Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{p18} I need only your love...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Czw 17:12, 13 Lis 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

- No to jak jest z tobą i Tiną? – zapytał niecierpliwie Jae widząc jak Micky łapczywie chwyta jak na razie pełną butelkę.


No wlasnie, ciagle sie jeszcze nie dowiedzialam

Yuri napisał:

- Jak to o co? O SEX!


zgon :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Dorastam?
Mina Yoo i ton jego odpowiedzi nie wspominając już o samej jej treści powaliły Jae na kolana. Nie wiedział czy ma płakać czy się śmiać. Najlepszym rozwiązaniem było płakać ze śmiechu…


zgon nr 2 :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Wiesz to co powiedziałeś zabrzmiało jakbyś na mnie leciał – wyznał Micky w momencie, gdy Jae pociągnął upragniony łyk.


A kto wie czy tak nie jest naprawde?? :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:
wino z lekką zawartością krwi…tyle że


No dobra, co ja takiego zrobilam Yoo, albo on mi, ze ktores krwawilo?? ;(

Yuri napisał:
Rozpiąwszy ją powoli czyścił też swój nagi tors.


Hmmm, w sumie to chcialbym to zobaczyc :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :beauty: :beauty: :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- A gdybym ci powiedział, że pobiła mnie moja panienka?


No dobra, za co go pobilam?? :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Powoli dotknęła policzka… Ten dotyk, Jego dotyk.


Aaaaaaaaaaaa, ja chce wiedziec co bylo miedzy mna i Yoo

Yuri napisał:

Na wewnętrznej stronie jej dłoni widoczna była dość duża blizna…


No dobra, strzelam ze to byla jednak moja krew, tylko czemu?? co on mi zrobil??

Yuri napisał:

- Yuri??


Nie, duch swiety :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Ty lepiej uważaj, bo powoli nalewanie alkoholu staje się trudniejsze niż zrozumienie naszych kobiet


Boski tekst :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Słuchaj…ale one są dziwne…prawda?


Ej nie pozwalaj sobie, co?!

Yuri napisał:

– Mika…Mika…moja Mika…
- Nie no bo się rozczulę.


Ty sie rozczulisz?? Ja mysle ze po tym tekscie to Daga Age zbiera z podlogi... ścierka :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

– Jadę do Miki!
...
Oh Jae.. przecież Mika cię zabije jak cię zobaczy w takim stanie –


Oj, ja tam mysle ze bedzie nawet szczesliwa :hamster_evillaugh: wykorzysta go :hamster_bigeyes: po alkoholu bedzie latwiejszy hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 17:31, 13 Lis 2008    Temat postu:

Tina napisał:
A kto wie czy tak nie jest naprawde?? :hamster_evil: :hamster_evil:

Wongie ma lepszy gust :hamster_evil:

Tina napisał:
No dobra, co ja takiego zrobilam Yoo, albo on mi, ze ktores krwawilo?? ;(

Jesteś zuuuuuuua!Zbiłas Chunniego :hamster_evillaugh: (dobrze mu tak xD)

Tina napisał:
Hmmm, w sumie to chcialbym to zobaczyc :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :beauty: :beauty: :hamster_evil: :hamster_evil:

Ja bym go wolała wyczyścić :hamster_smile: xD

Tina napisał:
Ja mysle ze po tym tekscie to Daga Age zbiera z podlogi... ścierka :hamster_evillaugh:

:hamster_moe: Teraz ja sie zbieram z podłogi po Twoim tekście :hamster_moe:


Tina napisał:
Oj, ja tam mysle ze bedzie nawet szczesliwa :hamster_evillaugh: wykorzysta go :hamster_bigeyes:

:hamster_evillaugh:

Tina napisał:
po alkoholu bedzie latwiejszy hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

A jak będzie stawiał opór i udawał cnotliwego? (bosh co ja gadam, Jae i cnota to tak jak woda i ogień :hamster_moe: Ciekawe skąd ja to wiem :hamster_evillaugh:)


Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Czw 17:31, 13 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 19:24, 13 Lis 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

- Wiesz to co powiedziałeś zabrzmiało jakbyś na mnie leciał

a ja... :hamster_cies2: :hamster_cies2: :hamster_cies2:
Yuri napisał:

‘ To zapewne Mika’ pomyślała odwracając głowę od wyświetlacza komórki i powolnym krokiem oddaliła się w stronę łazienki.

no tak, jasne... olewaj mnie.... :hamster_speachless2: a na mnie to krzyczysz jak nie odbieram.... ;(
Yuri napisał:

- Yuri??

nie święty Mikołaj... ode mnie nie odbierałaś, to ona zadzwoniła.... :hamster_speachless2: :hamster_sorry:
Yuri napisał:

- I tak właśnie zrobię – powiedział wstając chwiejnym ruchem ze swojego krzesła – Jadę do Miki!

nawet nie próbuj :hamster_yells: nie wpuszczę do mieszkania w takim stanie... jeszcze mi meble zażyga.... :hamster_sorry: :hamster_giveup:
Yuri napisał:
Oh Jae.. przecież Mika cię zabije jak cię zobaczy w takim stanie

dokładnie. ty sie lepiej pożegnaj ze starym kumplem.... albo jeszcze lepiej, zatrzymaj go :hamster_yells: och dwa pijaki.... :hamster_giveup:
edziulek napisał:

To w czym Ty się myłaś wcześniej, Tinek?!

zgon... :hamster_lol:
myJunsu napisał:

Yuri napisał:

– Mika…Mika…moja Mika…
- Nie no bo się rozczulę.


Ty sie rozczulisz?? Ja mysle ze po tym tekscie to Daga Age zbiera z podlogi... ścierka :hamster_evillaugh:

a wcale bo nie.... to było... żenujące... :hamster_giveup: pijana cholera jedna, a wcześniej to nie mógł pomyśleć o mnie... :hamster_speachless2: :hamster_sorry:
myJunsu napisał:

Yuri napisał:

– Jadę do Miki!
...
Oh Jae.. przecież Mika cię zabije jak cię zobaczy w takim stanie –


Oj, ja tam mysle ze bedzie nawet szczesliwa :hamster_evillaugh: wykorzysta go :hamster_bigeyes: po alkoholu bedzie latwiejszy hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

ta, jasne... a kto by go chciał w takim stanie.... wejdzie, zażyga dywan i pójdzie spać.... jaki z niego pożytek... :hamster_giveup: :hamster_sorry: :hamster_speachless2:


Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Czw 19:27, 13 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 21:26, 13 Lis 2008    Temat postu:

Bez przesady... cos musiało by go skłonic do rzygania :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 12:50, 22 Lis 2008    Temat postu:

Rozdział 11

Gdzie był w tym momencie sam nie wiedział. Wszystko mu wirowało przed oczami.
‘ Zdecydowanie nie powinienem był tyle pić’ pomyślał opadając na trawnik. Schował swoją twarz w ręce. Miał szczęście że było już ciemno więc nikt ze znajomych nie mógł go rozpoznać… zresztą i tak nie zapowiadało się aby w najbliższym czasie ktoś go minął. Powoli wstał ze swojego miejsca. ‘ Jakoś trzeba dojść do domu’ pomyślał gdy nagle umysł mu się rozjaśnił i doszedł do wniosku że stoi dosłownie przy wejściu do swojego mieszkania.
‘ A jednak trafiłem’ na jego twarzy malował się uśmiech ‘ czyli mogę pić’ pomyślał jeszcze otwierając z impetem drzwi.
- Yoo – krzyknął ktoś do niego – ale się załatwiłeś – Junsu patrzył na przyjaciela z niedowierzaniem. Aż tak pijany to nigdy nie był. A jeśli nawet to oni nigdy go takim nie widział.
Po chwili do tej obserwacji dołączył Ho patrząc na przyjaciela z politowaniem. Na twarzy Yoo widniał perfidny pijacki uśmieszek.
Co było dalej Micky nie był w stanie pamiętać gdyż alkohol tym razem wygrał i chłopak osunął się jak kłoda na podłogę. Ratunek przyniósł mu Yunho niosąc go do jego pokoju.
Podnosząc go szepnął do Junsu:
- No to kolega nam odpłynął. Chyba jednak nie wyszło mu z tą Tiną. A z tobą porozmawiam jutro jak będziesz w stanie zrozumieć co mam ci do powiedzenia pijaku jeden – rzucił na koniec patrząc na Mickiego. Tym razem dał za wygrana gdy Yoo bezczelnie wtulił się w jego ramiona.
Na słowa, które przed chwilą usłyszał, Sia uśmiechnął się w myślach. ‘Więc ciągle mam szanse’ usłyszał w swojej głowie…

Tymczasem w innej części Seulu:
- Cholera, jaki to był adres? – pomyślał Jae przysiadając na ławce.
Tego wieczora stanowczo za dużo wypił. Obraz ciągle mu wirował, a chodnik pod jego stopami zdawał się unosić. Czuł się fatalnie, ale wciąż był na tyle pijany by kontynuować swój plan odwiedzenia Miki. Podniósł się szybko ze swojego miejsca. Był to kolejny poważny błąd popełniony tego dnia. Nagle pojawiły się mdłości. Obraz zaczął mu bardziej wirować. Upadł na chodnik, na którym spędził nieprzytomny kolejne parę minut.
Ocknąwszy się wreszcie, rozejrzał się dookoła. Kompletnie stracił orientację w terenie. Przeklinał sam siebie za to że tyle pił.
‘ Ciekawe w jakim jest stanie Micky’ pomyślał z uśmiechem przypominając sobie jak przyjaciel ledwo utrzymywał się na krześle ‘ tak właściwie to o czym my rozmawialiśmy?’. W głowie pojawiały mu się różne obrazy z ich alkoholowej dyskusji. Od nadmiaru myślenia głowa zaczęła go bo leć jeszcze bardziej. Tym razem bardzo powoli podniósł się z ziemi.
- Budynek Gazety Seoulskiej – szepnął cicho patrząc na wysoki budynek który miał przed sobą…- Mika mieszka tuż obok.
Pchany jakąś niesamowitą siłą, otrzepał się z ziemi która zaplamiła mu spodnie i dość jednostajnym krokiem skierował się w stronę, gdzie jego zdaniem mieszkała jego ukochana…
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

- Yuri?? – głos w słuchawce był cichy, drżał.
- Tak Tinuś. To ja – Yuri wyczuła, że Tina nie jest w nastroju do jakiejkolwiek rozmowy. Nie chcąc więc zasmucać jej jeszcze bardzie zaczęła się śmiać i żartować.
- Czyli wszystko z tobą w porządku?
- Tak. Gdybyś odbierała telefony to byś się wcześniej dowiedziała – przedrzeźniała się z nią Yuri.
- Tak…- znów Tina z ciszyła głos – przepraszam, ale usnęłam – dodała po chwili…
Yuri udawał że jej wierzy jednak czuła że coś więcej się za tym kryje.
Rozmawiały tak jeszcze przez pół godziny po czym obie stwierdziły, że czas iść spać. Na dodatek Mika ciągle krzyczała za plecami Yuri, że nadal jest słaba i powinna się położyć…
- Myślisz, że wszystko z nią w porządku – zapytała w końcu Mika gdy dziewczyny się rozłączyły.
- Po tonie jej głosu można wywnioskować, że coś ukrywa. Widocznie nie chce nas martwić.
- Tak myślałam… Ale będzie wszystko dobrze – dodała przytulając co siebie Yuri – a ty maleńka spać.
- Jak mamusia karze – odparła z uśmiechem i powoli przeszła do swojej sypialni.
Chwilę później kładąc się do łóżka w jej głowie istniało wspomnienie dotyku Yunho. Jego uśmiech i troska którą skrywał w swoim spojrzeniu. Nie wiedziała czemu, ale ten chłopak wywoływał w niej tyle emocji. Nigdy nie czuła się tak jak teraz. Po raz pierwszy czuła coś tak silnego, coś co zaskakiwało ją samą. Tak bardzo chciała być przy nim. Nie znała go tak naprawdę, a miała wrażenie że przy nim jest bezpieczna. Niespodziewanie stał się dla niej kimś wyjątkowym. Pomimo tego uczucia w głębi duszy odczuwała strach. Dwie sprzeczności skrywały jej serce: poczucie bezpieczeństwa i niezrozumiały strach...
‘ Czy będę w stanie mu zaufać’ pomyślała zamykając oczy w nadziei, że we śnie przyjdzie ukojenie i odpowiedź na wszystkie pytania. Przekręcając się na bok szepnęła cicho jego imię : Yunho…
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mika powoli zajęła się sprzątaniem brudnych naczyń.
- Nie sądziłam, że ona potrafi tyle zjeść – pomyślała uśmiechając się lekko. Po chwili na jej twarz powrócił smutek. Przy Yuri śmiała się lecz tak naprawdę chciało jej się płakać, chciała wykrzyczeć, że jest jej tak bardzo ciężko. Bała się wyznać Yuri prawdę. Nie chciała jej martwić, ale przede wszystkim bała się braku zrozumienia. Niby znały się od zawsze, mówiły s obie wszystko, a jednak Mika czuła pewien opór. Bała się, że Yuri przyzna rację Jaejoongowi.
‘W sumie…Może nie powinnam go uderzyć?’
Te myśli zaprzątały jej umysł. Niestety zwyczajem Miki było najpierw działać, potem dużo myśleć…zdecydowanie zbyt dużo myśleć.
Po chwili opadła bezwładnie na krzesło. Opierając łokcie o stół skryła twarz w dłoniach.
- I co teraz?- szepnęła cicho.
Zamknęła oczy przypominając sobie to co wydarzyło się w ciągu dnia. Miała przed sobą obraz Jae…jego oczy które patrzyły na nią z nienawiścią, chwilę później szarpnął ja za ramie odpychając jednocześnie od siebie. Gdy spojrzał na nią po raz drugi jego oczy były pełne zdumienia i nieopisanego smutku….tak to było po tym jak Mika go uderzyła.
Nagle zaczęła myśleć o swoim ojcu…

Dokładnie pamiętała jego pierwsze uderzenie. Miała wtedy 12 lat. Wcześniej bił matkę, a gdy ta w końcu go zostawiła przelał nienawiść na swoją córkę. Mika od tamtej pory nie widziała matki i modliła się w duchu, by to spotkanie nigdy nie nastąpiło. Wiedziała, że nie potrafi jej wybaczyć. Gdy opuściła ją, jedynie Yuri nadal przy niej była… Mika zawsze mogła na nią liczyć. Pomimo, że obie miały dość duże problemy w domu to Yuri nigdy nie doświadczyła przemocy ze strony rodziców…w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki. Często by uciec przed gniewem pijanego ojca Mika chowała się w domu Yuri, tam czuła się bezpiecznie. Wiedziała, że zawsze może liczyć na nią. Do tej pory w jej pamięci tkwi obraz z dnia gdy były w mieszkaniu Miki i nagle wrócił jej ojciec. Nagle zaczęła się awantura. Krzyki, wyzwiska. Yuri stanęła w obronie przyjaciółki. Miały wtedy 13 lat, co mogły same wtedy zrobić… Yuri uderzona przez ojca Miki upadła uderzając o kant stołu. Rozcięła głowę… kilka dni spędziła w szpitalu z podejrzeniem o wstrząs mózgu. Na szczęście okazało się to lekkim stłuczeniem. Po tym wydarzeniu ojciec Miki uspokoił się na trochę. Starał się powrócić do roli przyzwoitego ojca. Okazało się to jednak zbyt trudne. Gdy tylko Yuri wyjechała do Seulu jego dawne zachowanie zaczęło powoli wracać. Ojciec znów zaczął bić Mikę. Którejś nocy gdy pobita do nieprzytomności myślała, że nie przeżyje. Dała jednak radę. Z pomocą przyszła jej znów Yuri. Dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala Mika jako pełnoletnia już osoba przyjechała do Seulu by rozpocząć życie na nowo…

- Dlaczego boję się z tobą o tym rozmawiać. Przecież zawsze bez względu na wszystko brałaś moją stronę – szepnęła cicho nachylając się do twarzy przyjaciółki. Mika spojrzała ja jej czoło. Widniał na nim znak tamtej awantury. Ta blizna przypominała jej o oddaniu przyjaciółki i nie pozwalała zapomnieć o ogromnej przyjaźni. Yuri już spała. Na jej małej twarzyczce malował się uśmiech.
‘Chyba ma dobre sny’ pomyślała Mika nakrywając przyjaciółkę, która jak zwykle zrzuciła z siebie kołdrę. Wstając od jej łóżka i powoli udając się z powrotem do kuchni usłyszała mocne pukanie do drzwi swoich sąsiadów. Ktoś zaczął się kłócić. Już nie pierwszy raz słyszała awantury tego typu. Rodzina zza drzwi przypominała jej dawne życie.
‘ Cholerni alkoholicy’ pomyślała ze złością. Yuri przekręciła się niespokojnie mrucząc coś niewyraźnie pod nosem.
‘Jeszcze brakuje żeby mi ją obudzili’ pomyślała patrząc z troską na zaspaną twarz przyjaciółki i pełna emocji udała się w stronę wyjściowych drzwi.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Otwórz – krzyczał mężczyzna dobijając się do drzwi – otwórz proszę!
Uderzając kolejny raz usłyszał przekręcający się w drzwiach zamek. Na jego twarzy pojawił się uśmiech, który zniknął w równie szybkim tempie jak i się pojawił. Z mieszkania wyszła jakaś nieznana mu kobieta. Zaczęła krzyczeć, próbując jednocześnie okładać pięściami. ‘Kim ona jest’ pomyślał przez chwilę jeszcze zamroczony. Będąc wciąż w amoku cofnął się jednak o kilka kroków w tył, aby uniknąć uderzenia. Nagle za jago plecami dał się słyszeć znajomy głos
- Jae?!

CDN....

Przepraszam, że musiałyście tak długo czekać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Sob 14:52, 22 Lis 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

‘ Zdecydowanie nie powinienem był tyle pić’ pomyślał opadając na trawnik.


no tak, napewno nie powinienes :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

‘ A jednak trafiłem’ na jego twarzy malował się uśmiech ‘ czyli mogę pić’ pomyślał jeszcze otwierając z impetem drzwi.


Zgon :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Aż tak pijany to nigdy nie był. A jeśli nawet to oni nigdy go takim nie widział.


mysle ze jednak to drugie :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

Tym razem dał za wygrana gdy Yoo bezczelnie wtulił się w jego ramiona.


chyba jednak nie doszlo do jego swiadomosci ze to kumpel hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

‘Więc ciągle mam szanse’ usłyszał w swojej głowie…


No pewnie ze masz moj kochany glupolku :beauty: :beauty:

Yuri napisał:

- Cholera, jaki to był adres? – pomyślał Jae przysiadając na ławce.


Trzeba bylo tyle nie pic to bys pamietal :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

‘ Ciekawe w jakim jest stanie Micky’ pomyślał z uśmiechem


Sweet :beauty: nawet w takim stani mysli o kumplu :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Pchany jakąś niesamowitą siłą,


Sila milosci :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

- Tak…- znów Tina z ciszyła głos – przepraszam, ale usnęłam – dodała po chwili…


Hmmmm, az tak nie umiem klamac?? ;( ;(

Yuri napisał:

- Myślisz, że wszystko z nią w porządku – zapytała w końcu Mika gdy dziewczyny się rozłączyły.


Nieeeeeeeee................... :hamster_cies2: :hamster_cies2:

Yuri napisał:

- Jak mamusia karze – odparła z uśmiechem i powoli przeszła do swojej sypialni.


No dobra :hamster_evillaugh: Na Dage mowie od tej pory "malenstwo", a na Age "mamusiu" :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

‘ Czy będę w stanie mu zaufać’


Mysle ze bez problemu:D

Yuri napisał:

Yunho…


Hmmm, czy komus jeszcze skojarzylo sie to z fikiem blood?? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Nie sądziłam, że ona potrafi tyle zjeść – pomyślała uśmiechając się lekko.


No i wyszlo szydlo z worka hihihi :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

‘W sumie…Może nie powinnam go uderzyć?’


No wiesz co??

Yuri napisał:

Nagle zaczęła myśleć o swoim ojcu…


Swietnie opisalas ten fragment Daguś :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: Doskonale pokazuje siele przyjazni :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

Yuri już spała. Na jej małej twarzyczce malował się uśmiech.


Ciekawe o czym snla :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Jae?!


No patrz, zguba sie znalazla hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

Przepraszam, że musiałyście tak długo czekać...


Wybaczymy, tylko nie kaz nam czekac tak dlugo na kolejny :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Nie 17:06, 23 Lis 2008    Temat postu:

Yuri napisał:
‘ Jakoś trzeba dojść do domu’ pomyślał gdy nagle umysł mu się rozjaśnił i doszedł do wniosku że stoi dosłownie przy wejściu do swojego mieszkania.

nie ma to jak autopilot :hamster_evil:
Yuri napisał:

- Cholera, jaki to był adres? – pomyślał Jae przysiadając na ławce.

a telefon to od czego masz pijaku jeden?? :hamster_yells: czemu zawsze trafiają mi się takie.... bezmózgowce....
Yuri napisał:
Czuł się fatalnie, ale wciąż był na tyle pijany by kontynuować swój plan odwiedzenia Miki.

brak mi słów po prostu.... :hamster_giveup:
Yuri napisał:
Upadł na chodnik, na którym spędził nieprzytomny kolejne parę minut.

no tak, a w tym czasie ktoś go okradł i zgwałcił.... nande.... :hamster_cies2:
Yuri napisał:
dość jednostajnym krokiem skierował się w stronę, gdzie jego zdaniem mieszkała jego ukochana…

ja na twoim miejscu skierowałabym się w przeciwną :hamster_yells: jeśli myślisz że cię wpuszczę do mieszkania, to... :hamster_speachless2:
Yuri napisał:

Yuri udawał

Daguś, kiedy ty płeć zmieniłaś?? czy ja o czymś nie powinnam wiedzieć?? :hamster_surprised: :hamster_sweatdrop:
- Jak mamusia karze [/quote]
:hamster_giveup:
Yuri napisał:
Pomimo tego uczucia w głębi duszy odczuwała strach.

jak zwykle szukasz dziur tam gdzie ich nie ma..... :hamster_speachless2: :hamster_giveup:
Yuri napisał:

- Nie sądziłam, że ona potrafi tyle zjeść – pomyślała uśmiechając się lekko.

oj sądziłam, sądziłam.... to tak jak Yunho worek bez dna :hamster_evil: :hamster_evil:
Yuri napisał:
Niestety zwyczajem Miki było najpierw działać, potem dużo myśleć…zdecydowanie zbyt dużo myśleć.

a włąśnie, czy może ktoś zna sposób żeby się tego oduczyć?? :hamster_please: :hamster_gossip:
Yuri napisał:

‘Chyba ma dobre sny’

dobre i perwersyjne... :hamster_evil: nawet wiem z kim w roli głównej :hamster_evil:
Yuri napisał:
Z mieszkania wyszła jakaś nieznana mu kobieta. Zaczęła krzyczeć, próbując jednocześnie okładać pięściami. ‘Kim ona jest’

ach ty inteligencie.... trzeba było do mnie zadzwonić.... :hamster_giveup: :hamster_giveup:

myJunsu napisał:

Yuri napisał:

- Jak mamusia karze – odparła z uśmiechem i powoli przeszła do swojej sypialni.


No dobra :hamster_evillaugh: Na Dage mowie od tej pory "malenstwo", a na Age "mamusiu" :hamster_evil: :hamster_evil:

a tylko spróbuj :hamster_speachless2: :hamster_speachless2: :hamster_yells:

myJunsu napisał:

Yuri napisał:

Yunho…


Hmmm, czy komus jeszcze skojarzylo sie to z fikiem blood?? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

mi, mi (skacze z rączką w górze) :hamster_evil:
myJunsu napisał:

Yuri napisał:

- Jae?!


No patrz, zguba sie znalazla hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

chyba wolałabym szukać go trochę dłużej... np do czasu aż wytrzeźwieje... :hamster_giveup: :hamster_sorry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 20:57, 23 Lis 2008    Temat postu:

myJunsu napisał:

Yuri napisał:

Aż tak pijany to nigdy nie był. A jeśli nawet to oni nigdy go takim nie widział.


mysle ze jednak to drugie :hamster_evil: :hamster_evil:


ja też :hamster_evillaugh:
myJunsu napisał:

Yuri napisał:

Tym razem dał za wygrana gdy Yoo bezczelnie wtulił się w jego ramiona.


chyba jednak nie doszlo do jego swiadomosci ze to kumpel hihihi :hamster_evil: :hamster_evil:

moje biedactwo...tak zostać wykorzystanym :hamster_speachless2:
ale nie martw się niedługo ja cię wykorzystam :hamster_gossip: :hamster_inlove:
myJunsu napisał:


Sweet :beauty: nawet w takim stani mysli o kumplu :hamster_evillaugh:

raczej ma nadzieję że ktos jest jednak w gorszym stanie niz on...
tak na uspokojenie swojej psychiki
myJunsu napisał:


Hmmmm, az tak nie umiem klamac?? ;( ;(

TAK!!!

l
myJunsu napisał:

Swietnie opisalas ten fragment Daguś :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: Doskonale pokazuje siele przyjazni :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

dziękuję :hamster_bigeyes:
myJunsu napisał:


Ciekawe o czym snla :hamster_evillaugh:

O nagim Yunho :beauty: :hamster_gossip:
myJunsu napisał:


Wybaczymy, tylko nie kaz nam czekac tak dlugo na kolejny :hamster_evillaugh:

spoko już się pisze :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:

nie ma to jak autopilot :hamster_evil:

Oj tak.... chłopak wprawiony w boju :hamster_evillaugh:
blood_baby napisał:

a telefon to od czego masz pijaku jeden??

nie wiem czy byś zrozumiała jego pijacki bełkot ;D
blood_baby napisał:

no tak, a w tym czasie ktoś go okradł i zgwałcił.... nande.... :hamster_cies2:

teraz to mi brak słów
blood_baby napisał:

jeśli myślisz że cię wpuszczę do mieszkania, to... :hamster_speachless2:

... to masz całkowitą rację :hamster_evillaugh:
blood_baby napisał:


Daguś, kiedy ty płeć zmieniłaś??

Zgon
blood_baby napisał:

jak zwykle szukasz dziur tam gdzie ich nie ma..... :hamster_speachless2: :hamster_giveup:

wiem... :hamster_sorry:
blood_baby napisał:

dobre i perwersyjne... :hamster_evil: nawet wiem z kim w roli głównej

oh tak... :hamster_bigeyes:
blood_baby napisał:

myJunsu napisał:

Yuri napisał:

Yunho…


Hmmm, czy komus jeszcze skojarzylo sie to z fikiem blood?? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

mi, mi (skacze z rączką w górze) :hamster_evil:

a mi dopiero po przeczytaniu komentarzu
blood_baby napisał:

chyba wolałabym szukać go trochę dłużej... np do czasu aż wytrzeźwieje... :hamster_giveup: :hamster_sorry:

popieram :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Pon 22:18, 01 Gru 2008    Temat postu:

Nie wiem czy ktoś nadal to czyta, ale dla zainteresowanych dostarczam nowy rozdział :hamster_evillaugh:

Rozdział 12
- Mika słoneczko moje- krzyknął uradowany chłopak i z uśmiechem na twarzy podbiegł do dziewczyny.
‘ Kolejny błąd dzisiejszego dnia’ pomyślał, czując na policzku mocne uderzenie.
- Za co? – krzyknął zdenerwowany energicznie przecierając bolące miejsce. Mika popatrzyła na niego ze złością.
- Za co? Ty się jeszcze pytasz za co, alkoholiku jeden – krzyczała popychając go –jak śmiesz pokazywać się tutaj w takim stanie. Na dodatek nachodzisz biednych ludzi po nocy.
Wymawiając te słowa skinęła głową w stronę przeciwnych drzwi. Dopiero teraz Jae zaczynał powoli rozumieć swój błąd. Odwrócił się niepewnie w stronę drzwi sąsiadki Miki. Kobieta w nich stojąca, niedawno jeszcze krzycząca stała teraz bez ruchu próbując jakby przetoczyć w umyśle wszystkie informacje jakie przed momentem do niej dotarły. Wydawała się lekko zamroczona, jakby trochę nie obecna. Jej twarz nie przedstawiała żadnych emocji.
‘ Pewnie ta też jest pijana’ pomyślała Mika patrząc raz na nią raz na Jae. Była zdenerwowana całą sytuacją. Ukłoniwszy się przepraszająco, co powtórzył za nią również Jae, pociągnęła chłopaka za sobą do mieszkania. Jego zapach wywołał u niej kolejną falę złości.
- Śmierdzisz jakbyś spędził cały dzień w jakiejś żulerni. – krzyknęła odsuwając się od niego. Dopiero teraz przyjrzała mu się dokładnie. Małe ledwo otwarte oczy. Patrzyły na nią z lekkim wyrzutem, ale i błagalnie. Miał rozczochrane włosy i brudne spodnie. Widok ten powinien przyprawić ją o mdłości, ale nie wiedząc czemu dziewczyna powstrzymywała się od fali śmiechu jaka ją naszła.
‘ Nieźle się załatwiłeś’ pomyślała rozbawiona po czym energicznym i zdecydowanym ruchem zaciągnęła go do łazienki. Jae nie do końca wiedział co się wokół niego dzieje jednak powoli jego zmysły zaczynały wracać do normalności. Chciał przytulić Mikę lecz gdy tylko się do niej zbliżył obdarzyła do spojrzeniem, którego wolałby nigdy jednak nie widzieć. Jedyne co opanował jego umysł to rozkaz by wziął kąpiel…
‘ Chyba lepiej się jej nie sprzeciwiać…’ pomyślał zdejmując z siebie ubranie po tym jak Mika wychodząc zamknęła z trzaskiem drzwi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Próbowała zebrać myśli. Na przemian targały nią śmiech i obrzydzenie. Nie mogła oprzeć się myślom, że jej ojciec zachowywał się i wyglądał podobnie. Bolało ją to… Nie chciała skończyć jak matka, a zawsze pakowała się w związki z nieprzyjemnymi typami. Jae wydawał jej się inny, ułożony policjant, mężczyzna z zasadami, ale… ale czy jej ojciec taki nie był zanim zaczął pić?? Wciąż rozmyślała o nich obu, porównywała choć tak naprawdę wiedziała że są całkowicie inni…
Nie do końca wiedziała czy dobrze zrobiła wpuszczając go do siebie.
‘Po co on tu przyszedł’ myślała intensywnie napełniając swój kubek gorącą kawą. Obok niego stał kubek dla Jae, który właśnie skończył prysznic. Czuł się po nim znacznie lepiej. Tak jakby cały alkohol spłynął wraz z wodą. Niestety prysznic nie powstrzymał okropnego bólu głowy, który Jaejoong zaczął odczuwać jeszcze mocniej. Powoli wyszedł z łazienki i niepewnym krokiem udał się do kuchni, gdzie przy stole czekała na niego Mika. Miał na sobie tylko ręcznik, którym owinął się w pasie. Drugim wycierał wciąż mokre włosy. Gdy półnagi podszedł do Miki ta zakrztusiła się kawą z wrażenia. Ten widok ja zaskoczył, nie spodziewała się tego co zobaczyła. Po jego nagim torsie spływały pojedyncze krople wody. Był przystojny i umięśniony, Mika musiała to przyznać. Nie mogła jednak mu tego okazać. Nie mogła pozwolić sobie na okazanie słabości.
- Mógłbyś się ubrać – odparła w końcu gdy pierwszy szok minął. Starała się by jej ton był chłodny lecz nie sądziła by jej się to udało.
- To dla mnie?- spytał Jae w odpowiedzi wskazująca kubek kawy stojącej na stole. Nim Mika zdążyła mu odpowiedzieć usiadł i zaczął pić gorący napój.
- Przepraszam – powiedział cicho nie spuszczając wzroku z kawy. Nie słysząc żadnej odpowiedzi po chwili niepewnie skierował swój wzrok na Mikę. Dziewczyna wbijała wzrok w stół. Była wyraźnie zaskoczona. Nie wiedziała co ma zrobić. Chciała by zapamiętał, że nie da się tak traktować a jednocześnie bała się że będąc zbyt brutalną w słowach może go stracić.
‘Idiotka ze mnie’ pomyślała ’przecież i tak przyłożyłam mu dwa razy… on mnie znienawidzi’. Dopiero teraz poczuła na sobie jego spojrzenie. Jego czarne, duże oczy… Była w stanie mu wybaczyć wszystko. Wiedziała o tym… lecz nie chciała by on był tego świadomy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powolnymi krokami zbliżała się godzina 12. Yunho leniwym wzrokiem spojrzał na tarcze zegara. Powinien dopiero wracać z pracy, ale dziś wziął wolne. Przewidywał, że po wizycie Jae nie będzie w stanie udać się na zajęcia.
- A ty nadal tu siedzisz ?-Usłyszał nagle za swoimi plecami.
- To ty Max… przestraszyłeś mnie.
Yunho powrócił do swojej dawnej pozycji. Nie miał nastroju do rozmowy, był zmęczony lecz wciąż rozmyślał, co nie pozwalało mu zasnąć.
- Jakoś teraz tu pusto – powiedział Max siadając obok Yunho. Próbował czytać w jego myślach wpatrując się w jego twarz. Zastanawiał się co może tak go trapić.
- Co jest?- zapytał w końcu Ho widząc jak Max intensywnie się w niego wpatruje.
- Nie nic….
- To dlaczego tak się patrzysz?
- A…no… tooo…. Wydajesz się być zmęczony…
- A nie mogę być?- odparł szybko i gniewnie Yunho.
Po chwili spojrzał przepraszająco na przyjaciela. Wiedział że nie powinien się na nim wyładowywać. Chciał z nim porozmawiać, ale odczuwał w nim rywala. Bał się, że Max zabierze mu Yuri…
- Chcesz pogadać?- spytał w końcu Max. Pomimo że był najmłodszy ze wszystkich mieszkańców ich małego królestwa zdawał się być dojrzalszy od większości z nich. – Chodzi o to co się dziś stało?
- Zależy o którą część zdarzeń pytasz… - zaczął powoli Ho
- To znaczy??
- No wiesz… jakby nie było trochę działo się dzisiejszego wieczoru… Z Jae, z Mickym z…. Yuri – wymawiając to ostatnie słowo zrobił lekką pauzę niepewności. Zrobił to dosyć nieświadomie i niezauważalnie jednak Max wyczuł, że powodem jaki gryzie Ho jest właśnie ta dziewczyna…
- Wiesz brakuje mi jej – powiedział Max chcąc wywołać w przyjacielu jakąś reakcję.
Zadziałało… Ho popatrzył na niego z zaciekawieniem i lekkim przerażeniem w oczach.
- To znaczy… że… no że ty
- To nic nie znaczy. Przynajmniej nie dla mnie. Ale dla ciebie chyba tak – jego słowa były spokojne, przyjazne a jednak Yunho poczuł się jak podczas jakiegoś przesłuchania. Nie wiedział co ma odpowiedzieć.
- Jak to nie znaczy…a ja myślałem…
- Źle myślałeś - przerwał my ponownie Changmin – cóż… Yuri była dla mnie kimś wyjątkowym, nie ukrywam – na chwilę przerwał spoglądając na Ho. Widać był że ma ochotę coś powiedzieć, ale starał się nie przerywać wiedząc, ze Max nie mówimy tego wszystkiego bez powodu.
- Wiesz… Naprawdę przez ten czas kiedy tu była miałem odczucie że chcę być przy niej do końca życia. Ale nie to nie jest tak – dodał szybko gdy Yunho poruszył się niespokojnie na swoim siedzeniu –Widzisz gdy prawie 4lata temu się poznaliśmy, nie powiedziałem wam wszystkiego o sobie. Nawet gdy zamieszkaliśmy już razem było mi dziwnie o tym mówić... Tak naprawdę mam siostrę…. A raczej miałem
Max przerwał na moment biorąc głębszy oddech. Yunho patrzył na niego bez słowa. Wiedział, że lepiej nie przerywać mu w tym momencie…
-No właśnie….cóż… Yuri mi przypomniała o niej… Miałem 17 lat gdy zginęła. Była 5lat starsza ode mnie. Którejś nocy wybrała się z koleżankami na imprezę, razem z nimi była moja dziewczyna. Potem Cho już nie wróciła. Cho – tak miała na imię moja siostra. Były pijane. Nie zauważyły, że gdzieś zniknęła. Następnego dnia okazało się, że ktoś ją napadł, pobił i zostawił w parku. Zmarła z zimna… Jak zobaczyłem Yuri pomyślałem, ze muszę jej pomóc. Siostrze nie pomogłem ale jej tak…
- Przykro mi – powiedział z troską Ho – A co z twoją dziewczyną? – zapytał niepewnie.
- Ona… ona czuła się winna… zerwaliśmy, od tamtej pory jej nie widziałem. Kiedyś znajomy mi powiedział, że wyjechała do stanów...założyła rodzinę. Chyba jest szczęśliwa. Ale to było dawno staram się o tym nie myśleć. Lepiej pamiętać dobre chwile niż to co złe się zdarzyło- Wymawiając te słowa uśmiechnął się lekko – tak więc, jeśli coś do niej czujesz to nie bój się.
- Co?- zapytał zaskoczony obrotem spraw Ho.
- Mądry facet z ciebie, ale nie umiesz postępować z kobietami. Widać, ze ci na niej zależy…a może i jej na tobie…Pomyśl o tym – uśmiechnął się ponownie po czym wstał z krzesła i na pożegnanie klepnął Yunho w ramię.
Znów został sam lecz tym razem wydawało mu się, że zna odpowiedź na pytania jakie zadawał sobie do tej pory. Wiedział, że nie jest w stanie powrócić do normalnego życia. Do tego co było przed poznaniem Yuri.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Max wszedł powoli do swojego pokoju. Ukradkiem otarł łzy wypełniające jego oczy. Nie spodziewał się, że kiedyś opowie komuś tą historię. Gdy jednak zobaczył Yuri, wiedział że prędzej czy później ten dzień nastąpi. Lekko schylił się wyciągając spod łóżka niewielkie pudełko. Było zakurzone, widać było, że od dnia w którym Max wprowadził się do chłopaków, czyli 3 lata temu, nikt do niego nie zaglądał. Delikatnie je otworzył. W środku na samym wierzchu było zdjęcie… On, jego siostra i dziewczyna. Na następnym już sama Cho. Wpatrywał się w nie chwilę po czym powrócił do poprzedniego z nich.
‘ Szkoda, że nie ma was teraz ze mną’ pomyślał dotykając dłonią zdjęcie z ich trójka.
Po raz pierwszy od tak dawna mógł swobodnie o nich pomyśleć. Było mu ciężko, a jednak nadeszła jakaś ulga… poczuł się wyzwolony.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wciąż na siebie patrzyli nie spuszczając wzroku ze swoich oczu. Jego twarz była tak bliska, na wyciągnięcie dłoni. Nie zdążyła nic powiedzieć... Nagle na swojej wardze poczuła ciepły dotyk. Ich usta się spotkały. Pragnęła go... od pierwszego momentu gdy się spotkali. A teraz? Teraz miała go przy sobie. Zapomniała całkowicie o tym co się wydarzyło wcześniej. Nie miało to już znaczenia. Zamykając oczy pogłębiła pocałunek oddając się pieszczotom Jae.


Ostatnio zmieniony przez Yuri dnia Pon 22:23, 01 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Pon 23:38, 01 Gru 2008    Temat postu:

Yuri napisał:
Nie wiem czy ktoś nadal to czyta, ale dla zainteresowanych dostarczam nowy rozdział :hamster_evillaugh:


No wiesz co :hamster_evillaugh: Jak przyjdziesz w piatek to zapytaj sie Ani jak zareagowalam jak zobaczylam nowy rozdzial to bedziesz wiedziec czy ktos czyta...

Yuri napisał:

‘ Kolejny błąd dzisiejszego dnia’ pomyślał, czując na policzku mocne uderzenie.


no coz, za glupote sie placi :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Jego zapach wywołał u niej kolejną falę złości.


Chyba mdłosci :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

Miał rozczochrane włosy i brudne spodnie. Widok ten powinien przyprawić ją o mdłości, ale nie wiedząc czemu dziewczyna powstrzymywała się od fali śmiechu jaka ją naszła.


Wyobrazilam sobie to i......... buhahahahahaha :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

‘ Chyba lepiej się jej nie sprzeciwiać…’


Oj moze i lepiej nie :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

‘Po co on tu przyszedł’ myślała intensywnie napełniając swój kubek gorącą kawą.


Jak to po co?? :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:
Po sex hihihihi :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

Miał na sobie tylko ręcznik, którym owinął się w pasie. Drugim wycierał wciąż mokre włosy.


Hmmm... ta scenka skojarzyla mi sie z pewnym zdjeciem, a wlasciwie avkiem(no i oczywiscie filmikiem :hamster_evillaugh:)

Yuri napisał:

Po jego nagim torsie spływały pojedyncze krople wody. Był przystojny i umięśniony, Mika musiała to przyznać.


Szczerze mowiac tez bym stół obslinila :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Mógłbyś się ubrać – odparła w końcu gdy pierwszy szok minął. Starała się by jej ton był chłodny lecz nie sądziła by jej się to udało.


Aha, i pozbawic Cie swojego widoku, watpliwe czy naprawde tego bys chciala :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

‘Idiotka ze mnie’ pomyślała ’przecież i tak przyłożyłam mu dwa razy… on mnie znienawidzi’.


E tam, bardziej bedzie szanowal :hamster_evillaugh:
To kobieta powinna rzadzic facetem a nie na odwrot :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

- Jakoś teraz tu pusto – powiedział Max siadając obok Yunho. Próbował czytać w jego myślach wpatrując się w jego twarz. Zastanawiał się co może tak go trapić.


Widzisz Dagus, znikasz na chwile i juz pusto :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Bał się, że Max zabierze mu Yuri…


Niby jakim sposobem czlowieku?? Przeciez Yuri swiata poza toba nie widzi glupolu :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Wiesz brakuje mi jej – powiedział Max chcąc wywołać w przyjacielu jakąś reakcję.


Alez to wredne jest. Doskonale wiedzial jak Yunho zareaguje :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

-No właśnie….cóż… Yuri mi przypomniała o niej… Miałem 17 lat gdy zginęła. Była 5lat starsza ode mnie. Którejś nocy wybrała się z koleżankami na imprezę, razem z nimi była moja dziewczyna. Potem Cho już nie wróciła. Cho – tak miała na imię moja siostra. Były pijane. Nie zauważyły, że gdzieś zniknęła. Następnego dnia okazało się, że ktoś ją napadł, pobił i zostawił w parku. Zmarła z zimna… Jak zobaczyłem Yuri pomyślałem, ze muszę jej pomóc. Siostrze nie pomogłem ale jej tak…


Piekna historai ;( ;( ;(

Yuri napisał:

- Mądry facet z ciebie, ale nie umiesz postępować z kobietami. Widać, ze ci na niej zależy…a może i jej na tobie…Pomyśl o tym


Doswiadczony sie kurde odezwal :hamster_evil: :hamster_evil:

Yuri napisał:

Ich usta się spotkały. Pragnęła go... od pierwszego momentu gdy się spotkali. A teraz? Teraz miała go przy sobie. Zapomniała całkowicie o tym co się wydarzyło wcześniej. Nie miało to już znaczenia. Zamykając oczy pogłębiła pocałunek oddając się pieszczotom Jae.


Hahahahaha wiedzialam ze nie tylko go przyjmie do domciu, ale.....
No wlasnie. Ale Dagus powiedz ze bedziesz wredna i im przeszkodzisz :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil: I nici z seksu :hamster_evil: :hamster_evil:


Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 23:40, 01 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yuri
POP&Korea HOLIC



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ♀

PostWysłany: Sob 21:22, 27 Gru 2008    Temat postu:

Mały prezent świąteczny dla zainteresowanych :hamster_smile:

Rozdział 13

25 październik
Rano


- Matko... jak boli – skarżył się Micky przez całą drogę spod prysznica do kuchni, gdzie napotkało go mordercze spojrzenie Ho.
- Nikt ci nie kazał tyle pić – rzucił szybko patrząc z niechęcią w oczach na Yoo – nie miej teraz do nikogo pretensji.
Micky usiadł bez słowa przy stole. Był zbyt zmęczony i skacowany, aby stawiać się Yunho. Wiedział, że będąc w takim stanie jedyne co zdziała to aby rozzłości go jeszcze bardziej.
- Co cię skłoniło, żeby tyle pić? - zapytał w końcu z ciekawością w głosie Ho – bo chyba nie tylko chodzi o kobiete co??
- Nie no ty też?? Dajcie mi spokój!
- Jak to ja też? Już zdążyłeś gadać o tym z Junsu?
- Nie... Chodzi mi o Jae..
- A z tym, to kiedy niby rozmawiałeś??? - zapytał zaskoczony Ho. Sądząc po wzajemnych realacjach Jae i Yoo zdziwiło go wyznanie jakie usłyszał przed momentem.
- A jak myślisz dlaczego jestem w takim stanie. Sam bym się, aż tak nie załatwił – stwierdził Micky pociągając łyk wody.
- Nie no tutaj akurat nie musisz zwalać winy na innych, już ja cie znam - odparł Yunho podnosząc głos. Po chwili jednak się opanował zdając sobie sprawę, że reszta chłopaków jeszcze śpi. Przeciez nie byli oni winni tego jak Micky teraz wyglądał. A wyglądał okropnie, nawet zimny prysznic nie był w stanie zmyć z niego widocznych oznak wczorajszej popijawy.
- Dobra wróćmy do tematu. Byliście razem?
- No tak, on pił z powodu Miki a ja.... no ja...
- Może byś to wreszcie z siebie wykrztusił. I tak wiadomo, że chodzi o Tinę.
- No może, ale wiesz wczoraj nawet po pijaku nie byłem w stanie o tym mówić więc teraz to tym bardziej – Micky miał nadzieję, że jednak temat Tiny zostanie jednak ominięty. Przez te wszystkie lata czuł się winny tego co się wydarzyło, a ona zdecydowanie mu tego nie ułatwiała. Nie potrafł zapomnieć...
- To co może kieliszek na rozluźnienie?? -stwiedził ironiczie Yunho patrząc na pełną wyrzutu twarz Mickiego - Wydaje mi się, że wczoraj byłeś zbyt pijany by opowiadać – powiedział Ho podkreślając 'zbyt'. Micky niepwenie mu przytaknął.
- Może masz rację – westchną ciężko.
' Nie będzie łatwo' pomyślał czując na sobie wzrok Ho, 'jeśli mu teraz nic nie powiem to znowu będzie się mścić. Dobra kiedyś i tak musiałby przyjść na to czas'
- Ok. Powiem ci wszystko – powiedział w końcu patrząc na Yunho – No więc... Ja i Tina znamy się już jakieś trzy lata. Tak, niecałe trzy lata. Razem studiowaliśmy... To znaczy nie ten sam kierunek, ale na tej samej uczelni – wyjaśnił szybko widząc zdziwienie na twarzy Ho- Tina dopiero co przyjechała do Seulu... Młoda, śliczna i do tego inteligentna. Nie pamiętam jak, ale się zaprzyjaźniliśmy. Pamiętam, że była bardzo cichą i skoromną osobą. Po kilku tygodniach przeszła niesamowitą metamorfozę. Jak to się mówi z brzydkiego kaczątka wyrósł łabądź. Chociaż w tym przypadku nie dosłownie, bo tak naprawdę według mnie nigdy nic jej nie brakowało. No, ale powoli zaczęła się obracać w bogatym towarzystwie...
- A ty niby nie – przerwał mu nagle Ho.
- Co na to poradzę, że mam bogatych rodziców. Ale to nie o mnie tu chodzi.
W odpowiedzi na te słowa Ho jedynie mu przytakną. Starał się wyglądać groźnie i obojętnie słysząc historię Yoo, jednak tak naprawdę niecierpliwie czekał na rozwój wydarzeń.
- No więc... Powoli Tina się zmieniała. Od czasu do czasu pożyczała ode mnie pieniądze. Cóż lubiliśmy się, ona mnie nawet bardzo.... Ale jak się okazało nie tylko ode mnie pożyczała. Po jakimś czasie zaczęła mieć problemy... Nie dawała sobie rady. Musiała znaleźć pracę, a to nie było łatwe. Potrzebowała czegoś dobrze płatnego, a na dodatek takiego gdzie praca nie koligowała by jej ze studiami. Więc znalazłem jej pracę...-
Jego głos nagle przycichł. Zdawało się, że właśnie nadchodziła najtrudniejsza treść jego opowieści. - Zaczęła pracować jako kelnerka – zaczął ponownie Micky - była dobra, zbyt dobra.
Yunho zaczął analizować te słowa. 'Zbyt dobra' pomyślał...
Zaciekawiło go to stwierdzenie. W ciszy oczekiwał na dalszy ciąg opowieści.
- No i to był początek... Poźniej Tina nie wiedząc czemu zaczęła mnie unikać. Przypadniem dowiedziałem się, że ...hmm... jakby to powiedzieć... że... awansowała.
- Awansowała? -zapytał niepwnie Ho.
- Wiesz, to w sumie życie Tiny. Nie wiem ile mogę ci powiedzieć. Nie chcę żeby znów miała mi coś za złe, nie chcę żeby mnie za wszystko obwiniała – dodał ze złością.
Jego ton wywołał totalne zdziwienie u Yunho. ' Chyba jest gorzej niż myślałem' popatrzył na Yoo, który oddychał szybko masując przy tym skronie.
- Nerwy i kac to złe połączenie – stwierdził uśmiechając się lekko – wiesz... może ona ma rację obwiniając mnie o wszystko. Tak naprawdę to ja sam czuję się winny.
Jego wzrok powędrował w stronę okna, wydawało się że od nowa przeżywa wydarzenia sprzed kilku lat. Zdawało się, że miał ochotę płakać...
' oho... robi się coraz poważniej, a już miałem nadzieję, że się trochę poznęcam' pomyślał Ho głęboko westchnąwszy. Powoli wstał ze swojego miejsca i podszedł do lodówkie, z której wyjął zimną wodę, podając ją potem Mickiemu.
- Dobra gadaj - powiedział siadając spowrotem na miejscu - Jak się wygadasz to ci ulży. Nawet jeśli to życie Tiny to w pewnym sensie chyba jesteś jego częścią... Więc opowiadaj.
Ton głosu Yunho nie był już tak chłodny jak przedtem. Zdawał sobie sprawdę z tego, że Micky przechodzi ciężkie chwile.
' Tylko dlaczego ja' pomyślał jeszcze w duchu ' wczoraj Max, dziś Yoo... powinienem jednak zostać psychologiem'
- Czy myślisz, że jestem złym człowiekiem? - Usłyszał nagle Ho. - wiesz tak naprawdę nigdy nie zastanawiałem się nad swoim postępowaniem. Cóż robiłem tak, aby mi i tylko mi było wygodnie. To się zmieniło gdy poznałem Tinę...
- Czy ty... czy ty ją kochasz?? - spytał niepewnie Yunho patrząc na zamyśloną twarz Mickiego.
- Kocham... ale jak przyjaciółkę, jak siostrę. To inny rodzaj miłości. Ale ona kochała mnie... a ja ją zawiodłem.
Na chwilę zapadła cisza. Obaj patrzyli na siebie bez słów. Sytuacja stawała się napięta...
- No tak, ale to było dawno - wyksztusił wreszcie Yoo łapiąc za moment głęboki oddech - Więc wracając do sedna sprawy. Tina chyba dlatego mnie u nika bo znam prwadę i wygląda na to że tylko ja... Ta dziewczyna przeszła wiele, sama tak naprawdę walczyła o siebie. Dawała sobie radę dopuki nie przyjechała do Seulu. Jak sam wiesz stolica zmienia. W każdym bądź razie Tina musiała znaleźć środki do życia, gdyż stypendium jej nie wystarczało, no i dodatkowo te długi. Gdy zaczęła pracę wydawała się zadowolona. Ponownie zaczęła się śmiać. I nagle wszystko się zmieniło...
- To przez ten awans...?? - przerwału na chwilę Ho
- Taa... Jak już zdążyłeś pewnie zauważyć Tina to niezła laska... jej szef też to zauważył i potrafił wykorzystać. Najpierw Tina zaczęła pracę jako.... oh, nie wiem czy mogę... ale dobra. Zaczęla pracować jako striptizerka, potem... co było potem chyba już sam się domyślasz.
Wymawiając te słowa popatrzył na twarz Ho. Widać było, że myśli o tym co przed chwilą usłyszał. Yoo wiedział jednak, że przyjaciel domyslił się już końcówki...
- Cholera, przecież to ja ją w to wszystko wciągnąłem, to moja wina - krzyknął uderzając w stół. Odczuwał ogromne poczucie winy. Był jej przyjacielem, a spowodował w jej życiu tyle bólu.
- Micky, przecież ona mogła zrezygnować, to nie twoja wina... Nie miałeś na to wpływu.
- Ho sam wiesz, że mieszkanie w Seulu nie jest łatwe... Cóż napewno Tina sama doprowadziła do takiego stanu rzeczy, ale jako jej przyjaciel powinienem był coś zrobić gdy już się dowiedziałem jak się sprawy mają. A ja nie zrobiłem nic...
- Życie nie jest łatwe... każdy popełnia błędy, musisz to zrozumieć... i pogodzić się z tym. Porozmawiaj z nią, to wam pomoże.
- Ostatnim razem jak z nią rozmawiałem to źle się to skończyło dla nas obojga... Chociaż... mogło być inaczej...
____________________________________________________________________________________________
Całej rozmowie w głębi pokoju przysłuchiwała się jedna osoba. Zacisnął mocniej pięści, nie potrafił uwierzyć w to co przed momentem usłyszał. Chciał podejśc do Mickiego wykrzyczeć mu w twarz, że kłamie, że to nie prawda. Nie mógł jednak się zdradzić, nie mógł im pokazać, że podsłuchiwał. Powoli chamując to co w nim wrzało, Junsu przeszedł do swojego pokoju. Chciał zostać sam, by przemysleć swoje własne uczucia. Nagle w jego umyśle pojawiła się szalona myśl. Musiał ją zobaczyć, musiał to wyjaśnić. Choć dopiero poznał Tinę czuł, że jest wyjątkowa... czuł, że może ją pokochać.
Energicznym ruchem złapał swoją bluzę i chwilę później zniknął za drzwiami mieszkania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Nie 0:34, 28 Gru 2008    Temat postu:

Yuri napisał:
Mały prezent świąteczny dla zainteresowanych :hamster_smile:

Choinka, gdzie jest choinka :hamster_evillaugh: musze to wydrukowac i wlozyc pod choinke bo to jeden z najlepszych prezentow :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

bo chyba nie tylko chodzi o kobiete co??

No jak nie o kobiete to o pieniadze :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

Sądząc po wzajemnych realacjach Jae i Yoo zdziwiło go wyznanie jakie usłyszał przed momentem.

W sumie to mnie tez by zdziwilo :hamster_evil:

Yuri napisał:

- Nie no tutaj akurat nie musisz zwalać winy na innych, już ja cie znam

Nie no normalnie nie ma to jak wierzący w Ciebie przyjaciel :hamster_bigeyes:

Yuri napisał:

- Może byś to wreszcie z siebie wykrztusił. I tak wiadomo, że chodzi o Tinę.

No przeciez to takie oczywiste. Powinnyscie wywiesic gdzies transparent: " Jesli nie wieadomo o kogo chodzi - chodzi o Tinę " :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- To co może kieliszek na rozluźnienie??

Zgon :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

- Ok. Powiem ci wszystko

I tu zaczyna sie moja historia... Nie powiem jest naprawde... zaskakująca, ale niczego sobie. Chociaz ciągle mam nadzieje ze jednak nie zostalam dziwka ;( ;(

Yuri napisał:

Młoda, śliczna i do tego inteligentna.

Szkoda ze w rzeczywistosci tak nie jest :hamster_cies2: :hamster_cies2:

Yuri napisał:

Więc znalazłem jej pracę...-

I smaz sie teraz w piekle za to...

Yuri napisał:

Zaciekawiło go to stwierdzenie.

Mnie w sumie tez :hamster_evillaugh:

Yuri napisał:

' Tylko dlaczego ja' pomyślał jeszcze w duchu ' wczoraj Max, dziś Yoo... powinienem jednak zostać psychologiem'

Trzeba bylo sobie wybrac mniej wymagających przyjaciol :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:
Poczekaj, jeszcze bedziesz Jae wysluchiwal hihihi

Yuri napisał:

- Czy ty... czy ty ją kochasz?? - spytał niepewnie Yunho patrząc na zamyśloną twarz Mickiego.

Nie ma to jak prosto z mostu...

Yuri napisał:

- Kocham... ale jak przyjaciółkę, jak siostrę. To inny rodzaj miłości.

Tak, tak czesta wymówka

Yuri napisał:

- Ostatnim razem jak z nią rozmawiałem to źle się to skończyło dla nas obojga... Chociaż... mogło być inaczej...

Czy tu chodzi o ta moja blizne i jego zakrwawiony podkoszulek??

Yuri napisał:

Musiał ją zobaczyć, musiał to wyjaśnić. Choć dopiero poznał Tinę czuł, że jest wyjątkowa... czuł, że może ją pokochać.
Energicznym ruchem złapał swoją bluzę i chwilę później zniknął za drzwiami mieszkania.

Ach Siaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :beauty: :beauty: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:


hmmm no wiec mam takie male pytanko.
KIEDY NEXT??
Ps. Slyszalam ze chorujesz wiec zycze zdrowia i duuuuzo weny :hamster_bigeyes:


Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Nie 0:35, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 18:08, 28 Gru 2008    Temat postu:

AAA rozdzialik :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:
Cudo cudo :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes: :hamster_bigeyes:
Kiedy ciąg dalszy?!
Ja chce wiedzieć co zrobić delfinek :hamster_smile:
Tinuś napisał:
Ps. Slyszalam ze chorujesz wiec zycze zdrowia i duuuuzo weny :hamster_bigeyes:

Ojej zdrowiej nam szybko!!! :hamster_happy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Nie 18:17, 28 Gru 2008    Temat postu:

Yuri napisał:

- A jak myślisz dlaczego jestem w takim stanie. Sam bym się, aż tak nie załatwił – stwierdził Micky pociągając łyk wody.

no tak, jak nie Daga to Jae zostaje prowokatorem picia.... jedno moja przyjaciółka, drugie bym chciała na faceta...ale ja sobie znajomych dobieram... :hamster_giveup:
Yuri napisał:
on pił z powodu Miki

no tak, jak się wcześniej nie myślało... :hamster_speachless2:
Yuri napisał:

- Cholera, przecież to ja ją w to wszystko wciągnąłem, to moja wina - krzyknął uderzając w stół.

dureń, przecież dziewczyna swój własny rozum posiada... faceci są jednak beznadziejni... :hamster_giveup: :hamster_sorry:

dalej, dalej...... ja chcę wiedzieć gdzie skończyliśmy z Jae :hamster_evil: :hamster_evil: :hamster_evil:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Nie 18:25, 28 Gru 2008    Temat postu:

Zajebiaszczy rozdzialik jak to mówił Czesio - mój idol.

Yuri napisał:
Musiał ją zobaczyć, musiał to wyjaśnić. Choć dopiero poznał Tinę czuł, że jest wyjątkowa... czuł, że może ją pokochać.
Energicznym ruchem złapał swoją bluzę i chwilę później zniknął za drzwiami mieszkania.

Żałujcie, że nie widziałyście reakcji Dorii na ten fragment. Aż się rzucała z wściekłości, taka zazdrosna o tine była hihi.

Tinek napisał:
Ps. Slyszalam ze chorujesz wiec zycze zdrowia i duuuuzo weny

No właśnie: duuuuuuzio zdrówka, żebym mogła przeczytać szybko kolejny rozdzialik, hehe...


Ostatnio zmieniony przez edziulek dnia Nie 18:36, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 7 z 20

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin