jesteśmy tak samo nienormalne.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tina uśmiechnęła się do samej siebie. Dotarło do niej, że dziewczyny nie mają jej tego za złe... w końcu same też popełniły różne głupstwa w życiu. Ulżyło jej. Chyba jednak naprawdę były do siebie bardzo podobne.
Z całkowitego zamyślenia wyrwał ją głos Miki
- Jesteśmy na miejscu - powiedziała podjeżdżając na parking.
- Nie ja tam nie idę - krzyknęła stanowczo Tina zorientowawszy się gdzie jest.
Tuż przed swoimi oczami miała wejście do mieszkania chłopaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 11 z 20

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin